Strona 48 z 104

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Sob maja 23, 2020 10:03
przez mir.ka
Moli25 pisze:
mir.ka pisze:
Koki-99 pisze:Rzadko mi się zdarza złapać w kadr całą trójkę
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ebi nornica uciekła w te białe kwiatki. Przy okazji widać jaka fajna trawa u nas rośnie. Nakopałabym małżowi do d... za to koszenie, tylko już mi siły brak.


chcesz mieć trawę użytkową czy trawnik?
jak trawę to jest ok, chcąc mieć trawnik trzeba się napracować, bo trawa jest bardzo wymagająca, ciągle ją trzeba kosić, nawadniać, nazwozić :( , komu by sie chciało :mrgreen:


Mojemu sąsiadowi, szczęśliwemu posiadaczowi ogródka tak się trawnik spodobał ze tak buduje przy nim ze masakra. Jestem pełna podziwu jak leżąc przycina nożyczkami trawę by była równa 8O
Jakieś specjalne buty ma w których chodzi. Kosi To cudo 3x tydzień. Tam nie ma miejsca na błędy w jego ogródku :ryk:


są takie nakładki na buty z kolcami

a sąsiad maniak, ale jak mu to sprawia przyjemność to niech strzyże

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 12:11
przez Koki-99
"Moja" sowa ma już chyba młode, bo coś wieczorami popiskuje. Pod jedną sosną, co dziwne, bo blisko domu, znalazłam dziś rozkładającego się kreta. Jest też napaskudzone od gówienek, ale myślałam wcześniej, że to może gołębie. Próbowałam dostrzec z dołu czy tam na drzewie jest gniazdo i wydawało mi się, że widzę jakieś patyki. Z domu z pierwszego piętra zobaczyłam, że faktycznie jest gniazdo, ale tak wysoko, że może z dachu byłoby widać. No to mam hodowlę sów :roll: Podejrzewam, że to puchacz. Dziwne tylko, że tak blisko ludzi. Ale za to wróbli jest mniej, pewnie się boją sowy. Z dwojga złego wolę sowy :wink: Chciałabym zrobić zdjęcie, ale niestety nie dam rady wleźć na dach, a z domu nie będzie dobrze widać. Podoba mi się ta bliskość natury, to jest naprawdę fascynujące dla typowego mieszczucha jakim jestem.

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 12:15
przez mir.ka
Koki-99 pisze:"Moja" sowa ma już chyba młode, bo coś wieczorami popiskuje. Pod jedną sosną, co dziwne, bo blisko domu, znalazłam dziś rozkładającego się kreta. Jest też napaskudzone od gówienek, ale myślałam wcześniej, że to może gołębie. Próbowałam dostrzec z dołu czy tam na drzewie jest gniazdo i wydawało mi się, że widzę jakieś patyki. Z domu z pierwszego piętra zobaczyłam, że faktycznie jest gniazdo, ale tak wysoko, że może z dachu byłoby widać. No to mam hodowlę sów :roll: Podejrzewam, że to puchacz. Dziwne tylko, że tak blisko ludzi. Ale za to wróbli jest mniej, pewnie się boją sowy. Z dwojga złego wolę sowy :wink: Chciałabym zrobić zdjęcie, ale niestety nie dam rady wleźć na dach, a z domu nie będzie dobrze widać. Podoba mi się ta bliskość natury, to jest naprawdę fascynujące dla typowego mieszczucha jakim jestem.


poluj, poluj z aparatem, moze sie uda podejrzeć

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 14:15
przez Koki-99
Zobaczę wieczorem, jak się sowy ożywiają, czy coś widać w tym gnieździe. Jakbym miała płaski dach to już dawno bym tam zajrzała :wink:

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 14:27
przez Moli25
:lol: :lol:
Dziwie się czemu jeszcze na drzewie nie siedzisz
:lol: :lol:

Ale historia :twisted:

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 14:40
przez Koki-99
O tym nie pomyślałam :201451 Ale kuper mam za ciężki :wink:

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Sob maja 30, 2020 10:12
przez Koki-99
Zapytałam na wątku ornitologicznym, no i się dowiedziałam, że "moja" sowa to uszatka :ok: Koty mogą być spokojne, bo ona gustuje w gryzoniach. Uff :wink:

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Sob maja 30, 2020 13:55
przez mir.ka
Koki-99 pisze:Zapytałam na wątku ornitologicznym, no i się dowiedziałam, że "moja" sowa to uszatka :ok: Koty mogą być spokojne, bo ona gustuje w gryzoniach. Uff :wink:


i wszystkie myszy kotom wyłapie

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Sob maja 30, 2020 15:20
przez Koki-99
Oby :ok: Mam już dość prezentów pod drzwiami. Wczoraj nawet Milusiowi siłą z pyska wydarłam zdechłą mysz, a myślałam, że on się nie interesuje :roll:

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Śro cze 03, 2020 14:45
przez SabaS
Ale Ci się łowne koty trafiły :)

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Śro cze 03, 2020 17:23
przez Koki-99
Noo i tereny obfitujące w źwierzynę łowną :mrgreen:

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Wto cze 09, 2020 10:34
przez Koki-99
Sowa się wyniosła z młodymi na działkę obok, tą która należy do sąsiada Niemca. Tam jest więcej drzew i spokój święty. A nie jakieś szwendające się koty i ludzie. Dopiero wczoraj wieczorem zauważyłam, że małe sówki odzywają się z innego miejsca. Same chyba jeszcze nie latają, więc matka musiała je przenieść. Z jednej strony dobrze, bo skończyło się brudzenie pod moją sosną, ale z drugiej niedobrze, bo miałam nadzieję, że jak małe wyjdą z gniazda, to sobie je poobserwuję. No ale nie można mieć wszystkiego :wink:
A u kotów dzień jak co dzień i nawet nie ma o czym pisać. Nuuudyyy....
Idę sobie poczytać co słychać na innych wątkach.

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Wto cze 09, 2020 10:57
przez jolabuk5
Lepiej, że się sowy wyniosły. Koty bazpieczniejsze :ok:

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Wto cze 09, 2020 11:35
przez mir.ka
Koki-99 pisze:Sowa się wyniosła z młodymi na działkę obok, tą która należy do sąsiada Niemca. Tam jest więcej drzew i spokój święty. A nie jakieś szwendające się koty i ludzie. Dopiero wczoraj wieczorem zauważyłam, że małe sówki odzywają się z innego miejsca. Same chyba jeszcze nie latają, więc matka musiała je przenieść. Z jednej strony dobrze, bo skończyło się brudzenie pod moją sosną, ale z drugiej niedobrze, bo miałam nadzieję, że jak małe wyjdą z gniazda, to sobie je poobserwuję. No ale nie można mieć wszystkiego :wink:
A u kotów dzień jak co dzień i nawet nie ma o czym pisać. Nuuudyyy....
Idę sobie poczytać co słychać na innych wątkach.


a tamtego miejsca nie mozesz obserwować? za daleko?

Re: Ebi, Milo i Kizia

PostNapisane: Wto cze 09, 2020 13:54
przez Koki-99
Mogę, bo to za siatką i blisko, ale drzewa gęściejsze i na razie nie zlokalizowałam gniazda. Mam nadzieję, że jak zaczną latać to przylecą też na nasze drzewa. Chyba, że się będą bały. Takie małe sowy są śmieszne, na razie oglądam sobie w necie.
Od wczoraj mamy pogodę do spania. Koty rano połaziły i teraz wszystkie smacznie śpią. Chyba też się zdrzemnę :201482