Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 14, 2019 17:33 Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Dokarmiam dzikiego dwulatka, kompletnie niezsocjalizowany - widać że ma złe doświadczenia , na początku jak widział że stawiam miskę na tarasie, albo chcę podnieść to uciekał, bo myślał że podnoszę kamień żeby go walnąć...Od dwóch miesięcy siada przed drzwiami tarasu 2x dziennie, ale jak otwieram żeby czarnucha nakarmić to się cofa na 2 metry. Tyle, że jak wyciągam rękę z miska to się oblizuje i nie ucieka, ale nie podejdzie. Jak taras zamknięty to kot się wysypia tam na fotelu. I w sumie mogłoby tak zostać do samego końca- mojego lub jego- ale: wyprowadzamy się stąd na wiosnę, to jest osiedle domków jednorodzinnych, kocich karmicielek nie ma. Pomysł pt. odłapać i do schroniska, odrzucam, najpewniej go uśpią i tyle. Najchętniej, mimo że to mnóstwo różnych perypetii, bym go zsocjalizowała, wykastrowała i zabrała - z tym że to już byłby dom niewychodzący, mieszkanie w bloku.
No i teraz jak to zrobić? Najpierw złapać dzikusa do klatki i wykastrować czy próbować oswajać najpierw, a potem skalpel? Ciężko mi myśleć, że tak tu zostanie i będzie sobie musiał radzić sam. W ogóle czy się zaaklimatyzuje w bloku ? Akcja Kuweta? Zawsze koty były u nas "od małego" co prawda czasem znajdy aspołeczne, ale kilkumiesięczne, więc się dało wszystko zrobić.
Może go socjalizować kocimiętką na zachętę, żeby się przełamał? Jakis Feliway reklamują też jako "feromony dobrobytu"...drogie cholerstwo, ale trudno.
Osobna sprawa to transport- 500 km... no ale to ew. później będę zbierać rady.

Komentarze pt. "było nie dokarmiać" proszę darować, kot chudy jak papier się wkradał do kuchni przez otwarty taras i kradł jedzenie naszemu kotu, który już za TM :( Nie mieliśmy serca go odpędzać, psikać wodą itp...Obecnie zaokrąglony , zdrowy, wręcz elegancki tyle że dzikus. Sąsiedzi to psiarze, nie mam co liczyć na dokarmianie, nawet jakbym się zobowiązała przesyłać kasę na utrzymanie.
HELP!

BeataP

 
Posty: 5
Od: Sob wrz 14, 2019 16:50

Post » Sob wrz 14, 2019 19:45 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Złapać na klatkę łapkę. Wykastrować. A potem po prostu czekać.Ogromna większość dzikusów w kilka miesięcy po kastracji (kiedy poziom testosteronu spadnie) zmienia się w miziaki. Nie wiem, kiedy wyjeżdżacie - jeśli zaraz, to po powrocie z lecznicy już nie wypuszczać z transportera, przewieźć do nowego mieszkania i wydzielić mu jeden pokój, z którego na razie nie wypuszczać, zabezpieczyć okno siatką.
Jeśli wyjazd za jakiś czas, to albo odłożyć kastrację i poczekać, zrobić ją tuż przed wyjazdem, bo po wypuszczeniu w jakimś pomieszczeniu po np. 2 tygodniach będzie problem z zapakowaniem kota do transportera. Podobnie może być problem z ponownym zlapaniem na klatkę łapkę, gdybyście go wypuścili po kastracji. Jeśli wyjazd macie za parę miesiecy, to po kastracji można nawet całkiem wypuścić i spokojnie oswajać. Albo zamknąć w pokoju w obecnym domu i też oswajać.
Z kuwetą nie powinno być kłopotów, większość kotów naturalnie wybiera piasek jako miejsce kociej toalety.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60300
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 14, 2019 19:56 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Jak długo go dokarmiasz? Jeśli on miał kiedyś za dzieciaka kontakt z człowiekiem to luz. Kwestia odzyskania zaufania. Sama miałam taką kotkę która dziewczyny lapaly jako kompletnie dzika a po jakimś czasie u nich okazało się że uwielbia się głaskać. A jak mi ja oddały to pierwszy miesiąc gryzla i drapala.

Zachowanie zewnętrzne nie świadczy o tym że kot nie był domowy. Taki da się udomowic na powrót.

Jeśli naprawdę jest dziki dziki to nie wiem. Czytałam o kotach żyjących w domu obok człowieka ale szczęśliwe to one chyba nie były... Wykastrowac delikwenta warto zawsze. Przy okazji może się okaże że nie jest całkiem dziki?

Kurcze. Trudna sprawa. Nie dziwię się planom. Też bym tak myślała. Może się odezwą osoby doświadczone. Ja mocno trzymam kciuki.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob wrz 14, 2019 20:06 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Przy kastracji się okaże, czy jest bardzo dziki. A jesli chodzi o kocury, to naprawdę kastracja zmienia je zupełnie!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60300
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 15, 2019 11:45 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Dokarmiam jakies 7 miesięcy. Podejrzewam , że kot przychodzi z jakiejś pobliskiej wioski, ewidentnie musiano w niego rzucać kamieniami. Kiedyś przyszedł z szyją całkowicie pozbawioną sierści, wyglądało jakby go ktoś usiłował chyba trzymać na sznurku, powiesić? Żadna choroba, ładnie odrosło, futerko ma teraz całe idealne. Przeprowadzamy się za 7 miesięcy. Na razie nawet jak stawiam metr od siebie miskę z super pachnącym żarełkiem, to siedzi drugi metr od miski , patrzy i się oblizuje. Chyba go będę tak pomału najpierw przyzwyczajać. Nie żebym go chciała sama do transportera nagle wepchnąć, nie jestem masochistką. Klatkę łapkę gdzieś wypożyczę i chyba najpierw trochę niech postoi na tarasie pusta żeby się przyzwyczaił do widoku, potem ją uruchomię z żarciem w środku? Kilka dzikusów już się przez nasz dom przewinęło, rekordzistą był 9-10- letni osiedlowy watażka, koszmarnie brzydki, wiecznie z zadrapaniami i ugryzieniami, bały się go wszystkie psy niezależnie od wzrostu i rasy... Od złodzieja karmy wkradającego się przez taras do pluszaka śpiącego zimą na piętrze na starym monitorze, wielbiciela krupniku wystawiającego brzuch do głaskania trwało rok.

BeataP

 
Posty: 5
Od: Sob wrz 14, 2019 16:50

Post » Nie wrz 15, 2019 13:02 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Jak masz 7 miesięcy, to spokojnie - mozliwie szybko wykastruj, wypuść i czakaj, aż natura sama przekształci go w miziaka, chociaż może 6 miesięcy (pewnie miesiąc zejdzie, zanim go złapiesz, jak jest taki ostrożny) może nie wystarczyć, żeby był to miziak totalny, wywalajacy brzuszek. Jak sama się przekonałaś, na to potrzeba około roku.
Pomysł z oswajaniem z obecnością klatki - łapki bardzo dobry, możesz zostawiać ją otwartą (zablokować, żeby się nie zamknęła przypadkowo) i nawet zacząć zostawiać w niej jedzenie. Jak kot nabierze zaufania, zlapiesz go bez problemów.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60300
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 15, 2019 14:09 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

jolabuk5 pisze:Jak masz 7 miesięcy, to spokojnie - mozliwie szybko wykastruj, wypuść i czakaj, aż natura sama przekształci go w miziaka, chociaż może 6 miesięcy (pewnie miesiąc zejdzie, zanim go złapiesz, jak jest taki ostrożny) może nie wystarczyć, żeby był to miziak totalny, wywalajacy brzuszek. Jak sama się przekonałaś, na to potrzeba około roku.
Pomysł z oswajaniem z obecnością klatki - łapki bardzo dobry, możesz zostawiać ją otwartą (zablokować, żeby się nie zamknęła przypadkowo) i nawet zacząć zostawiać w niej jedzenie. Jak kot nabierze zaufania, zlapiesz go bez problemów.

A ja bym go nie wypuszczała po kastracji. Trzeba łapać już i teraz. Nie kastrowany kot ma fiu bździu pod ogonem i jeszcze zaginie. Poza tym może jeszcze bardziej zrazić się do człowieka po takiej akcji. Koty, które są do ew adopcji wsadzam w kenel. Trzymam w domu. Czasu trzeba, cierpliwości, spokoju... Gadać, siedzieć z nim, podsuwać smakołyki. Długi proces moze być. Czasem jest tak, że kot nawyka do domu, rezydentów doskonale się odnajdując. A z człowiekiem żyje tak sobie. Nie dając się dotknąć. Mam taką. Po 8 latach zaczęła przychodzić na głaski. Ale mam i takie co nie wiedzieć kiedy mruczakami się stały. Lub były wtórnie zdziczałę i w ciszy domu przypominały sobie jak jest fajnie.
Tylko żaden nie był ponownie wypuszczony. Kot może więcej do łapki nie wejść a od nas trzymać się na jeszcze większy dystans.
Fajnie ,że jesteś z nim.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55362
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie wrz 15, 2019 14:25 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

ASK@ to jest na pewno najbezpieczniejsza wersja - złapać i już nie wypuszczać. Tylko wymaga więcej wysiłku od opiekunów, a dla kota z tak niedobrymi doświadczeniami w kontaktach z ludźmi będzie bardzo stresująca. Bo musi przez ten czas - pół roku - siedzieć w klatce. Chyba, że się oswoi na tyle, że będzie można go wcześniej wypuścić i przechować w pokoju. Ale i tak pozostanie problem zapakowania go do kontenerka, kiedy przyjdzie czas przeprowadzki.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60300
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 15, 2019 14:47 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

jolabuk5 pisze:ASK@ to jest na pewno najbezpieczniejsza wersja - złapać i już nie wypuszczać. Tylko wymaga więcej wysiłku od opiekunów, a dla kota z tak niedobrymi doświadczeniami w kontaktach z ludźmi będzie bardzo stresująca. Bo musi przez ten czas - pół roku - siedzieć w klatce. Chyba, że się oswoi na tyle, że będzie można go wcześniej wypuścić i przechować w pokoju. Ale i tak pozostanie problem zapakowania go do kontenerka, kiedy przyjdzie czas przeprowadzki.

Ja wiem. Ale tutaj raczej tylko pierwsze podejście się liczy. Jest też ostatnie. Nie każdy ma za drugim razem zacięcie by ponownie kota uchwycić. Na łapkę, podbierak, czy w garść. Po długim oswajaniu ze sobą. Wiemy obie, że koty raz złapane w łapkę/transporter, nigdy mogą nie odzyskać zaufania do karmiciela.
Ja łapałabym już i teraz. 7 miechów czasu to nie jest dużo. Minie jak cholera szybko. A na nowe trafi wykastrowany, wyciszony hormonalnie, już pracujący "nad sobą" kot. Tak prawdziwie nie wiemy jaki on na prawdę jest. Może być wystrachanym domowcem i brak czasu robi mu szkodę.
Mając złe doświadczenia nigdy nie wypuszczam kota już raz złapanego.
Obecnie w moim kenelu siedzi zdechlak, który został wypuszczony przez jedną osobę z łapki. Prawie rok zajęło mi ponowne jego złapanie. W garść, na żywca, za kark. Bo łapkę omijał z dala. A widząc ją postawioną, znikał na wiele tygodni. To był ostatni moment. Umarłby za chwilkę.
W kenelu i u weta jest w pełni obsługiwalny. Z domieszką agresywnego strachu. Nie dziwota. Boli go.


Jestem za łapaniem, za kenelem, za kastracją już i teraz. A autorka wątku zrobi co uważa.
Gdybyś chciała pogadać to mój nr jest w ogłoszeniach i na wątku.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55362
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie wrz 15, 2019 15:28 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Jak już pisałam - tak na pewno byłoby najbezpieczniej. :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60300
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 16, 2019 19:27 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Nerwowy jest , jak siadam wystawiając pełną miskę to uważnie śledzi ręce czy aby czymś nie rzucę. Traumy jakies ma straszliwe.Postęp o tyle, ze jak sobie tak siedzimy W odległości 2 m z miską pośrodku to czasem się myje albo drapie, więc w tych chwilach jakby mnie nie obserwuje. Gadam do niego lagodnie, oczy mruzy i siedzi.No i nakrylam go, ze od śniadania do obiadu wyleguje się w ogrodzie na słońcu. Już sobie wykombinowal 3 posiłki dziennie zamiast dwóch...W każdym micha mleka bo mleko kocha nieprzytomnie. O dziwo nie obsikuje tarasu, co jego poldzikim poprzednikom się zdarzało i też w ogóle nie znika na takie kilkudniowe wypady "na dziewczynki". Postawił na pełny brzuch jako priorytet. Tak myślę, ze jeszcze miesiąc go będę oswajac. Postępy albo ich brak zdecydują o wyborze dalszej drogi. Trzymania go pol roku w kennelu jakoś nie widzę. Prędzej już ten ostatni miesiąc przed wyjazdem. Kastracja, na szczepienia poprosze weta do domu i wyjazd. Może być ciekawie...

BeataP

 
Posty: 5
Od: Sob wrz 14, 2019 16:50

Post » Pon wrz 16, 2019 23:32 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Ja bym mleka nie dawała. Większość kotów nie toleruje laktozy, a ponieważ nie wiesz, gdzie się załatwia, nie możesz kontrolować kupy.

Kasiasemba

 
Posty: 203
Od: Wto lip 30, 2019 21:12

Post » Pon wrz 16, 2019 23:58 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Jak tak kocha, to może mu nie szkodzi - może spróbuj upolować kupę i zerknąć, czy rzadka... A może na tym ganku postaw kuwetę? Przy okazji może zacznie się przyzwyczajać do kociej toalety :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60300
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 19, 2019 16:34 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Oo, pomysł z kuweta na tarasie może być fajny. Bo właściwie najwieksza niepewność, czy jak juz zamieszka w domu to nie zacznie załatwiać się gdzie bądź. Kuwety w zyciu nie widzial na pewno. Obawiam się , ze tego moja druga gorsza połowa by nie strzymała...choć generalnie kociolubny jest. Dla kota to ogromna zmiana takie zamknięcie w mieszkaniu i nie wiadomo co mu strzeli do głowy. Wiadomo, każdy kot inny jest, więc nawet nie pytam o doświadczenia forumowiczów. Na pewno emocji nie zabraknie :)

BeataP

 
Posty: 5
Od: Sob wrz 14, 2019 16:50

Post » Czw wrz 19, 2019 18:54 Re: Dziki 2-latek- jak zsocjalizowac do adopcji?

Z reguły koty, nawet dzikie, szybko łapią o co chodzi z kuwetą.

Kasiasemba

 
Posty: 203
Od: Wto lip 30, 2019 21:12

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Nul i 113 gości