Kurka Złotopiórka,DT: Fisia już zdrowa!

kwiryna pisze:Dziękuję za kciuki, działają!☺
A tymczasem fotka ze śniadania- Pika dostała żółtko od Dzidzi ( Kuri nie lubi więc nie dostała....)

Fajne zdjęcie :mrgreen:

A jaką firmą dostajesz paczki od zooplusa? Ja teraz dhl. Jak mialam gls to te paczki byly zdewastowane. Z dhl jest lepiej.

Fajna fotka :lol:

A stan paczek zalezy chyba od ostatniego etapu dostarczania. Ja nie mam wiekszych zastrzeżeń do gls, dpd, dhl, Jolka Dworcowa woli gls, bo z innych dostaje paczki uszkodzone, Dorcia woli dpd, bo łatwiej jej dogadać się z kurierem. Nie ma reguły.

Dostaję od Gls. Generalnie jestem zadowolona, choć zauważyłam, że dużo też zależy od kuriera. Ostatni do niedawna pisał rano, że bedzie, niekoniecznie wtedy kiedy powinien być wg. sms od firmy Gls. Przyzwyczaiłam się do tego, przestałam zważać na smsy od Gls. A on przestał pisać :evil:

Poprzedni był jeszcze fajniejszy, dzwonił zawsze i umawiał się konkretnie o której będzie. Zdarzyło mu się na mnie poczekać, jak skąś wracałam

Z innej beczki. Myślałam już, że będę znów kota szukać. Zaginął kot dwa dni po adopcji. Już jest. Ale nawet nie sądziłam, że takich nerwów dostanę. I znów przekonałam się, że chłopa mam w porzadku. Bo miał wychodzić dziś. A a tu, że chyba znów kota szukać będę wychodzić. Nawet nie zajęczał :mrgreen:

Dziękujemy za życzenia piękne Gosiu.
I Tobie Mary za pamięć.
:1luvu:

A ja ostatnio przyszłam sobie jak zwykle do Dużej na mizianki na kolanka jak ją przydybałam samą w kuchni. Miziu miziu, aż tu nagle konsternacja, Duża wyraxnie gapi się na mój tyłek

potem z obrzydzeniem bierze papier i czyści sobie sweter. Do Dużego coś potem o robakach gadała. A na drugi dzień to już całkiem jej odbiło. Zawineła mnie w koc i męczył a. Przysięgam! Otwierała mi pyszczek bezczelnie i coś tam wpychała. Najpierw udało mi się wypluć, ale uparciucha dopięła swego. Pika też coś dostała, ale pewnie lepsze, bo wcale nie walczyła i nie broniła kociego honoru... Kurka

Ojej, czyżby jakieś życie wewnętrzne powstało i się ujawniło?

Ależ horrory! Miau! :201461

Ano niestety powstało :placz:

i na szczęście ujawniło się!

kwiryna pisze:Ano niestety powstało

i na szczęście ujawniło się!

U nas dzisiajteż trzeba było zaglądać Felisiowi pod ogon - bo ubrudził podłogę, podcierając się "o nią"... Chyba po tych stresach nocnych dzisiaj ma jakies rozwolnienie (alno po chrupkach!), takie jakies znaleziska były w kuwecie co niedługi czas, w każdym razie uznaamł, że to on... Oj te kochane kociska