Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Koki-99 pisze:Miluś wczoraj zrobił sobie głodówkę, wąchał tylko jedzenie, ale nic nie jadł. Pił tylko wodę, to dobrze, bo by się odwodnił. Dziś zjadł już kurczaczka i wariował z Ebi przy makaronowej firance, więc chyba wszystko wróciło do normy. Uff, całe szczęście. Muszę mu ciachnąć te jajka, bo zaczyna sobie brudzić futerko robiąc kupki, a ja nie mam jak wyciąć mu kłaków spod ogona przez te jajka. Taka uroda kotów z dłuższą sierścią, przerobiłam to przy Koki i Pako. Miluś ma niezwykle włochaty ogonek, może nawet spód ogonka trzeba będzie lekko skracać, żeby się nie brudził. Wczoraj go myłam, dziś znowu, na szczęście jakoś ostro nie protestuje
Koki-99 pisze:Dobrze wiedzieć, że są takie specjalne chusteczki. Gdzie to kupujesz?
Ja moczę leciutko w ciepłej wodzie papier toaletowy i wycieram kłaczki. Może nie jest to zbyt dokładne, ale działa podobnie jak chusteczki. Jakby było więcej kupki to musiałabym go wstawić pod prysznic i umyć. Na razie aż tak źle nie było.
Koki-99 pisze:Dziękuję, poszukam
Koki-99 pisze:Milo szybko doszedł do siebie. Ze mną też już ok, infekcja się wreszcie skończyła. A makaronowa firanka, tak lubiana przez kociambry, wylądowała w śmieciach
Chyba jednak z kastracją Milusia będę musiała poczekać Mamy teraz inne problemy zdrowotne w rodzinie i jeżdżenie codziennie po 80 km w jedną stronę do szpitala Jak się wszystko unormuje to zajmę się Milusiem. Na razie koty zdrowe i niech tak zostanie. Jajka mogą poczekać
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 314 gości