Ebi, Milo i Kizia. Żegnaj Kiziutku :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 31, 2020 17:11 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Zaraz po kastracji dostałam na dwa dni jakąś zawiesinę w strzykawkach. Myślę, że to był lek przeciwbólowy. I tylko to. Po tygodniu na kontroli i po zdjęciu kaftanika okazało się, że ranka jest zaczerwieniona i mokra, więc wetka kazała podawać antybiotyk w tabletkach dwa razy dziennie przez sześć dni i raz dziennie spryskać octeniseptem. Na kaftaniku w miejscu styku z ranką była sucha, sztywna plamka po wydzielinie, nie krwi. Myślę, że to mu tarło po tej rance i stąd zaczerwienienie, podrażnienie. Dziś to wygląda znacznie lepiej i nie jest mokre.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt sty 31, 2020 19:09 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

a zaczęłaś ten antybiotyk podawać? jeśli tak, to nie można tak przerwać po dobie, czy dwóch. Minimum te 5 dni jednak trzeba podać, bo się bakteryjki pouodparniają.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt sty 31, 2020 19:54 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

No to podaję dalej :ok: Ametyst i mir.ka też tak wcześniej radziły. Dzięki.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lut 01, 2020 1:05 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Koki-99 pisze:Zastanawiam się nad celowością podawania antybiotyku, dziś drugi dzień. Ranka ładnie wygląda, lepiej niż wczoraj. Mi się wydaje, że kaftanik w tym miejscu go drażnił i dlatego się to nie zagoiło od razu.
A tu młodzież razem, widać już niewielką różnicę między Ebi i Milo. Kocurek waży już prawie 4 kilo.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Para przyjaciół :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 01, 2020 8:38 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

W czwartek kocurek od Meli będzie kastrowany. Zawsze przed zabiegiem koty mają robione podstawowe badania. Zwykle kocurki nie dostają żadnych leków, ale bywało, że antybiotyk był podawany. U Milo zabieg był inwazyjny, wydaje mi się, że mój wet dałby antybiotyk w takim wypadku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55019
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 01, 2020 11:14 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

To podam już do końca. Dziś trzeci dzień. Miluś bardzo nie lubi tego wpychania tabletki w gardełko, na szczęście nie gryzie. On jest taki fajny i trochę mi przypomina Pako, taka słodka ciapa :1luvu: Zero agresji do ludzi, ale z Ebi jak się turlają i gryzą, to czasem nawet futro leci. Jak on coś Ebi zrobi, to ona popiskuje, ale odwrotnie nie wiadomo, bo Milo jednak nie odzyskał głosu i tak już chyba zostanie. I tu się z Pako różnią, bo Pako to była gaduła i na moje wołanie czy gwizdnięcie zaraz odpowiadał.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lut 01, 2020 12:18 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Koki-99 pisze:To podam już do końca. Dziś trzeci dzień. Miluś bardzo nie lubi tego wpychania tabletki w gardełko, na szczęście nie gryzie. On jest taki fajny i trochę mi przypomina Pako, taka słodka ciapa :1luvu: Zero agresji do ludzi, ale z Ebi jak się turlają i gryzą, to czasem nawet futro leci. Jak on coś Ebi zrobi, to ona popiskuje, ale odwrotnie nie wiadomo, bo Milo jednak nie odzyskał głosu i tak już chyba zostanie. I tu się z Pako różnią, bo Pako to była gaduła i na moje wołanie czy gwizdnięcie zaraz odpowiadał.


może jeszcze się rozgada
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72831
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lut 02, 2020 11:08 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Jakoś nie mam nadziei :( Ale może to i lepiej, bo Kizia jest bardzo cichutkim kotkiem, za to Ebi ćwierka i miauczy za wszystkich. Jakbym miała trzy drące się koty, to wariatkowo pewne :wink:
Ja nie wiem co te moje baby mają z tym turlaniem się. Kizia przychodzi czasem z dworu cała w piachu, a Ebi jak tylko wyczai świeży żwirek, to zaraz leci się wyturlać w kuwecie :roll: Wasze koty też tak robią?

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lut 02, 2020 17:53 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Nie, jakoś nie zauważyłam. Świeży żwirek bardzo lubią, ale do siusiania :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 03, 2020 20:42 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

jolabuk5 pisze:Nie, jakoś nie zauważyłam. Świeży żwirek bardzo lubią, ale do siusiania :D

Całkiem normalne te Twoje koty :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lut 10, 2020 23:06 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Miluś już całkiem chyba zapomniał, że kiedyś miał jakieś klejnoty. Myślałam, że młodzież po kastracji i sterylizacji trochę spoważnieje, a tu gdzież tam. Latają jak oparzone jeden za drugim, to się liżą, to znów gryzą aż futro fruwa. Wa-ry-jo-ty dwa. Kizia tylko patrzy i czasem syknie ostrzegawczo.
Zaczęła do naszego ogródka zaglądać Krówka (roboczo tak nazwana). Widać, że młodziutka jak moja młodzież. Głodna jakby tasiemca miała, drze mordkę jak tylko widzi miseczkę. Przytulaśna, brana na ręce ugniata i ciumka moją bluzę. Małż kategorycznie zabronił wpuszczać do domu. Czwarty kot w ogóle nie wchodzi w rachubę. Gdyby to ode mnie zależało, to już bym ją miała w chałupie. Trzy się chowają, to i czwarty by się uchował. Ale nie mogę, bo w końcu wylecę z domu z całym zwierzyńcem. Ja się małżowi nie dziwię, tylko on pracuje na całą naszą gromadkę. Gdybym miała jakieś własne finansowe źródełko, to on nie miałby nic do gadania. Zgodził się jedynie na dokarmianie. Zresztą nie wiem czy to nie jest czyjś kot i jak to na wsi bywa, właściciel ma go gdzieś. W ciągu dnia, szczególnie jak jest pogoda, to mała siedzi pod moimi drzwiami tarasowymi, ale na noc gdzieś się jednak chowa.
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto lis 17, 2020 21:00 przez Koki-99, łącznie edytowano 1 raz

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 11, 2020 0:21 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Ojej, może ją chociaż zabrać na sterylkę, jak biega luzem, to właścicielem, nawet jeśli jest, można się nie przejmować. I jakąś budkę czy domek styropianowy postawić?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 11, 2020 8:39 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Koki-99 pisze:Miluś już całkiem chyba zapomniał, że kiedyś miał jakieś klejnoty. Myślałam, że młodzież po kastracji i sterylizacji trochę spoważnieje, a tu gdzież tam. Latają jak oparzone jeden za drugim, to się liżą, to znów gryzą aż futro fruwa. Wa-ry-jo-ty dwa. Kizia tylko patrzy i czasem syknie ostrzegawczo.
Zaczęła do naszego ogródka zaglądać Krówka (roboczo tak nazwana). Widać, że młodziutka jak moja młodzież. Głodna jakby tasiemca miała, drze mordkę jak tylko widzi miseczkę. Przytulaśna, brana na ręce ugniata i ciumka moją bluzę. Małż kategorycznie zabronił wpuszczać do domu. Czwarty kot w ogóle nie wchodzi w rachubę. Gdyby to ode mnie zależało, to już bym ją miała w chałupie. Trzy się chowają, to i czwarty by się uchował. Ale nie mogę, bo w końcu wylecę z domu z całym zwierzyńcem. Ja się małżowi nie dziwię, tylko on pracuje na całą naszą gromadkę. Gdybym miała jakieś własne finansowe źródełko, to on nie miałby nic do gadania. Zgodził się jedynie na dokarmianie. Zresztą nie wiem czy to nie jest czyjś kot i jak to na wsi bywa, właściciel ma go gdzieś. W ciągu dnia, szczególnie jak jest pogoda, to mała siedzi pod moimi drzwiami tarasowymi, ale na noc gdzieś się jednak chowa. Takie mi dziś niefajne zdjęcie wyszło, bo akurat się oblizywała po jedzeniu, ale porobię lepsze.
Obrazek


czyli jedzonko było pyszne
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72831
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lut 11, 2020 9:27 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

jolabuk5 pisze:Ojej, może ją chociaż zabrać na sterylkę, jak biega luzem, to właścicielem, nawet jeśli jest, można się nie przejmować. I jakąś budkę czy domek styropianowy postawić?

No właśnie kombinuję... Tylko musiałabym jakiś bazarek urządzić, bo na początku roku zawsze mam portfel kompletnie wydrenowany.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 11, 2020 18:17 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Krówka znów dziś pół dnia przesiedziała pod drzwiami. Wygłaskałam, wytuliłam, nakarmiłam. Jakąś godzinę temu, jak tylko zaczynało się ściemniać, poszła sobie, pewnie spać. Zostawiłam na dworze miseczkę z wodą. Jedzenia nie zostawiam, bo jeszcze inne koty zaczną przychodzić do stołówki :wink:
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Wto lis 17, 2020 21:03 przez Koki-99, łącznie edytowano 1 raz

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 306 gości