Emi,Pusia,Hugo z Migotka odeszła *

jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:Żeby nie było za spokojnie wlazłam na stołek żeby powiesić na kaloryferach posłanko Migotki i spadłam uderzyłam się w piszczel i leżę z lodem na nodze. Migotkę odbiorę później

To wszystko przez stres. A nic nie złamałaś?

Na szczęście nie, tylko mam krwiaka na piszczelu i jeszcze boli. Naprawdę jestem łamaga :mrgreen:

Gosiu, Ty?! Nie jesteś, tancerki zawsze zostają pełne wdzięku i zręczności w ruchach :1luvu:

jolabuk5 pisze:Gosiu, Ty?! Nie jesteś, tancerki zawsze zostają pełne wdzięku i zręczności w ruchach

No właśnie ta zręczność mnie zgubiła, chciałam wskoczyć jak gazela a zapomniałam że jestem foczka :ryk:

Już jesteśmy w domku, Migotka lata jak nakręcona a ja za nią żeby sobie krzywdy nie zrobiła.
Ma twarzowy kaftanik.
Jutro wizyta i zastrzyki.
Rokiwanie ostrożne, nie ma przerzutów ale guz paskudny.
Muszę myśleć pozytywnie.

Gosiu, cieszę się, że Migotka już lata po domu, czyli czuje się dobrze. Co do stołka to moja mama weszła na stołek bo wkładała walizkę na pawlacz i złamała kręgosłup, także i tak u Ciebie jest optymistyczna opcja. A propos: nie wie działam że foczki mają nóżki

Pozdrawiamy chorutki

No właśnie, gdybyś nie była zręczna, to byś sobie coś złamała :strach:

Fajnie, że Migotka już biega po domu! :ok:

Jest jak nakręcona ale widzę że mnie się boi bo to ja jestem taka zła i ciągam ją po wetach i robię krzywdę.

Na razie jest na silnych "przeciwbólach" więc nic nie boli i koteczka odreagowuje stres. Świetnie, że się operacja udała i nie ma przerzutów

. Pewnie, zanim się wszystko zagoi, to będą jeszcze gorsze momenty ale - już z górki

.
Kciukamy dalej - całą rodzinką :ok:

Migotko!!! Zdrówka życzymy!!!
Drops + reszta

ewkkrem pisze:Na razie jest na silnych "przeciwbólach" więc nic nie boli i koteczka odreagowuje stres. Świetnie, że się operacja udała i nie ma przerzutów . Pewnie, zanim się wszystko zagoi, to będą jeszcze gorsze momenty ale - już z górki .
Kciukamy dalej - całą rodzinką
Migotko!!! Zdrówka życzymy!!!
Drops + reszta

Dziękujemy :1luvu:

Jednak guz wg weta nie wygląda ciekawie a nawet na złośliwego. No cóż nie mamy wpływu na pewne rzeczy ale patrzę optymistycznie, może nie będzie przerzutów. Dr. Paszkowska stwierdziła że 1 miesiąc obserwujemy dokładnie.