Słodziaczek Zuzia (*)i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 49

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 29, 2020 11:52 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Zuziu jak sie czujesz?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72814
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 29, 2020 12:07 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Odpowiem za Ewę - Zuzia już lepiej, wczoraj źle się poczuła, ale jej przeszło i już jest dobrze.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 29, 2020 12:11 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

No to uff. Mamy nadzieję że Ewcia też czuje się dobrze.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33246
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie mar 29, 2020 12:20 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Wczoraj było dobrze, dziś na tyle dobrze, że odpowiedziała mi na sms-a w sprawie samopoczucia Zuzi.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 29, 2020 14:03 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

:ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72814
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 29, 2020 15:13 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Trzymajcie się ciepło dziewczynki. :1luvu: :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25562
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 31, 2020 0:28 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Witam .
Zuzia w sobotę bardzo mnie wystraszyła.Wróciłam wcześniej z pracy bo bardzo bolała mnie ręka . Po 17 byłam już w domu i z Zuzią w sumie było wszystko ok. Leżała sobie na drapaczku i nic nie wskazywało na to , że coś złego zacznie się dziać . Usiadłam na kanapie a Zuzia przyszła do mnie żeby się pomiziać . Potem położyła się na poduszce i spokojnie sobie leżała. Nie minęło dużo czasu a Zuzia weszła mi na kołdrę i zrobiła siku. Nie powiem żebym była z tego powodu szczęśliwa więc zaczęłam zbierać kołdrę by wrzucić ją do pralki i wyprać. Zuzia w tym czasie wskoczyła na parapet i się zaczęło. Zauważyłam , że z pyszczka zaczęła kapać jej ślina . Za chwilę zrobiła kupę na chusteczkę którą w ostatniej chwili podłożyłam jej pod ogonek i uciekła na balkon. Na balkonie położyła się do budki i zaczęła przeraźliwie miauczeć a Zuzia zdecydowanie nie jest kotem miauczącym. Kiedy wyszłam do niej leżała w budce z otwartym pyszczkiem i bardzo się śliniła. Zabrałam ją z balkonu i gdy postawiłam na podłodze zauważyłam jak spinają jej się boczki jakby przeszył ją ból. Zaczęła szybko oddychać i znów uciekła tym razem do szafy i znów zaczęła miauczeć. Bardzo mnie tym wystraszyła bo nie wiedziałam co się z nią dzieje. Po ok godzinie wszystko się uspokoiło. Skonsultowałam się z naszą technik weterynaryjną i uzgodniłyśmy , że będę ją obserwować i jak tylko coś zacznie się dziać złego od razu jedziemy do całodobowej lecznicy. Pół nocy nie spałam bo pilnowałam czy oddycha , czy się znów nie ślini. Na szczęście wszystko było ok.
Na dziś miałam umówioną wizytę u weta . Pojechałyśmy na 9.00 rano. Badanie niczego nie wykazało. Zrobiono jej badanie krwi i USG jamy brzusznej celem wykluczenia czy w brzuszku nie zebrał się płyn. Nic takiego nie było. Morfologia wyszła nawet dobrze ale za to ALT był niemierzalny.
Zuzia dostała antybiotyk Biotrakson 2 x dziennie, steryd dożylnie 1 x dziennie, przeciwbólowy Bupaq 2 x dziennie i Optylite dożylnie 30 ml podzieloną na dwie dawki. W piątek idziemy na kontrolę . Wizytę mamy umówioną na 9.00 rano.
Z prawej łapki miała pobierana krew a w lewą założono wenflon jednak przy podawaniu leków pękła żyłka i trzeba było wyjąć wenflon. Drugi wenflon miała założony na tylną łapkę i tam na razie jest wszystko ok. Troszkę śmiesznie w tym chodzi bo przeszkadza jej i prostuje tylna łapkę ale musi się przemęczyć. Apetyt nadal dopisuje bo zjadła dziś porcję Poli i swoją prawie całą choć przez ostatnie dwa dni z jedzeniem ciężko jej szło. Z wetką podejrzewamy , że przyczyną jej stanu mógł być biały serek który ostatnio mi wylizała z kubeczka. Najprawdopodobniej za dużo białka i wątroba nie mogła sobie z nim poradzić .
Z dobrych wieści - zważyłam Zuzię i waży teraz 1,75 kg. Czyli od momentu zakończenia ostatniego leczenia przybyła 350 g tj. w ok 1,5 miesiąca.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 31, 2020 2:28 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Przybranie na wadze - super! Brawo Zuzia :ok: :1luvu:
Ewuniu, a nie podejrzewacie z wetką, że to mogło być jakoś związane z sercem? Taka duszność i ból... Czy w Twojej lecznicy robią echo serca?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 31, 2020 7:14 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Witam .
Zuzia w sobotę bardzo mnie wystraszyła.Wróciłam wcześniej z pracy bo bardzo bolała mnie ręka . Po 17 byłam już w domu i z Zuzią w sumie było wszystko ok. Leżała sobie na drapaczku i nic nie wskazywało na to , że coś złego zacznie się dziać . Usiadłam na kanapie a Zuzia przyszła do mnie żeby się pomiziać . Potem położyła się na poduszce i spokojnie sobie leżała. Nie minęło dużo czasu a Zuzia weszła mi na kołdrę i zrobiła siku. Nie powiem żebym była z tego powodu szczęśliwa więc zaczęłam zbierać kołdrę by wrzucić ją do pralki i wyprać. Zuzia w tym czasie wskoczyła na parapet i się zaczęło. Zauważyłam , że z pyszczka zaczęła kapać jej ślina . Za chwilę zrobiła kupę na chusteczkę którą w ostatniej chwili podłożyłam jej pod ogonek i uciekła na balkon. Na balkonie położyła się do budki i zaczęła przeraźliwie miauczeć a Zuzia zdecydowanie nie jest kotem miauczącym. Kiedy wyszłam do niej leżała w budce z otwartym pyszczkiem i bardzo się śliniła. Zabrałam ją z balkonu i gdy postawiłam na podłodze zauważyłam jak spinają jej się boczki jakby przeszył ją ból. Zaczęła szybko oddychać i znów uciekła tym razem do szafy i znów zaczęła miauczeć. Bardzo mnie tym wystraszyła bo nie wiedziałam co się z nią dzieje. Po ok godzinie wszystko się uspokoiło. Skonsultowałam się z naszą technik weterynaryjną i uzgodniłyśmy , że będę ją obserwować i jak tylko coś zacznie się dziać złego od razu jedziemy do całodobowej lecznicy. Pół nocy nie spałam bo pilnowałam czy oddycha , czy się znów nie ślini. Na szczęście wszystko było ok.
Na dziś miałam umówioną wizytę u weta . Pojechałyśmy na 9.00 rano. Badanie niczego nie wykazało. Zrobiono jej badanie krwi i USG jamy brzusznej celem wykluczenia czy w brzuszku nie zebrał się płyn. Nic takiego nie było. Morfologia wyszła nawet dobrze ale za to ALT był niemierzalny.
Zuzia dostała antybiotyk Biotrakson 2 x dziennie, steryd dożylnie 1 x dziennie, przeciwbólowy Bupaq 2 x dziennie i Optylite dożylnie 30 ml podzieloną na dwie dawki. W piątek idziemy na kontrolę . Wizytę mamy umówioną na 9.00 rano.
Z prawej łapki miała pobierana krew a w lewą założono wenflon jednak przy podawaniu leków pękła żyłka i trzeba było wyjąć wenflon. Drugi wenflon miała założony na tylną łapkę i tam na razie jest wszystko ok. Troszkę śmiesznie w tym chodzi bo przeszkadza jej i prostuje tylna łapkę ale musi się przemęczyć. Apetyt nadal dopisuje bo zjadła dziś porcję Poli i swoją prawie całą choć przez ostatnie dwa dni z jedzeniem ciężko jej szło. Z wetką podejrzewamy , że przyczyną jej stanu mógł być biały serek który ostatnio mi wylizała z kubeczka. Najprawdopodobniej za dużo białka i wątroba nie mogła sobie z nim poradzić .
Z dobrych wieści - zważyłam Zuzię i waży teraz 1,75 kg. Czyli od momentu zakończenia ostatniego leczenia przybyła 350 g tj. w ok 1,5 miesiąca.



Ale Ci napędziła strachu :strach: :strach: :strach: :strach:
Super, ze przybiera na wadze, oby tak dalej :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72814
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto mar 31, 2020 10:18 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

jolabuk5 pisze:Przybranie na wadze - super! Brawo Zuzia :ok: :1luvu:
Ewuniu, a nie podejrzewacie z wetką, że to mogło być jakoś związane z sercem? Taka duszność i ból... Czy w Twojej lecznicy robią echo serca?

Osłuchowo była ok. Serduszko pracuje dobrze,w płucach też żadnych szmerów czy innych nieprawidłowości.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 31, 2020 11:33 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Trzymajcie się :ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Wto mar 31, 2020 20:22 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

O matko... Zawału można dostać.
Biedne dziewczyny

Zdrówka. Trzymajcie się
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto mar 31, 2020 21:01 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Zuziu, Zuziu koffana, jak się czujesz?

MaryLux

 
Posty: 159738
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 01, 2020 3:44 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

8O ja czytałam i robiłam coraz większe oczy,
dobrze ze to chwilowe

trzymam kciuki za zdrowie nieprzerwalnie :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro kwi 01, 2020 8:23 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Jejku, biedna Zuzia :( jaka drobinka, 1,75 kg :(

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 298 gości