Strona 80 z 105

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Czw cze 25, 2020 20:32
przez MonikaMroz
Jedzą z Mili to samo. Były na Smilii. Teraz zmieniłam na Almo Nature.
Ale myśle ze Amy ma to z otyłości albo teraz na tle stresowym bo jednak sytuacja z Bagi stresuje dziewczyny bo nie jest tak jak było.

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Czw cze 25, 2020 20:40
przez MB&Ofelia
Otyłość pewnie swoje dokłada i stres, pytanie czy dałoby się pomóc dietą. Tyle że z tego co się domyślam nie tylko ty decydujesz o tym co koty jedzą.

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Pt cze 26, 2020 8:02
przez Dyktatura
Nie fajnie, że Ami musi ciągle łykać antybiotyki. Za chwilę padnie jej wątroba. Może chodzi o coś zupełnie innego, o jakąś bakterię, która ciągle podkarza mocz i stąd ciągle zapalenie pęcherza. Uważam, że jak najszybciej kotka powinna mieć zrobiony posew z moczu i badanie krwii.
Czy się stresuje podróżą, czy nie, zawsze trzeba patrzeć pod kątem szkodliwości dla kota. W chwili obecnej bardziej szkodzi jej brak wizyty u weterynarza i porządnego przebadania.
Dodatkowo zmieniła bym weta, bo skoro przez tyle czasu daje antybiotyki zaocznie to jest bardzo kiepski.
To jest jego świadome, złe działanie na szkodę kota i twoją niewiedzę oraz zaufanie do niego.

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Pt cze 26, 2020 8:17
przez MonikaMroz
MB&Ofelia pisze:Otyłość pewnie swoje dokłada i stres, pytanie czy dałoby się pomóc dietą. Tyle że z tego co się domyślam nie tylko ty decydujesz o tym co koty jedzą.

One same decydują.
Jak Amy musi jeść RC Urinary to jest bleee. Jak by musiala jeść je mili to wtedy wooow super żarcie i Amy też chce.
Cieżko ogarnać dwa koty z jedzeniem jak nas w domu nie ma żeby Amy jadła tylko to co trzeba a MIli normalne. Jak zostawiam miski to Amy oczywiscie co zje-to co nie jest jej.

Jak jestem w domu to sie na prawdę staram. Ale cięzko jest ogarniac koty które się nie dogadują, i każdemu poświecić taką samą ilość czasu. I jeszcze pilnowac z karmą.
Co ciekawe jakby one chciały wiecej jeść mokrego to ja bym chętnie dawała im rano i wieczorem. Ale one nie chcę. one ledwo zjadają wieczorem swoją porcje. Mam 1 saszetke 100g na 3 koty.

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Pon lip 06, 2020 9:07
przez Dyktatura
Co słychać u dziewczyn? Dawno nic nie pisałaś.
Bogusia z Amy dalej walczą? Ktoś dzwonił z ogłoszeń? Jak pęcherz Amy? No i jak w tym wszystkim odnajduje się Mili?

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Pon lip 06, 2020 9:27
przez MonikaMroz
Ja nie mam sil na pisanie.
Amy jest na bytówce Urinary, Urinovet kapsułkach + dopajaniu wodą ze strzykawy. Sika ładnie. Ostatnio co rano Amy wlatuje nm do pokoju na koldrę. Mamy chwilę dla siebie póki Bagi się nie rozbudzi do końca. Pilnuje śeby nie było zatargów miedzy nimi. Amy juz nie walczy, raczej ucieka albo sie troszke stawia ale bez agresji.
Bagi bez zmian, nie lubi jak dziewczyny wlaża jej na teren ale szanuje to że Mili musi korzystac z balkonu i schodzi wtedy z drogi. Wczoraj nawet Amy była na balkonie troszkę.
mili jak to Mili kot z ADHD, posiedzi na balkonie, zaraz idzie polatać, chrupnąć potem znow czeka zeby ja na balkon wnieść i tak wkoło.

Dzisiaj byłyśmy u weta z Amy. Mama twierdzi że ona osowiała i że ma cukrzyce. Wg mnie cukrzycy na 100% nie ma bo nie ma objawów wg źródeł googla. Bardziej osowiała przez pogodę lub stres. Nie wiem sama. krew pobrana i jutro wyniki bo poprosiłam o taki ful wypas.
Osłuchowo ok, wizualnie ok. Uszy obejrzane, pysk też (kamien do usuniecia), oczy obejrzane, brzuch miękki. Więc na wygląd jest dobrze.

Byłam dzisiaj u innego weta. Jak babeczka usłyszała ze Amy dostała taki bardzo silny antybiotyk bez badania moczu to się załamała.
No ale czego sie spodziewać po wetach którzy przy prawidłowym ph wciskają karmę Urinary na obniżenie tego pH.

Mam z nią przyjść jeszcze na USG pęcherza jak będę szła z Bagira. Tutaj USG tylko 50 zł więc dam radę na raz je zabrać na badanie. Więc jak sie nic nie wydarzy to nst wizyta w sierpniu. I potem zostanie Mili jeszcze.

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Pon lip 06, 2020 10:23
przez Dyktatura
Czyli nie jest najgorzej w tych kocich relacjach. Mam nadzieję, że wyniki wykażą co powoduje te stany zapalne. Trzymam kciuki i odzywaj się częściej. :ok: :ok: :ok:

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Pon lip 06, 2020 11:29
przez jolabuk5
Jakby lekki postęp w relacjach kocio-kocich...
Dobrze, że Amy ok, oby i wyniki były dobre :ok: :ok: :ok:

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Pon lip 06, 2020 17:19
przez Moli25
Trzymam kciuki za wyniki :ok:
Niech będzie wszystko dobrze.

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Pon lip 06, 2020 17:21
przez PixieDixie
Trzymamy kciuki. Zdrówka

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Czw lip 09, 2020 10:05
przez MonikaMroz
Z watków zauważylam że jest popyt na chorą trzustke.
I my tez się wlasnie załapałysmy. Amy ma podwyzszone parametry trzustkowe i lekko podniesione wyniki nerkowe które moga być wynikiem wlasnie chorej trzusyki.
na razie dieta na trzustke plus kapsulki na mocz i uspokajające.
Mamy pomyśleć nad kroplami z konopii dla kota.
trzustka prawdopodobnie rozwalona przez leki (miała mega rozwolnienia po antybiotykach już w lipcu zeszlego roku). W styczniu na antybiotyki, maj czerwiec tez. Wetka poweidziała ze to mega silne leki które Amy dostała. A 80% przypadków zapalenia pecherza nie wymaga terapii antybiotykami.
może też być zła dieta, stres, częste biegunki itp. A biegunki miała po antybiotykach.
Za 3 tyg. kontrolne badania Lipazy, mocznika i kreatyniny.
Reszta kota ok.

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Czw lip 09, 2020 10:08
przez MonikaMroz
Obrazek

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Czw lip 09, 2020 11:11
przez jolabuk5
Za zdrowie Amy! A może ona już wczesniej miała chorą trzustkę i dlatego tak źle reagowała na Bagirkę?

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Czw lip 09, 2020 14:47
przez Dyktatura
Mam nadzieję, że odstawienie tych silnych antybiotyków + leki na trzustkę pomogą zregenerować się trzustce. Może jak Amy poczuje się lepiej to jej i agresja minie.

Re: MILI i AMY -♥♥♥ i Bagirka do adopcji :-(

PostNapisane: Czw lip 09, 2020 14:57
przez MonikaMroz
Amy nie przejawia teraz wcale agresji. Jest bardzo spokojna, nawet nie syknie
Jest bardzo spokojna i szuka kontaktu. Codziennie rano wbiega do nas na lozko zeby sie przytulić. Bagi nawet to znosi ale zazwyczaj jest zaspana jeszcze o 7
Amy na razie ma zmiane diety. Za 3 tygodnie powtórka badan


Martwie sie
Płacze z bezsilności