Strona 3 z 6

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Pt sie 23, 2019 21:33
przez MaryLux
Fajne imię

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Pt sie 23, 2019 21:39
przez kwiryna
:ryk: Filemona
Podoba mi się

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Pt sie 23, 2019 21:47
przez MaryLux
kwiryna pisze::ryk: Filemona
Podoba mi się

I Bonifacja

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Sob sie 24, 2019 21:49
przez Ciemka
Dzięki, tak nam przyszło do głowy. :)

Mam ogromną ochotę przynieść do domu nie tylko Filemona ale i jego siostrzyczkę. Tylko jeszcze nie wiem jak ogarnąć temat z moim mężem, czy mówić mu wcześniej czy postawić go przed faktem dokonanym. :P No ale zdaje się że muszę mu to jakoś wcześniej zakomunikować. Raz coś przebąknęłam, ale popukał się po głowie i chyba uznał że żartuję. :P

Pytałam na innym wątku ale nie dostałam odpowiedzi - gdybym przyniosła do domu kocie rodzeństwo, to jak ugryźć temat kastracji aby kotki się nie rozmnażały?

Byłyśmy dzisiaj w sklepie zoologicznym, córy wybrały legowisko dla kota. :)
Koci kącik gotowy:
https://photos.app.goo.gl/WJYDRGRvTa884LbM8

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Sob sie 24, 2019 22:00
przez MaryLux
Lepiej jednak powiedzieć, żeby potem nie było nieporozumień.
Kastracja - koniecznie. I to raczej wcześniej niż później, choć niekoniecznie wtedy, kiedy są całkiem malutkie.

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Sob sie 24, 2019 22:29
przez maczkowa
Moment dojrzewania u kotów różnie występuje, nawet w tym samym miocie, tak samo zywione koty w różnym terminie wykazują cechy dojrzałosci. Chyba bezpieczniej najpierw dziewczynkę ciachać, bo chłopaczek, nawet po kastracji, jak już osiągnął dojrzałość, to może jakiś czas zapłodnić kotkę ponoc. Tak myślę, dziewczynka między 5-a 6 miesiącem będzie ok, chłopak miedzy 6 a7, ale jeśli zrobisz to jednocześnie koło 6 też będzie ok.

I jednak napiszę, bo wcześniej an pytania Joli się obruszyłaś. Kotki ewidentnie są buraski, nie z hodowli, tzn jeśli ktoś nie przygarnął kotki w ciąży, rozmnaża domowego, nierasowego kota. Może zasugeruj , a wręcz namów opiekuna do kastracji. Fajnie, że te narodzone znalazły dom, ale też utwierdza to ludzi w przekonaniu, że mogą rozmnażać, bo kociaki gdzieś sie upcha, a to niestety powoduje, że skala bezdomności rośnie- bo Ty mogłabyć dać dom takim kociakom, które narodziły się, bo innego wyjscia nie miały, a nie takim, których matka pod opieką ludzi dawno powinna być wykastrowana. I skoro już trafiłaś w nasze ręce- te kociaki dwa, które znalazłaś, które poszły w cudze ręce- chyba znasz opiekunów- też im susz głowę o kastrację, jeśli są z tych nieuświadomionych!

A ostatnia rzecz- wzięcie rodzeństwa z jednego miotu to świetny pomysł, koty mają towarzysza zabaw, szaleją razem, najczęściej potem stanowią dla siebie super towarzystwo. Co do tego, jak z mężem sobie poradzić- to chyba nasze rady tu na nic, Ty najlepiej wiesz, jak to przeprowadzić w domu :)

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Sob sie 24, 2019 23:04
przez Ciemka
Maczkowa dzięki za odpowiedź o kastracji.

Na jakie pytanie Joli się obruszyłam? :)

Jeśli chodzi o panią: tak, to nie jest hodowla i oczywiście moim zdaniem też powinna kotkę zawieźć na zabieg. Nie sądzę abym miała na to jakiś wpływ.
Jeśli jestem już przy temacie to napiszę parę słów. Mieszkam w małym mieście w którym są ludzie którzy naprawdę dbają o koty, trzymają je w domu, dobrze karmią. Ta pani także, łącznie z tym że koty śpią u niej na łóżku itp. Część ludzi także kastruje, ale myślę że to niewielki procent. Akurat ta pani zostawia sobie koty które nie znajdują domów. Moim zdaniem powinna kotkę wysterylizować, owszem.
No ale do rzeczy. Wokół mamy mnóstwo wiosek, i tu mało kto naprawdę dba o koty. O sterylizacji można pomarzyć, małe koty albo żyją z mamą w stodole, albo są topione :cry: albo najczęściej wyrzucane. :cry: za gówniarza znalazłam dwa kilkudniowe koty zawiązane gumką w foliowym worku wyrzocone w krzaki.... nie udało mi się ich odratowac :cry:
Owszem, nie powinno tak być, nie powinno to tak wyglądać!
Ale taka jest smutna rzeczywistość.
Dlatego myślę że nie należy oceniać tej pani, fajne jest to że dba o te koty, albo szuka im dobrych domów albo zostawia u siebie. Nie mówię że pochwalam, po prostu naogladałam się już tyle wredoty ze strony ludzi w stosunku do zwierząt ... temat rzeka.
Oczywiście napomknę o sterylizacji kotki. A kota zabiorę do siebie, mimo że nie hodowlany.

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Sob sie 24, 2019 23:25
przez jolabuk5
Też uważam, że rodzeństwo to super pomysł. koty maja towarzystwo, przyjaźnią się i od początku lubią - to o wiele lepszy pomysł niż późniejsze dokocenie, z którym różnie bywa.
Koci kącik na pewno w lepszym miejscu! Posłanko fajne :D A powiedz, ile kociak (kociaki? :1luvu: ) będzie miał tygodni, jak go przyniesiecie do domu? Bo wyposażenie kącika trochę zależy od tego, w jakim wieku są kociaki. Im młodsze, tym trudniej im się będzie wdrapywać i tym większe szanse, że spadną, bo są jeszcze nieporadne. Poobserwuj kotka tam, gdzie jest teraz - czy już będzie na tyle duży, żeby się wspinać tak wysoko? Jakby co, zawsze możesz trochę rozbudować kącik w poziomie - jakaś budka, tunel, kartonowe pudełko z wyciętymi otworami (super zabawa, a nic nie kosztuje).

Co do kastracji. Wiesz, my ciągle wyłapujemy koty na kastrację (te wolnożyjące), dlatego jesteśmy bardzo wrażliwe w temacie kastracji. Bo ciągle mamy pełno niechcianych kocich miotów, często domowych, oswojonych, z którymi nie mamy co zrobić, bo ilość domów tymczasowych jest ograniczona. Wiec - przepraszam - ale myślimy sobie, ze np. u Ciebie mogły znaleźć dom kotki z takiego właśnie miotu, a te u owej pani zabrały im szansę. Ja zawsze wszystkich namawiam na kastrację, bo często ludzie sobie nie zdają sprawy, że można to zrobić, jakie są zalety, ze może być (w niektórych miastach) za darmo. Zawsze warto pogadać.

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 6:38
przez Ciemka
Jola ja oczywiście rozumiem Wasze racje i podzielam Wasze zdanie. Pogadam z tą panią ale czy to coś da...

Kotek będzie mały, czekamy aż osiągnie 8 tygodni by go zabrać, dlatego też myślę o tym by zapewnić mu więcej atrakcji na podłodze ale to żaden problem. :)

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 6:52
przez miszelina
8 tygodni to trochę mało, jeśli musicie go wziąć w tak młodym wieku, to naprawdę weźcie dwa. Kociaki wcześnie oddzielone od matki nie mają w pełni wykształconych odruchów społecznych, mogą np. podgryzać przy zabawie, bo nie wiedzą, że to może boleć. We dwójkę będą się nawzajem uczyć, co można, a co nie.

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 7:12
przez Ciemka
Bardzo poważnie nad tym myślę. :)
Mam jeszcze trochę czasu by ogarnąć temat z mężem. ;)

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 13:14
przez jolabuk5
Trzymam kciuki, żeby się udało! :ok: :ok: :ok:

Re: Ciemkowy kot :)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 17:18
przez Ciemka
Ciemka pisze:Nasz to ten z białymi łapkami:
https://photos.app.goo.gl/PcE6JtgLmRU3NYkBA


Jola nie dziękuję ;)
Ja to jestem uparta jak osioł, więc jak się na coś uprę... :)
Myślę o tej czarnej kotce ze zdjęcia powyżej.

Re: Ciemkowy kot Filemon :)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 17:47
przez MaryLux
Moje pierwsze koty - rodzeństwo - wzięłam jako 6-tygodniowe kocięta. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, co "się powinno", to był 1998 rok.
Ale kilka lat później okazało się, że to mimo wszystko był dobry pomysł - Pigułka była nosicielką białaczki, mogła ją złapać tylko od mamy. Dodatkowe tygodnie z mamą mogły ją obdarzyć większą ilością wirusa, tego mogłoby (choć nie musiało) być za dużo na jej maleńką odporność. Pigułka przeżyła 8 lat, zanim choroba wybuchła. Psotuś w ogóle nie złapał wirusa.

Re: Ciemkowy kot :)

PostNapisane: Nie sie 25, 2019 18:32
przez jolabuk5
Ciemka pisze:
Ciemka pisze:Nasz to ten z białymi łapkami:
https://photos.app.goo.gl/PcE6JtgLmRU3NYkBA


Jola nie dziękuję ;)
Ja to jestem uparta jak osioł, więc jak się na coś uprę... :)
Myślę o tej czarnej kotce ze zdjęcia powyżej.

Cudna ta malutka :D I widać, że się lubią z Filemonem :1luvu: