12-letni kot w nowym domu - trudne dokocenie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 10, 2019 12:31 12-letni kot w nowym domu - trudne dokocenie...

Dwa tygodnie temu do naszego domu trafił 12-letni Puzon. Jest 13-sty w naszym stadzie. Puzon dobrze się z nami dogaduje, ma całkiem dobre relacje z naszym psem, z kotami różnie, ale większość go ignoruje,
Przez 11 lat swojego życia miał dom, rok temu z powodu nowej żony dotychczasowego opiekuna trafił na ulicę i był dokarmiany przez dwie panie, które w pewnym momencie postanowiły znaleźć mu dom.. I tak trafiły na mnie, bo jako jedyna odpowiedziałam na ogłoszenie zamieszczone na fb. Opisały mi historię kota, zatajając przy okazji (dość częste, niestety, zjawisko) kilka istotnych szczegółów, między innymi to, że zwierzak absolutnie nie uznaje siedzenia w domu oraz że znaczy teren (został wykastrowany w wieku 8 lat i całe życie był kotem wychodzącym (wychodził, kiedy chciał). Dowiedziałam się o tym po kilku dniach od przyjazdu kota...
Problem polega na tym, ze Puzon non stop i bardzo głośno domaga się wypuszczenia na dwór i nie ma dnia, żeby czegoś w mieszkaniu nie oblał... Wiadomo, że stresuje go nowe miejsce, obce kocie stado i obserwowanie świata tylko z zasiatkowanych okien, ale przyznam, że nigdy z takim przypadkiem nie miałam do czynienia - po wypuszczeniu z pokoju, w którym sypia i w którym się dość pewnie czuje, galopem biegnie do drzwi i głośno wyje (bo nie można nazwać tego miauczeniem), za wszelką cenę próbuje sforsować siatki w oknach i robi wszystko, abyśmy do wypuścili :( Ja wiem, że to dopiero dwa tygodnie, ale zaczynam obawiać się, czy on w końcu tego stresu nie przypłaci zdrowiem? Nie bardzo też pasuje mi zasikane mieszkanie...
Podaję mu krople Bacha (Rescue Remedy), ma założoną antystresową obrożę, ale problem się nasila...
Co mogę zrobić, aby mu pomóc? Czy jest szansa, ze zaakceptuje nową sytuację? Wypuszczanie kota na dwór nie wchodzi w grę...
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock

Post » Wto gru 10, 2019 13:45 Re: 12-letni kot w nowym domu - trudne dokocenie...

Czy mocz śmierdzi kocurem? Sprawdzilabym, czy kot na pewno nie jest wnetrem, czy aby przy kastracji nie zostało mu wycięte tylko jedno jajko.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto gru 10, 2019 13:47 Re: 12-letni kot w nowym domu - trudne dokocenie...

Na szczęście kocurzego smrodu brak.
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock


Post » Śro gru 11, 2019 23:33 Re: 12-letni kot w nowym domu - trudne dokocenie...

Czy on znaczy też moczem w swoim pokoju? Czy jak z niego wyjdzie?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 35 gości