Ebi, Milo i Kizia. Żegnaj Kiziutku :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 28, 2019 13:49 Re: Malutka Ebi - mamy nowego lokatora :)

Pewnie, że tak! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 29, 2019 14:03 Re: Malutka Ebi - mamy nowego lokatora :)

Nici ze szczepienia. Milo ma wszy :twisted: Myślałam, że takie białe coś na sierści to łupież. Moje koty wszy nigdy nie miały. Ma w książeczce wpisany we wrześniu i październiku Fypryst, ale ten albo już przestał działać, albo był za słaby. Dostał stronghold i za trzy tygodnie mam być na kontroli. Najgorsze, że świństwo się przenosi na inne koty i teraz powinnam zabrać wszystkie do kontroli albo chociaż podać preparat. Wszystkie miejsca, w których przebywał Milo muszę wyczyścić, wyprać i odkurzyć, a jemu obciąć lub ogolić sierść. Próbowałam go przytrzymać i poobcinać kłaczki w tych miejscach gdzie to białe, ale się wyrywa. Młoda musi mi pomóc.
I co Wy na to? Czy taki rygor jest konieczny?
Wetka jeszcze mówiła, że najlepiej byłoby go odseparować, ale jak ja mam mu to teraz zrobić, skoro zaznał już wolności :cry:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto paź 29, 2019 16:19 Re: Malutka Ebi - mamy nowego lokatora :)

Nie wiem, nie mam doświadczenia, ale chyba golenie to zbyt drastyczny środek. Może ktoś mądrzejszy się wypowie.
Jesteś pewna, że to są wszy?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 29, 2019 17:08 Re: Malutka Ebi - mamy nowego lokatora :)

Mi kociaki nowe wiosną doniosły pchły, zakrpluiłam wszystkie 2x pod rzad, wszystko mopem parowym przeciagnełam, a potem wszystkie łozka, fotele, dywany Fleesprayem. pozyłam sie chyba skutecznie. Ale ten Fleespray to droga impreza wyszla na wszystkie tkaniny
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7117
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto paź 29, 2019 17:27 Re: Malutka Ebi - mamy nowego lokatora :)

Na pewno wszy. Już mi RedFuchsia mówiła, że Miluś dostał jakiś preparat i w książeczce jest wpisany termin kolejnego podania na listopad. Wetce powiedziałam, że był leczony na wszy i mnie poprawiła, że chyba chodzi o pchły lub wszoły. Wzięła kłaczki te z białymi kropkami pod mikroskop i mówi że to są kokony. W książeczce zapisała , że Milo dostał stronghold ze wzgl. na wszoły, po czym skreśliła i sama wpisała "wszy".
Na razie Miluś ma podcięte futerko tak że widać ten szary podszerstek. Nierówno, bo nierówno, ale większość kłaczków z kokonami chyba odcięłam. Futro odrośnie, nie ma się co martwić. Całą chałupę przeleciałam odkurzaczem, łącznie z wnętrzem wersalki, w której spał i filcową budką. Mopa parowego niestety nie mam, ale przelecę podłogi zaraz wodą z płynem i octem, bo gdzieś czytałam o wodzie z octem do spryskania. Wersalkę wewnątrz przetrę. Posłanka, koce, narzuta poszły do prania. O tym Fleesprayu czytałam, jest na Allegro za ok. 50 zł, chyba kupię na wszelki wypadek.
Ja mam nadzieję, że teraz ta kontynuacja leczenia sprawi, że będzie już ok. Dobrze, że nie czekałam z wizytą u weta do tego terminu listopadowego, który był wpisany do książeczki.
Ebi futro przejrzałam, nic nie ma. Chyba jeszcze z lupą sprawdzę :wink: Kizia nawet nie pozwoliła się Milusiowi do siebie zbliżyć, więc o nią jestem bardziej spokojna, ale futerko też sprawdziłam.
Pot mi z tyłka kapie. Zrobiłam sobie przerwę na kawę i idę dalej sprzątać :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto paź 29, 2019 17:38 Re: Malutka Ebi - mamy nowego lokatora :)

tylko z tym Fleesprayem, to butla chyba 400 ml, nie wiem, jak duże masz mieszkanie i ile powierzchni tkaninowych do wypryskania ( pamietaj o legowiskach i drapakach, jak masz ), u mnie poszło 5 butli. Ale skutecznie na szczęście.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7117
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto paź 29, 2019 19:21 Re: Malutka Ebi - mamy nowego lokatora :)

Jeszcze takie coś znalazłam na Allegro "PESS Muszka PLUS Flea Kil NA PCHŁY KLESZCZE W DOMU". Pojemność mniejsza, cena do zaakceptowania, a wymienione do zamordowania są też wszy :wink: Flee jest na pchły, roztocza, alergeny, nic o wszach. Zamówiłam prio, wypróbuję i dam znać.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto paź 29, 2019 19:45 Re: Malutka Ebi - mamy nowego lokatora :)

No popatrz, a weterynarz mi mówił że wystarczy zakropić, potem powtórzyć i to wystarczy. O ile dobrze pamiętam mówił o wszach, ale już zwątpiłam... Ten biały niby-łupież miał zniknąć dopiero wraz z wymianą sierści, ani kąpiel, ani czesanie nic nie da.

RedFuchsia

Avatar użytkownika
 
Posty: 20
Od: Nie paź 13, 2019 6:34
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Wto paź 29, 2019 20:05 Re: Malutka Ebi - mamy nowego lokatora :)

No właśnie też pytałam o kąpiel, wyczesywanie i inne takie pielęgnacyjne metody. Wetka powiedziała, że najlepiej ogolić, nawet mnie już do fryzjera chciała umówić. No tego koteczkowi nie chcę robić. O wymianie sierści nie wspominała, bo przecież cała sierść mu i tak nie wyjdzie :wink:
Też myślałam, że to jest jak z pchłami. Kropelki na łopatki i spokój, same padną. Pchły przerobiłam raz czy dwa.
Nawet nam go podobno nie wolno teraz głaskać :roll: Ja nie wiem, ale ta wetka chyba przesadziła.
A Miluś, mam wrażenie, po tej dzisiejszej akcji z obcinaniem kłaczków, trochę się mnie boi. Zresztą niech się przyzwyczaja :wink: Bo ja jestem niedobra - będę pazurki obcinać, tabletki do buzi wpychać i krzyczeć, że nie wolno kiedy coś nie wolno :mrgreen:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 30, 2019 7:28 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Też mam wrażenie że przesadziła... Napiszę co mi powiedział wet: robactwo miało wyginąć już po pierwszym zakropieniu, drugie profilaktycznie, jakby jednak coś przeżyło. Kokony miały pozostać w sierści, ale już martwe - ani wyczesywanie, ani kąpiel ich nie usuną, są za mocno przyklejone. Znikną dopiero kiedy wypadną pojedyncze włosy których się trzymają (o to mi chodziło z "wymianą sierści"). Nie było mowy o żadnym sprzątaniu/dezynfekcji/dezynsekcji, bo to się przenosi tylko przy bezpośrednim kontakcie kota z kotem. Na człowieka też to się przenieść nie może.

RedFuchsia

Avatar użytkownika
 
Posty: 20
Od: Nie paź 13, 2019 6:34
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Śro paź 30, 2019 8:25 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

RedFuchsia pisze:Też mam wrażenie że przesadziła...

I ja. Tyle razy weci straszyli mnie różnymi rzeczami. Tak muszą, bo lepiej w tę stronę niż coś zlekceważyć.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 30, 2019 9:35 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

No to jesteśmy bezpieczni i się więcej nie przejmujemy. Sprajem, który zamówiłam popsikam tak na przyszłość posłanka, drapak i ogólnie. W opiniach czytałam, że nawet muchy i pająki padają, a że mamy inwazję czarnych biedronek, to się przyda.
Po tej wczorajszej prawie panice przynajmniej mam od nowa posprzątane i spokój do końca tygodnia, a się przyda, bo trzeba na groby wyruszyć.
Pytałam też u weta o kastrację Milusia. Powiedziała, że po skończeniu szóstego miesiąca, tak samo jak kotki. No więc myślę, że do końca listopada załatwię wszystkie dwa koty na raz 8)

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 30, 2019 11:22 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

Koki-99, poczekaj z kastracją. Kotka, owszem, ale podpowiadam Ci, bo ja sterylizowałam i kastrowałam na pewno grubo ponad setkę kotów.Sześć miesięcy to troszkę za mało.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 30, 2019 13:21 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

To kiedy radzisz?

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 30, 2019 14:17 Re: Ebi i Milo pod czujnym okiem Kizi

8 miesięcy, nie wcześniej. Zauważysz, że będzie się "bawił w doktora", ale spokojnie, wtedy jeszcze kocurek nie znaczy, nic z tego nie wynika. Doświadczony wet koleżanki, nie ze Stalowej Woli jest przeciwny zbyt wczesnej kastracji. Hodowcy inaczej, ale ja nie jestem do tego przekonana. Kotki jak najbardziej, sześć miesięcy to dobry czas, dobrze jest zdążyć przed pierwszą rujką. Kotki dojrzewają wcześniej. Z konieczności kastrowałam nawet bardzo dorosłe kocury, bo takie wpadły w moje ręce i żaden potem nie znaczył, nic złego się nie działo. Przy okazji dowiedziałam się, że kastrowany kocur do dwóch tygodni po zabiegu może zostać tatusiem. Dziwne, prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 306 gości