Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Moj tata był skowronkiem. Wstawał o 4.00 rano, zjadał coś cieplego, szedł z psem na spacer, a po powrocie mógł się już kłaść spać
jolabuk5 pisze:MaryLux pisze:jolabuk5 pisze:Ojej, naprawdę? A ja myślałam, że tylko my mamy taką sowę
To rzeczywiście trudno wybrać porę na zwiedzanie
Sabcia
Nasza mogłaby się kłaść i o 4 w nocy
Nasza się tak kładzie
Sabcia
MB&Ofelia pisze:Parę lat temu miałam urlop niewyjazdowy, siedziałam do 1-2 w nocy i to było super. Wstawałam oczywiście stosownie późno. Szkoda że nie mogę tak codziennie. Jestem typową sową i poranne wstawanie to dramat, a wieczorem kładę się mimo że nie chce mi się jeszcze spać.
ewkkrem pisze:Ooo rany, ile tu sów Ja byłabym chętnie sową gdyby nie "codzienny gość", pojawiający się pomiędzy 8 o 9 rano .
Dawno, dawno temu, jak miałam przerwę w kotach, to zdarzyła mi się taka historia: patrzę na zegarek, 5,35 - myślę - (były to czasy przed całodobymi sklepami) i tak myślę i myślę: muszę wytrzymać do 6-tej!!! O tej, magicznej, 6-tej powlokę się do sklepu a później będę mogła SPAĆ!!!!!!!!!!
Duża
jolabuk5 pisze:Ja w dzień ciągle muszę coś zrobić przy kotach. A późno w nocy, jak już wszystko zrobiłam, to jest wreszcie czas dla mnie
Mary, ja tak mam rano z karmieniem kotów i często jeszcze muszę sprawdzić cukier i podać insulinę Uszatce, sprzątnać kuwety i wreszcie mogę pospać!
ewkkrem pisze:Wow, Kolumbie . Teraz uciekłeś a później uciekniesz, a później ucieeekniesz, a jeszcze później będziesz uciekać jak Nowaki . Nowaki tak uciekały, że nasza duża musiała baaardzo uważać, żeby nie nadepnąć Nowakom na ogon .
Duże nie są straszne choć czasem strasznie wyglądają .
Wiem coś o tym
Drops.
MB&Ofelia pisze:Kolumb. Nie wstydaj się. Byłeś okropecznie odważmny. Następną razą Wtuptasz do łazienku i miaukniesz Cioci MaryLux w ucho tak że ona ucieknie.
Książniczka Ofelja
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Kotka_Lilka, Lifter i 141 gości