Ebi, Milo i Kizia. Żegnaj Kiziutku :(

Koki-99 pisze:To czarne na śniegu to Miluś Kizia ma za mało futra żeby się po śniegu szlajać. I za bardzo ciepłolubna jest. Ona mało wychodzi i na krótko.
One mi się wieczorem znów obie wcisnęły do łóżka. Chyba dzisiaj będę spać w fotelu

A ja myślałam, że oboje lubią hasać po śniegu. Przeoczenie

Ale teraz łatwiej zapamiętać: Miluś - śniegowiec, Kizia - kaloryfer :lol:

W fotelu niewygodnie. Rozglądaj się za drugim łóżkiem

Nie mam drugiego, bo remont trwa w najlepsze i część mebli stoi zabezpieczona folią. Ze starym źle mi się śpi, więc musiałam się wcisnąć do własnego. Całą noc Ebi mi się wierciła w nogach, co chwilę mnie budziła, a ja nie wiedziałam jak się ułożyć, żeby kotek miał wygodnie. Bolą mnie teraz plecy jak cholera i do tego głowa. Dobrze, że chociaż Kizia poszła grzecznie na fotel, bo z dwoma kotami to już w ogóle jak paragraf bym leżała :mrgreen:

Najlepszy jest Miluś. Ma na sobie taki dywan z futra, że najchętniej leży na podłodze. Nie obchodzą go żadne posłanka ani meble, wybiera cichy kącik albo miejsce pod oknem balkonowym gdzie jest chłodniej.