WĄTEK ILUSTROWANY.

Tak mi przykro Joasiu, dopiero weszłam na forum... :cry:

Odchodzą nasze najstarsze koteńki, to tak bardzo boli, przytulam najmocniej...

Bardzo Wam współczuję.

Tak, pamiętam to Jej wrzucanie kapsli do miseczki... [']
Trzymaj się, Joasiu.
Ściskam.

Joasiu, nie wiem co napisać, tak bardzo mi żal.
Parę dni temu zmieniałam kartkę w kalendarzu, patrzyłam na Putka, potem na Milkę i mimo,że wiem jaka to choroba, to gadałam do niej, a Jej już nie było.

Mało bywam na forum, przyszłam tylko po kalendarz, nie myślałam,że przeczytam takie wieści. Jeszcze nie dziś.

Proszę o 1 kalendarz i o numer konta.

Mimo, że przeżyła tyle lat, to i tak zawsze chcemy więcej :cry:

marivel pisze:Joasiu, nie wiem co napisać, tak bardzo mi żal.
Parę dni temu zmieniałam kartkę w kalendarzu, patrzyłam na Putka, potem na Milkę i mimo,że wiem jaka to choroba, to gadałam do niej, a Jej już nie było.

Aniu, ja też patrzę co rano na tę kartkę z kalendarza i się wzruszam, i tęsknię...
PV Ci dziś wyślę.

Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za słowa współczucia.

Bardzo mi przykro z powodu odejścia Milki, mądrej kociej przyjaciółki i opiekunki kapsli. Niech biega swobodnie wraz z Sznyckiem, Rudą i kropką i pozostałymi kotami które spotkała na swej drodze. Trzymaj się jakoś i ugłaskaj ode mnie pozostałe kociska.

JoasiaS pisze:
marivel pisze:Joasiu, nie wiem co napisać, tak bardzo mi żal.
Parę dni temu zmieniałam kartkę w kalendarzu, patrzyłam na Putka, potem na Milkę i mimo,że wiem jaka to choroba, to gadałam do niej, a Jej już nie było.

Aniu, ja też patrzę co rano na tę kartkę z kalendarza i się wzruszam, i tęsknię...
PV Ci dziś wyślę.

Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za słowa współczucia.

Piękna koteńka...