Kurka Złotopiórka,DT: Fisia już zdrowa!

Niby wszystko wiem. Niby obserwuję forum i w ogóle adopcje od lat. A jednak jak samej przychodzi mi mierzyć się z rozmowami to... nie wiem, smutno mi.

Ludzie lecą w kosmos. Teraz. Wszystko jest mozliwe!

Z tego co piszesz, Pikunia zadomowiła się u Was, zaprzyjaźniła się z Kurką.
Dzieci ją polubiły.
Szkoda.

edit: Chyba że to nie Piki dotyczą te nieudane rozmowy.

Kuri?

Dziękuję GosiaGosia!

Świętujemy dziś :201430

Tak, Gretta, dotyczą Pikuni. Bardzo ją kocham i łatwo jej nie oddam. Ale jak znajdzie się domek idealny, to trzymać na siłę też nie będę. Nie wiem jak dam radę, ale dam. Tylko to musiałby być TEN dom.

Dziękujemy Gosia całą ekipą

Miau?

Pusto i cicho było w tym ustroniu, że zacytuję pana Żeromskiego...? (to z fragmentu, który kiedyś na polski umiałam na pamięć...)

Miau?...

Ani pusto ani cicho. Tylko Dużej nie chce się pisać, woli czytać

U nas dobrze, wyleguję się w doniczkach, Duża mówi, że przez kotki jej meliska nie urosła. Nie ma co żałować, przynajmniej plaża fajna jest. Dzisiaj Duża powiedziała, że jestem pijaczka :oops:

bo wydoiłam sosik z trzech puszeczek tuńczyka. Bebiki mają na balkonie basen. Się żyje;) Pika

A to fajnie, że fajnie! Uściski dla „pijaczki” (pij, pij, będziesz... zdrowsza!) i dla wszystkich! Kotowatych i człekokształtnych takoż! :kotek:

Chodźcie tu: viewtopic.php?f=46&t=201700

Kurka Złotopiórka,DT: Fisia już zdrowa!

Kto przegląda forum