Ebi, Milo i Kizia. Żegnaj Kiziutku :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 21, 2020 10:00 Re: Ebi, Milo i Kizia

Koki-99 pisze:Jest to jakiś sposób :ok: Dziś stanęłam sobie przy oknie w pokoju młodej i stwierdziłam, że ma najlepszy widok, dokładnie na wprost całego ogródka. A ona i tak mamrotała, że wolałaby inny. Taki wiek :roll:


ja często chodzę od okna do okna i sprawdzam co widać kwitnącego i jak jeszcze poprawić widok za oknem
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72789
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 21, 2020 12:11 Re: Ebi, Milo i Kizia

Policzyłam ile mam krzaków róż - 37 8O , nawet nie wiedziałam , ze ich tyle, bo wydaje mi się ,że mam malutko :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72789
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 21, 2020 13:05 Re: Ebi, Milo i Kizia

mir.ka pisze:Policzyłam ile mam krzaków róż - 37 8O , nawet nie wiedziałam , ze ich tyle, bo wydaje mi się ,że mam malutko :(

8O Ładnie :ok:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw kwi 23, 2020 15:55 Re: Ebi, Milo i Kizia

mir.ka pisze:ja często chodzę od okna do okna i sprawdzam co widać kwitnącego i jak jeszcze poprawić widok za oknem

A tak z innej beczki. Jak tu zamieszkaliśmy, to miałam taką schizę, że ktoś chodzi wieczorem pod domem i zagląda przez okna. Okolica ciemna, to wyobraźnia działa. Chyba się za dużo thrillerów naoglądałam :wink:
Ebi mi dzisiaj znów przyniosła żywą myszkę. Była już wymęczona i nawet nie uciekała, myszka nie Ebi. Złapałam ją żeby wynieść za płot, a ta franca mnie dziabnęła w palec do krwi. Myślałam, że te myszki to takie biedactwa co się nie potrafią bronić, a tu zdziwko :wink: Kiedyś mnie chomik dziabnął, od razu mi się to przypomniało :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt kwi 24, 2020 13:25 Re: Ebi, Milo i Kizia

Koki-99 pisze:
mir.ka pisze:ja często chodzę od okna do okna i sprawdzam co widać kwitnącego i jak jeszcze poprawić widok za oknem

A tak z innej beczki. Jak tu zamieszkaliśmy, to miałam taką schizę, że ktoś chodzi wieczorem pod domem i zagląda przez okna. Okolica ciemna, to wyobraźnia działa. Chyba się za dużo thrillerów naoglądałam :wink:
Ebi mi dzisiaj znów przyniosła żywą myszkę. Była już wymęczona i nawet nie uciekała, myszka nie Ebi. Złapałam ją żeby wynieść za płot, a ta franca mnie dziabnęła w palec do krwi. Myślałam, że te myszki to takie biedactwa co się nie potrafią bronić, a tu zdziwko :wink: Kiedyś mnie chomik dziabnął, od razu mi się to przypomniało :wink:


Nie tylko TY tak miałaś z oknami. Ja pewnego wieczoru, krótko po przeprowadzce,przestraszyłam się ,ze ktos zaglada do okna :strach: :strach: :strach: A to był kot :) Włóczyło ich sie po okolicy całe stado , a przewodził im dziadek Rudzi, potężny rudy kocur, który wszystkim rządził.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72789
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt kwi 24, 2020 18:49 Re: Ebi, Milo i Kizia

Kizia znów się dziwnie zachowuje podczas jedzenia. Nie ma problemu z mokrą karmą, bo wylizuje sosik lub galaretkę i je kawałeczki mięsa. Jest problem z surowym. Łapie do pyszczka i nagle zrywa się i ucieka, a potem gdzieś po drodze wypluwa. Wygląda to tak jakby ją coś bolało, jakiś ząb. Jak jedzenie trafia na bolące miejsce, to jest panika. U żadnego innego kota tego nie widziałam. W zeszłym roku, to było już po czyszczeniu zębów z kamienia, pojechałam z nią i okazało się, że ma zaczerwienione dziąsła. Zębów sprawdzić nie chcieli, bo uważali że dopiero co były czyszczone i usuwane. Najlepiej by było dać jej narkozę i sprawdzić dokładnie pyszczek, ale nie wiem czy coś takiego jest w ogóle możliwe. Muszę zadzwonić w poniedziałek i się dowiedzieć.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt kwi 24, 2020 19:03 Re: Ebi, Milo i Kizia

Nie wiem czy to tak jak u ludzi jest, ale może jej się szyjki odsłaniają, to jest bardzo wrażliwe miejsce na dotyk

SabaS

 
Posty: 4512
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt kwi 24, 2020 19:38 Re: Ebi, Milo i Kizia

Koki-99 pisze:Kizia znów się dziwnie zachowuje podczas jedzenia. Nie ma problemu z mokrą karmą, bo wylizuje sosik lub galaretkę i je kawałeczki mięsa. Jest problem z surowym. Łapie do pyszczka i nagle zrywa się i ucieka, a potem gdzieś po drodze wypluwa. Wygląda to tak jakby ją coś bolało, jakiś ząb. Jak jedzenie trafia na bolące miejsce, to jest panika. U żadnego innego kota tego nie widziałam. W zeszłym roku, to było już po czyszczeniu zębów z kamienia, pojechałam z nią i okazało się, że ma zaczerwienione dziąsła. Zębów sprawdzić nie chcieli, bo uważali że dopiero co były czyszczone i usuwane. Najlepiej by było dać jej narkozę i sprawdzić dokładnie pyszczek, ale nie wiem czy coś takiego jest w ogóle możliwe. Muszę zadzwonić w poniedziałek i się dowiedzieć.

Ja tak miałam z Sabcią, kiedy bolała ją zmiana pod języczkiem. Chyba jako pierwsze zaczęło taką reakcję wywoływać mięsko surowe. Po pewnym czasie już wszystko. Dopiero steryd sprawił, że znowu mogła jeść nawet surowe mięsko.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 24, 2020 19:54 Re: Ebi, Milo i Kizia

A jak takie coś można sprawdzić? Kot musi być pod narkozą? Kizia jest niedotykalska jeśli chodzi o łapki i pyszczek.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob kwi 25, 2020 1:28 Re: Ebi, Milo i Kizia

Sabcia musiała mieć narkozę, ale wetka zdecydowała się na nią dopiero, kiedy Sabcia przy niej, w lecznicy, dostala tego swojego ataku bólu przy jedzeniu. Zachowywała się wtedy tak, jakby jej dentysta wiertłem po nerwie przejechał. Jak o tym opowiadałam, to wetka nie słuchała, musiała zobaczyć na własne oczy. Sabcia też nie dawała sobie dotknąć pysia, więc żeby dokładnie obejrzeć, narkoza była konieczna. Ale zdiagnozowanie tej zmiany nic właściwie nie zmieniło, poza tym, że teraz wiem na pewno, a przedtem się domyślałam i nie znałam dokładnej lokalizacji zmiany. Zasadniczą sprawą było włączenie Sabci leczenia sterydem (vecort, w zastrzykach) na wykrytego po drodze chłoniaka. Dzięki temu Sabcia przestała odczuwać tak silny ból i zaczęła trochę jeść. Przedtem nawet pasty miamorka (które do dziś są jej głównym pokarmem) potrafiły ją czasem urazić.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 25, 2020 8:22 Re: Ebi, Milo i Kizia

Dzięki za dokładny opis. Już wiem jak rozmawiać z wetem :ok:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob kwi 25, 2020 10:20 Re: Ebi, Milo i Kizia

Cieszę się, jeśli Ci się przyda, chociaż oczywiście u Kizi sprawa nie musi być tak poważna. Wystarczy zepsuty ząb.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 29, 2020 20:21 Re: Ebi, Milo i Kizia

Kizia dziś dostała surowe mięsko, ale tym razem mielone, a nie krojone. Chciałam sprawdzić jak zareaguje. Wszystko było w porządku, żadnej dziwnej reakcji, więc może jednak ząb ją boli jak gryzie większe kawałki. Jeszcze ją poobserwuję.
Wyszłam dziś rano z domu, a tu koło drzwi jakaś kupka suchych śmieci, patyczki, kawałki liści, sosnowe igły. Posprzątałam, a za jakieś dwie godziny znowu śmietnik obok drzwi. Zaczęłam się rozglądać czy to może nie spadło z daszku lub rynny, nic. Posprzątałam i sytuacja znów się powtórzyła. Podejrzewam, że jakiś ptaszek postanowił sobie uwić gniazdko za latarenką obok drzwi, ale tam nie ma punktu zaczepienia, wszystko jest obłe i każda przyniesiona przez niego rzecz spada na ziemię. Co może być tak uparte i nierozważne, żeby w tym miejscu chcieć zamieszkać, wróbel?

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro kwi 29, 2020 20:29 Re: Ebi, Milo i Kizia

mir.ka pisze:Policzyłam ile mam krzaków róż - 37 8O , nawet nie wiedziałam , ze ich tyle, bo wydaje mi się ,że mam malutko :(

Jeszcze raz tyle się zmieści :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro kwi 29, 2020 20:30 Re: Ebi, Milo i Kizia

Bzy.kocham !
Już kwitną !
Już pachną !

Chwilo trwaj !
:mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: JamesPeerb i 292 gości