kwiryna pisze:Ojej dopiero doczytałam, jak się u Was porobiło. Biedna Migotka Współczuję bardzo. Może dałoby się jakoś zabezpieczyć przejście na piętro, żeby do Filipka nie chodziła? Niektórzy sie bardzo stresują czystością u dzieci, ja co prawda nie bardzo ale jak będą między ludźmi napięcia to i futerka odczują ;(
Mają oddzielne wejście tzn z przedpokoju czy jak go zwał z wiatrołapu
ale czasami kot się przeciśnie jak nie zamkną drzwi.
Teraz dla odmiany zasikane posłanko Pusi, wyprałam. Mam jakieś preparaty do psikania i zobaczę.