Ebi już się bawi wędką, ale staramy się to robić na podłodze, żeby nie skakała. Boję się tylko żeby nie wskakiwała na meble, bo kotka działkowa, którą kiedyś sterylizowałam miała po takim skakaniu przepuklinę i ponowną operację. Po powrocie do domu miałam jej dać tylko wodę, a wieczorem jedzonko, a ona prosto z kontenera poleciała do misek, które na szczęście zdążyłam zabrać. Potem chodziła głodna i plątała mi się pod nogami. Wody nie chciała, ale dałam jej mleko pół na pół z ciepłą wodą i dopiero jak to wypiła, przestała się domagać jedzenia. Bałam się żeby nie zwymiotowała, ale na razie jest ok. Chciałabym żeby trochę pospała, a ona jest od przyjścia do domu jak nakręcona. Na szczęście już chodzi i się nie przewraca co chwilę.
Ewar, uspokoiłaś mnie trochę, dziękuję