Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 23, 2020 0:09 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

I zawsze można posadzić nowe drzewa...
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto cze 23, 2020 7:44 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Aż się boję wyjść do ogrodu i zobaczyć, że nie ma drzew :roll: .
Wczoraj odplątałam beczkę nadrzewną z różnych mocowań, wymyłam, trochę popękana, dzisiaj reanimacja i konserwacja. I znalazłam miejsce na jej umocowanie na mniejszym Pytonie, z tyłu ogrodu.
Będzie :ok: . Tylko czy koty zaakceptują...
Coś trzeba posadzić, bo łyso. Drzew chyba nie, specjalnie dużo czasu nie mam żeby rosły powoli, ja rosnę szybciej :mrgreen: .
Coś co jest duże, albo szybko rośnie. Przemknęła mi przez głowę palma, prawdziwa palma jak u sąsiada, ma chyba z dwa metry, ale szybko mi przeszło, to koszt kilkuset złotych, absolutnie odpada :evil: .
jakieś krzaki, krzewy, trawy, może podpowiecie? I takie coś, żeby nie trzeba było nieustannie pielęgnować, bo ja się do tego nie nadaję. Potem zrobię zdjęcie tej pustej przestrzeni, wymyślimy coś?
To idziemy walczyć z beczką nadrzewną.
Koty, za mną! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto cze 23, 2020 8:05 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Szybko rośnie krzak bąblownicy. Ale, ale... Tak nieśmiało... Może kalinę?

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 23, 2020 8:52 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Pytony. Pytony rosną jak głupie.
Z jednego pokręconego wetkniętego w piach badyla w try miga robi się drzewo.


Albo wypełnić przestrzeń na wysokości oczu krewną pytona -- wierzbą japońską (w wersji na pniu)
https://www.sadowniczy.pl/Wierzba-calol ... l-537.html

Będziesz wtedy miała w ogrodzie i hippisa z lokami do ziemi (pytona) i wyfiokowaną trzpiotkę z różowym ombre:
Obrazek

Btw. Teraz zauważyłam, że ten delikatny róż przypomina kolor kwiatów jabłoni.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23782
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto cze 23, 2020 9:33 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Dyktatura pisze:Szybko rośnie krzak bąblownicy. Ale, ale... Tak nieśmiało... Może kalinę?

Kalinę koralową masz na myśli? :)
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Wto cze 23, 2020 12:06 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Beczki plastikowe można kupić m.in. w sklepach ogrodniczych.
Tutaj przykład: https://sklep.ekoserwis-cow.pl/kategori ... -z-deklem/

Wojtek

 
Posty: 27339
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto cze 23, 2020 17:46 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Dziękuję za wszystkie rady, będziemy dumać! :smokin:
Gdyby ktoś miał jeszcze jakiś pomysł, to krajobraz po bitwie wygląda tak :roll: :
Obrazek
Kaplica :201422
A tam z tyłu, obok komórki mały Pyton.
I dzisiaj, zupełnie nieoczekiwanie, Czitusia obudziła się ze snu zimowego i powolutku, wąchając cały teren po drodze, łapka za łapką, ruszyła w jego stronę 8O . Bo Tutunia to raczej tylko na dachu Hiltona sypia, albo na przyzbie koło drzwi, a tu nagle...
I idzie! A ja przerażona za nią, bu już jest na drzewie i idzie na dach komórki! Przypomniała sobie :roll:
Z drzewa Tuty nie zdejmę, nie mam szans. Ale miałam telefon i taki filmik powstał:

Moja kochana staruszka :1luvu:
Pobiegłam do domu po koszyk oblany neospasminą i udało nam się wrócić, ale to było wydarzenie ostatnich miesięcy! Tuta na końcu ogrodu...
Będzie padać. Wszyscy padli. Sprzątaniu nie ma końca w ogrodzie.
Co tu sadzić, co tu sadzić....
Myślcie proszę, byle szybko rosło i niedrogo.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto cze 23, 2020 17:50 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

To slynny Pyton, też już nie istnieje????.
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 2993
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Wto cze 23, 2020 17:52 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Ależ istnieje, z drugiej strony ogrodu, koło tarasu. Stomachari prosiła mnie o zdjęcia Pytona, zaraz wstawię, świeżutkie, dzisiejsze :P .
O, duży Pyton:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Pyton jest tak olbrzymi, że tylko kawałkami można sfotografować.
Teraz ma długie futro i mam zasłonę najprawdziwszą ogrodu i bardzo dobrze, lepiej, żeby z ulicy nikt nie widział co się tu dzieje :twisted:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto cze 23, 2020 18:06 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Sorki, ale jak jabłonka wycięta, to trzeba wsadzić nową jabłonkę. Jabłoń to kwiaty, a kwiaty to pszczółki; to owoce, a owoce to robaczki dla sikorek. No więc ma być jabłonka i tyle. A urosnąć urośnie, w swoim tempie.
Może i bym ci dała palmę do ogrodu, bo mam takową i ledwo mi się mieści w pokoju, ale nie będę jej wiozła na drugi koniec Polski.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33188
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 23, 2020 18:11 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

czitka pisze:Ależ istnieje, z drugiej strony ogrodu, koło tarasu. Stomachari prosiła mnie o zdjęcia Pytona, zaraz wstawię, świeżutkie, dzisiejsze :P .
O, duży Pyton:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Pyton jest tak olbrzymi, że tylko kawałkami można sfotografować.
Teraz ma długie futro i mam zasłonę najprawdziwszą ogrodu i bardzo dobrze, lepiej, żeby z ulicy nikt nie widział co się tu dzieje :twisted:

Gott sein dank!!!
Wielkie uuuffffff.....
Moje nerwy :mrgreen:
Przepraszam, ale Kocham zaczarowany ogrod i wszystkich domowych i ... obcych.♥️♥️
Uffff... Ulzylo mi.
Lucas 2014 :1luvu:

lucas 2014

 
Posty: 2993
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Wto cze 23, 2020 18:12 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Dzielna Czitusia. :)

Wojtek

 
Posty: 27339
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto cze 23, 2020 18:14 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

MB, żadnych jabłonek, a przede wszystkim pszczółek, ja się w te ekosystemy raczej nie lubię bawić, u Szczepana niech sobie bzykają może :mrgreen: Poza wszystkim one wolno rosną, a ja szybko, bym powiedziała, że coraz szybciej :ryk: Jeszcze jest jedna i śliwka jest, wystarczy!
A może sztuczną palmę :smokin: ?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto cze 23, 2020 18:24 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

No nie!
Poczekaj, sama ci jabłonkę przyniosę i wsadzę! Jak tylko będę we Wrocku!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33188
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 23, 2020 18:26 Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Deszcz...deszcz...

Pod wpływem felietonów Ludwika Stommy to ja bym posadziła drzewo czereśniowe. Ale nie wiem, czy Ty go lubiłaś, Czitko :D
No i nie mam ogrodu :smokin:

Sztuczne drzewko?! :evil: :evil: :evil: toż to zbrodnia na estetyce (to była kwestia smaku, pisał Poeta), ekonomii (wydasz kasę i NIC z tego nie będziesz miała, poza brzydkim drzewkiem, obgryzionym przez kotki i wyrzutami sumienia) i środowisku (bez wyjaśnień).
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10008
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 128 gości