Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MB&Ofelia pisze:Może ktoś wie co u Ewci? Bo zaczynam się martwić...
Ewa L. pisze:Witajcie.
Ciężko się przyznać ale sięgnęłam dna psychicznego . Doszłam do punktu w którym przestałam sobie radzić z emocjami i codziennością . Wszystko mnie przytłaczało powodując morze łez i samo wyjście z domu było wielkim stresem. W końcu powiedziałam - nie, tak dalej być nie może - i zgłosiłam się po pomoc do specjalisty. Zapisałam się prywatnie do psychiatry. Wczoraj byłam na pierwszej wizycie . Bardzo się bałam ale okazało się , że nie potrzebnie. Po dokonaniu formalności jak założenie karty i dokonanie opłaty zaprowadzono mnie do gabinetu gdzie już czekała pani doktor - bardzo przyjemna i miła długowłosa blondynka około 30 tki , o ciepłym głosie . Przywitała się i na pytanie co mnie do niej sprowadza tama puściła i rozpłakałam się. Nie mogłam wykrztusić z siebie słowa tylko co jakiś czas ją przepraszałam. Podała mi chusteczki i powiedziała , że nie mam jej za co przepraszać bo płacz to forma rozładowania kumulujących się w nas emocji. Kiedy się trochę uspokoiłam wygarnęłam wszystko co we mnie siedziało - o chorobie i śmierci taty, o ranie na nodze , o problemach ze snem, płaczliwością i pogłębiającym się złym nastrojem , o problemach w pracy i wszystko , wszystko co tylko przychodziło mi do głowy. Pani doktor wysłuchała , co jakiś czas zadawała dodatkowe pytania i w końcu postawiła diagnozę - depresja . Przepisała mi lek antydepresyjny i tabletki nasenne. Tabletkę nasenną wzięłam już wczoraj i po raz pierwszy choć też z przerwami ale przespałam całą noc. Wzięłam tabletkę przed 22 i o 22,30 już spałam by przebudzić się po 1 a potem po 6 rano. Ostatecznie wstałam po 10,30 . Nadal czuję się trochę śpiąca ale od 15 miesięcy nie przespałam tylu godzin . Może jak uzupełnię braki snu to też zacznę patrzeć na świat w innych barwach.
Dziś pierwszy raz wzięłam antydepresant. Muszę ściśle pilnować dawkowania bo przez dwa tygodnie mam brać 1 tab. rano 50 mg a po dwóch tygodniach zwiększyć dawkę na 2 tab. Jak skończę opakowanie to dalej mam brać 1 tab. rano ale większą bo 100 mg. Od 15.10.19 do 05.11.19 mam L4. Mam posiedzieć w domu i odpocząć . Jeśli za te trzy tygodnie jeszcze będę się źle czuć to mam do niej znów przyjść .
Dziś na popołudnie miałam iść do pracy ale nie pójdę. Nie będą zadowoleni zwłaszcza , że w tym tygodniu mamy remanent ale mam to gdzieś . Potrzebuję zająć się sobą i w końcu wrócić do normalności by znów cieszyć się życiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Lifter i 120 gości