Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kwiryna pisze::1luvu:
Minęły dwa tygodnie obserwacji, czyli najniebezpieczbiejszy czas, gdy zdarza się najwięcej nawrotów. Każdego dnia wstaję rano i patrzę na Fisię, mam takie trudne do opisania uczucie obawy, radości, wdzięczności i nadziei. Licząc każdy dzień najpierw walki z chorobą a teraz obserwacji uczę się bardziej doceniać to co mam.
kwiryna pisze:Jesteśmy, trzymamy się dzielnie nie piszę, bo w wolnych chwilach siedzę i zbiorkę udostępniam..
Fisia świetnie się czuje, sporo je (przestawiam powoli na mokre, bo był czas, że musiała suche jeść, a to na dłuższą metę niezbyt fajnie), bawi się - czasem ze mną, a czasem też i sama. Ogólnie naprawdę jest dobrze i chyba nikt patrząc na nią nie powiedziałby, że jest w trakcie takiej walki.
Kurunia Fisi nie lubi ostatnio już mniej syczy, wcale prawie nie buczy no ale zachwycona Fisią nie jest. Fiśce to absolutnie zwisa i powiewa. Jak wszystko pójdzie dobrze to we wrześniu będziemy szukać domku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 301 gości