jolabuk5 pisze:To taki fatalny okres na adopcje dorosłych kotów, bo już są kociaki.
Bardziej można liczyć na adopcje do znajomych naszych znajomych. Tak sobie pomyślałam - niedawno ciągle ktoś pisał na miau o odejściu ukochanego kota... Może ktoś taki adoptowałby Bagunię? Co prawda często nie był to jedyny kot w domu, a Bagunia wolałaby być jedynaczką
Jalu szukam wsrod znajomych, wśród z osób z miau które sie juz nie udzielają z do których mam prywatny kontakt. Dwie koleżanki udostepniają Bagi na FB.
Dzisiaj nawet myślałam czy nie poprosić Pani wet/behawiorystki o jakieś silniejsze leki, psychotropy dla Bagi.
Ona dzisiaj też coś gorzej. Dostała podwójną dawkę encortolonu na IBD. Może sie uspokoi bo az 4x dzisiaj wymiotowała.
Amy na antybiotyku. Znów krew w moczu. Miałam jeszcze zapas z zeszłego razu to jej dałam a dzisiaj muszę iść do weta po dalsza dawke. Ale już ciut lepiej. od razu zareagowałam to może tak źle nie bedzie. Ale myślę że Amy bedzie musiała być na karmie Urinary a jak nadal Bagi w domu bedzie to na RC Calm jesli to zapalenie to na tel stresowym.
Zmęczona jestem psychicznie. Chciałam dobrze a okazało sie że koty to odchorowują i nikomu nie jest dobrze. Ani ludziom ani przede wszystkim kotom.