Ebi, Milo i Kizia. Żegnaj Kiziutku :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 10, 2019 17:21 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

Przeczytaj to
viewtopic.php?f=1&t=194203&p=12239579&hilit=karanie+kota#p12239579
Bardzo lubię Jacksona Galaxy, cenię sobie jego rady. Mówił kilka razy o stosowaniu spryskiwacza. Podobno jedna z najgorszych rzeczy, jaką można kotu zafundować. Wszędzie, gdzie tylko mogę to o tym piszę.
A z zabawek polecam tę
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... aki/644420
Na moim wątku jest podobna. Nie ma kota, który by się nią nie interesował. Nawet Pusia, co też uwieczniłam.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 10, 2019 17:42 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

Super, dziękuję :ok:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 11, 2019 17:54 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

W temacie ochrony drzewka w doniczce: tektura się nie sprawdziła, bo w miejscu gdzie nie zakrywała dokładnie ziemi dało się dalej grzebać i znów miałam zamiatanie. Co prawda Ebi nie wygrzebała aż tyle ziemi co dzień wcześniej, tylko troszkę, ale jednak. Dziś dołożyłam plasterki cytryny, na tą tekturkę, zobaczymy co będzie.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 12, 2019 9:29 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

Póki co cytryna spełnia swoją odstraszającą rolę. Ebi podchodzi do doniczki i wącha, ale w niej nie kopie :ok: Może potem jak cytryna wyschnie i ją wyrzucę, zapamięta, że tam było coś "śmierdzącego" i nie należy włazić. W razie czego wypróbuję jeszcze kamole.
Za to fretka została obsikana :roll: Wyprałam ją delikatnie w wodzie z mydłem, wysuszyłam i Ebi znowu z nią wariuje. Ona lubi takie zabawki. Od początku jak jest u nas miała "przyjaciela" do gryzienia i turlania - Pepe Pana Dziobaka. Na początku był prawie jej wielkości, teraz już go oczywiście przerosła, ale od zawsze bierze go w zęby i zasuwa po schodach. Dziwię się, że jeszcze nie spadła, szczególnie jak dziobak był jej wielkości.
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto lis 17, 2020 19:43 przez Koki-99, łącznie edytowano 1 raz

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 12, 2019 9:30 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

Ładnie rośnie :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 12, 2019 11:00 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

Koki-99 pisze:Na razie ją poobserwuję. Nie wiem czy ma wymienione górne kły, dolne na pewno tak.
Trzeci raz dziś sprzątałam ziemię z doniczki. Ona sobie wyciąga jakiś większy kawałek i się nim bawi. Zwariuję chyba. Nie mam gdzie tej donicy postawić, bo to drzewko cytrynowe. Nawet jak dam na stolik to ona tam wlezie. Wcześniej się to grzebanie zdarzyło chyba ze trzy-cztery razy, a dziś jakby się uparła. Macie jakiś sposób żeby kotka tego oduczyć? Zanim go zamorduję :wink: Ja jej nawet nie mogę ścierką przegonić, bo jest taka szybka, że jak się do niej odwrócę, to już jej nie ma :wink:


ścierka raczej nic nie da , tak jak spryskiwacz
ja odganiam Daisy klaszcząc w ręce....pomaga....na chwilę :mrgreen:

koty lubia grzebać w ziemi, uważaj żeby po grzebaniu Ebi nie skorzystała z wykopanego dołka :wink:

ja dawno temu jak Rudzia była jeszcze mała wpadłam na wspaniały pomysł , zeby wysiać zioła w skrzynce na parapecie to Rudzia wymyśliła najpierw spanie w niej, a później kopanie i zamiana w kuwetkę
wszystko szybko nadawało się do wyrzucenia
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob paź 12, 2019 13:02 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

Kupiłam piękną miętę i ją sukcesywnie rozmnażam. Zdrowa dla kotów, mogą ją skubać, ale jakoś nie mają ochoty :ok: Uwielbiam rośliny, zawsze miałam coś w wazonach i mnóstwo roślin doniczkowych. Oczywiście było to dawno temu, Gucia, Mela i kilka kolejnych tymczasów było tak fajnych, że na parapetach były doniczki i ...były :D To se ne wrati :( , więc chociaż mięta niech będzie.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 12, 2019 14:49 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

U mnie klaskanie nie pomaga, raczej jak wrzasnę :wink: A zrobienia kuwety z doniczki bardzo się obawiam.
Kwiatki generalnie mam na parapetach i z racji niekończącego się remontu w różnych dziwnych miejscach, np. na głośnikach. Do tej pory tylko Pako zrzucał mi notorycznie jeden storczyk jak do stada dołączyła Kizia i na parapecie początkowo był jej azyl, a Pako ją czasem przeganiał. Storczyk przestawiłam w końcu na meblościankę. Pako już nie ma, a storczyk dalej tam stoi. Koty się w moim domu nigdy nie interesowały grzebaniem w ziemi. Teraz przestawiliśmy z dworu dużą donicę z drzewkiem cytrynowym i zaraz to zaciekawiło Ebi. Ona jakby mogła to już by biegała po ogródku. Natura ciągnie. Na razie, z braku laku, do doniczkowej ziemi :wink:
A miętę można wyhodować z takiej sklepowej czy się wysiewa? Jaka duża może urosnąć?

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 12, 2019 15:21 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

Koki-99 pisze:U mnie klaskanie nie pomaga, raczej jak wrzasnę :wink: A zrobienia kuwety z doniczki bardzo się obawiam.
Kwiatki generalnie mam na parapetach i z racji niekończącego się remontu w różnych dziwnych miejscach, np. na głośnikach. Do tej pory tylko Pako zrzucał mi notorycznie jeden storczyk jak do stada dołączyła Kizia i na parapecie początkowo był jej azyl, a Pako ją czasem przeganiał. Storczyk przestawiłam w końcu na meblościankę. Pako już nie ma, a storczyk dalej tam stoi. Koty się w moim domu nigdy nie interesowały grzebaniem w ziemi. Teraz przestawiliśmy z dworu dużą donicę z drzewkiem cytrynowym i zaraz to zaciekawiło Ebi. Ona jakby mogła to już by biegała po ogródku. Natura ciągnie. Na razie, z braku laku, do doniczkowej ziemi :wink:
A miętę można wyhodować z takiej sklepowej czy się wysiewa? Jaka duża może urosnąć?


w sklepach ogrodniczych maja rózne odmiany
mięta to bardzo rozrasta się wszerz, w ogrodzie to szybko zajmie duzo miejsca, w doniczce nie ma takich możliwości
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 13, 2019 13:44 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

Moja mięta jest cudna, potem wkleję zdjęcia. Kupiłam w doniczce i porobiłam szczepki. Trzeba ją podcinać, wtedy ładnie się rozrasta. To taka odmiana o bardzo dużych liściach. Miałam różne rodzaje mięty, ale szybko umierały i nie były takie efektowne.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 13, 2019 14:42 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

To ja poproszę fotkę, żebym ew. wiedziała czego szukać.
Zresztą teraz mogę też zagospodarować kawałek ogródka na ten cel :wink: Ale to chyba dopiero wiosną.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon paź 14, 2019 10:07 Re: Malutka Ebi - już nie taka malutka :)

Drzewko cytrynowe nadal bezpieczne. Chyba te plasterki cytryny to jednak dobry sposób :ok: Muszę dziś podlać kwiatki. Tylko żeby Ebi nie przyszło do głowy grzebać w mokrej ziemi. Ona ciągle coś broi. Siedzę na dole, a nagle słyszę na piętrze jakiś rumor. I tak co chwilę. Wczoraj pozamykałam wszystkie drzwi na górze, bo mi koza podziurkowała pazurkami nową firankę z woalu :placz: Jednak młody kot, do tego z takim charakterkiem, to duże wyzwanie i trening cierpliwości. Przy moich staruszkach odzwyczaiłam się od tego. No nic, byle przetrwać pierwsze dwa-trzy lata. Potem będzie spokojniej. Chyba...

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon paź 14, 2019 10:31 Re: Malutka Ebi - już nie taka malutka :)

Koki-99 pisze:Drzewko cytrynowe nadal bezpieczne. Chyba te plasterki cytryny to jednak dobry sposób :ok: Muszę dziś podlać kwiatki. Tylko żeby Ebi nie przyszło do głowy grzebać w mokrej ziemi. Ona ciągle coś broi. Siedzę na dole, a nagle słyszę na piętrze jakiś rumor. I tak co chwilę. Wczoraj pozamykałam wszystkie drzwi na górze, bo mi koza podziurkowała pazurkami nową firankę z woalu :placz: Jednak młody kot, do tego z takim charakterkiem, to duże wyzwanie i trening cierpliwości. Przy moich staruszkach odzwyczaiłam się od tego. No nic, byle przetrwać pierwsze dwa-trzy lata. Potem będzie spokojniej. Chyba...


chyba :mrgreen:
moja kolorownka skończyła juz 3 lata, a nadal broi
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 14, 2019 10:32 Re: Malutka Ebi - zostaje u nas

Koki-99 pisze:To ja poproszę fotkę, żebym ew. wiedziała czego szukać.
Zresztą teraz mogę też zagospodarować kawałek ogródka na ten cel :wink: Ale to chyba dopiero wiosną.


na mięte to potrzebny duzy kawałek nie mały, bo ona bardzo się rozrasta, chyba , ze jej się ograniczy przestrzeń
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72505
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 14, 2019 12:36 Re: Malutka Ebi - już nie taka malutka :)

Witam się na wątku :oops: . Zaciekawiłyście mnie tą miętą. Rozumiem, że ona może w skrzyneczce w domu. Proszę o zdjęcie :201494 :201494 :201494 . A jak jeszcze nazwę odmiany to będę wdzięczna.

Pozdrowienia dla Kizi i Ebi :1luvu:
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7952
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 120 gości