Miau.PL

Dzieki że zaglądacie.
Ja nie mam sił pisać. Jestem wykończona fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.
Ciężki mam czas w życiu

MonikaMroz pisze:Dzieki że zaglądacie.
Ja nie mam sił pisać. Jestem wykończona fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.
Ciężki mam czas w życiu

Coś się nowego stało, nie daj Boże?

Marzenia11 pisze:

MonikaMroz pisze:Dzieki że zaglądacie.
Ja nie mam sił pisać. Jestem wykończona fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.
Ciężki mam czas w życiu

Coś się nowego stało, nie daj Boże?

Oj stało sie ale nie chcę pisać o tym na forum. I wogóle nie chcę gadać.
Na prawde wyladuje po tym wszystkim u psychiatry bo już ledwo daje radę.

Oj..

żeby było już tylko lepiej

Też potrzymam za poprawę sytuacji

MonikaMroz pisze:

Marzenia11 pisze:

MonikaMroz pisze:Dzieki że zaglądacie.
Ja nie mam sił pisać. Jestem wykończona fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.
Ciężki mam czas w życiu

Coś się nowego stało, nie daj Boże?

Oj stało sie ale nie chcę pisać o tym na forum. I wogóle nie chcę gadać.
Na prawde wyladuje po tym wszystkim u psychiatry bo już ledwo daje radę.

Moniś, jak nie chcesz pisać, to rozmawiaj o tym co Cię gnębi, zadzwoń do kogoś i wyrzuć to z siebie - to naprawdę pomaga

Dzisiaj jestem bez wnusia, zadzwoń - pewnie nie będę mogła pomóc, ale może coś poradzę (wiek ma swoje przywileje ... doświadczenie) albo po prostu sie wygadasz

Jest niezle ale ten jeden dzien mialam fatalny
Moj maz mial atak bólu, ciśnienia i nie wiadomo czego jeszcze. Noc nie przespana
Taka bylam rano słaba ze az sił nie mialam zeby po schodach wejsc do oracy i z nich spadłam
Na szczescie nic mi sie nie stało.
Teraz jest juz ok
Wowa bierze leki ipp, je czesciej a mniej, nie moze pic alkoholu, wielu rzeczy jesc. Uczymy sie tak jakby zycia z jego dolegliwością niestety nie uleczalna. W gastroskopii wyszła mu przepuklina wslizgowa roztworu przełykowego. Wiec mamy dziada i próbujemy ukrecic mu leb

Wczoraj spędziliśmy fajny wieczor nad Wisła.
Zanim wyjedziemy moze zmobilizujemy sie zobaczyc to czego jeszcze nie widzieliśmy. I isc do teatru bo mamy pod nosem Och-teatr
Bagi ok. Je, spi i wieczorami sie bawi. Przynajmniej ona sie trzyma

Miłej soboty wszystkim

MonikaMroz pisze:Jest niezle ale ten jeden dzien mialam fatalny
Moj maz mial atak bólu, ciśnienia i nie wiadomo czego jeszcze. Noc nie przespana
Taka bylam rano słaba ze az sił nie mialam zeby po schodach wejsc do oracy i z nich spadłam
Na szczescie nic mi sie nie stało.
Teraz jest juz ok
Wowa bierze leki ipp, je czesciej a mniej, nie moze pic alkoholu, wielu rzeczy jesc. Uczymy sie tak jakby zycia z jego dolegliwością niestety nie uleczalna. W gastroskopii wyszła mu przepuklina wslizgowa roztworu przełykowego. Wiec mamy dziada i próbujemy ukrecic mu leb

Wczoraj spędziliśmy fajny wieczor nad Wisła.
Zanim wyjedziemy moze zmobilizujemy sie zobaczyc to czego jeszcze nie widzieliśmy. I isc do teatru bo mamy pod nosem Och-teatr
Bagi ok. Je, spi i wieczorami sie bawi. Przynajmniej ona sie trzyma

Miłej soboty wszystkim

Wszystko będzie dobrze
Wam też życzę miłego weekendu.

O, to super że udało się w końcu zdiagnozować! Jak wiadomo co dolega to można z tym walczyć.
dla Bagirki.
Ja zaraz się wybieram do Mielna na Święto Ryby

MonikaMroz pisze:Jest niezle ale ten jeden dzien mialam fatalny
Moj maz mial atak bólu, ciśnienia i nie wiadomo czego jeszcze. Noc nie przespana
Taka bylam rano słaba ze az sił nie mialam zeby po schodach wejsc do oracy i z nich spadłam
Na szczescie nic mi sie nie stało.
Teraz jest juz ok
Wowa bierze leki ipp, je czesciej a mniej, nie moze pic alkoholu, wielu rzeczy jesc. Uczymy sie tak jakby zycia z jego dolegliwością niestety nie uleczalna. W gastroskopii wyszła mu przepuklina wslizgowa roztworu przełykowego. Wiec mamy dziada i próbujemy ukrecic mu leb

Wczoraj spędziliśmy fajny wieczor nad Wisła.
Zanim wyjedziemy moze zmobilizujemy sie zobaczyc to czego jeszcze nie widzieliśmy. I isc do teatru bo mamy pod nosem Och-teatr
Bagi ok. Je, spi i wieczorami sie bawi. Przynajmniej ona sie trzyma

Miłej soboty wszystkim

Moniś najważniejsze , ze nareszcie jest diagnoza, bo najgorsza to niepewność. Teraz leki, dieta i powoli się opanuje dolegliwosci.