Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:Byłyśmy rano z Zuzią u weta. To nieliczne momenty gdy można usłyszeć jak Zuzia miauczy bo w domu słyszę tylko mruczenie i gruchanie w jej wydaniu. Zawsze była cichutka a teraz nauczyła się głośno wyrażać swoją opinię . Zauważyłam , że wizyty u weta przestały być dla niej stresujące jakby zauważyła , że po nich jest jej lepiej. Oczywiście najlepiej jej jest jak trzymam ją na rękach a ona wczepia się we mnie jak broszka albo siedzi mi na ramieniu. Ale to bardziej po to by obserwować wszystko z góry niż ze strachu.
Dziś dostała antybiotyk dwudniowy na powtórkę którego idziemy w poniedziałek i środę, zestaw witamin łącznie z witaminą C , i osłonowy na wątróbkę a do tego wielka strzykawa płynów nawadniających podskórnie.
Po czwartkowych 290 zł za USG i badania dziś znów opuściło mnie 56 zł a w poniedziałek i środę kolejne wydatki , powinnam lada dzień zrobić zamówienie w zoo+ bo kończy się mokre i żwirek a do 10 - tego daleko . W tym miesiącu niestety u mamy muszę zaciągnąć pożyczkę bo nie wyrobię. Dobrze , że na początku września fundnęłam sobie migawkę na cały rok to chociaż mogę nie płacić za przejazdy bo do wydatków u weta musiałabym doliczyć dziennie po 5,60 zł na dojazdy.
I tak z Zuzi domatorki zrobiła się Zuzia podróżniczka. Dobrze znosi jazdę autobusami i tramwajami a dziś była nawet ze mną w piekarni po chlebek .
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Byłyśmy rano z Zuzią u weta. To nieliczne momenty gdy można usłyszeć jak Zuzia miauczy bo w domu słyszę tylko mruczenie i gruchanie w jej wydaniu. Zawsze była cichutka a teraz nauczyła się głośno wyrażać swoją opinię . Zauważyłam , że wizyty u weta przestały być dla niej stresujące jakby zauważyła , że po nich jest jej lepiej. Oczywiście najlepiej jej jest jak trzymam ją na rękach a ona wczepia się we mnie jak broszka albo siedzi mi na ramieniu. Ale to bardziej po to by obserwować wszystko z góry niż ze strachu.
Dziś dostała antybiotyk dwudniowy na powtórkę którego idziemy w poniedziałek i środę, zestaw witamin łącznie z witaminą C , i osłonowy na wątróbkę a do tego wielka strzykawa płynów nawadniających podskórnie.
Po czwartkowych 290 zł za USG i badania dziś znów opuściło mnie 56 zł a w poniedziałek i środę kolejne wydatki , powinnam lada dzień zrobić zamówienie w zoo+ bo kończy się mokre i żwirek a do 10 - tego daleko . W tym miesiącu niestety u mamy muszę zaciągnąć pożyczkę bo nie wyrobię. Dobrze , że na początku września fundnęłam sobie migawkę na cały rok to chociaż mogę nie płacić za przejazdy bo do wydatków u weta musiałabym doliczyć dziennie po 5,60 zł na dojazdy.
I tak z Zuzi domatorki zrobiła się Zuzia podróżniczka. Dobrze znosi jazdę autobusami i tramwajami a dziś była nawet ze mną w piekarni po chlebek .
kosztują nas te nasz koty
ale musimy o nie dbać
za poprawę zdrowia Zuzi
jolabuk5 pisze:Zuziu, byłaś bardzo dzielna! I jeszcze po chlebek z Dużą poszłaś Kuje na pewno pomogą
Sabcia
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 75 gości