Jasny gwint
Udało się złapać tylko dwa koty, z tego jeden grzeczny i w miarę spokojny, a drugi to dzika dzicz. Sąsiadka podrapana i pogryziona, ja mam ślady po zębiskach. Zawiozłam ją do przychodni, żeby zapytała o zastrzyk przeciwtężcowy
Ja przeżyję bez, złego diabli nie biorą
No jest problem. Myślałam, że jak te koty ona przez tyle czasu dokarmia, to mają do niej zaufanie, a tu nici. Koty przychodzą tylko zwabione miską, ale jak widzą rękę, to zwiewają. Sąsiadka ma jakąś klatkę, muszę ją dziś obejrzeć jak wróci od lekarza. Może udałoby się po jednym łapać do tej klatki. Nie wiem jak to ogarnąć. Mam wrażenie, że się wkopałam w coś co mnie przerasta
Może wypożyczyć klatkę ze schroniska
No dupa po prostu. Zostało 9 szt. Wstępnie umówiłam się na kolejne sterylki za tydzień, ale nie wiem czy coś złapiemy. Najszybciej to chyba tężec, bo koty raczej nie