Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:Dziś rano wstałam po 7 by z Zuzią jechać na zastrzyk. Szykuję się , już dochodzi 7,40 a mnie coś tknęło by sprawdzić o której otwierają lecznicę no i okazało się , że od 9,00 a nie od 8,00 jak myślałam. Tkwiły byśmy z Zuzią przez godzinę przed lecznicą. Położyłam się jeszcze na 40 minut i na 9,06 byłyśmy już w lecznicy. Zuzia dostała antybiotyk i kroplóweczkę. Całą kroplówkę spędziła na rączkach u cioci Kasi i była grzeczna jak zwykle.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Dziś rano wstałam po 7 by z Zuzią jechać na zastrzyk. Szykuję się , już dochodzi 7,40 a mnie coś tknęło by sprawdzić o której otwierają lecznicę no i okazało się , że od 9,00 a nie od 8,00 jak myślałam. Tkwiły byśmy z Zuzią przez godzinę przed lecznicą. Położyłam się jeszcze na 40 minut i na 9,06 byłyśmy już w lecznicy. Zuzia dostała antybiotyk i kroplóweczkę. Całą kroplówkę spędziła na rączkach u cioci Kasi i była grzeczna jak zwykle.
bo Zuzia to kochana koteczka
za poprawę zdrówka
jolabuk5 pisze:Brawo Zuzia! I brawo Ty, że sprawdziłaś godzinę
A jak się czujesz Ewuniu?
Anna2016 pisze:Jak to dobrze, mieć taką fajną Ciocię w lecznicy
Jak dzień minął, jak nastrój?
Użytkownicy przeglądający ten dział: korbacz9, Majestic-12 [Bot] i 221 gości