Miau.PL

Zapraszam wszystkich serdecznie na trzecią już odsłonę mojego wątku (WOW! Jak zakładałam pierwszy wątek o Amirku, nie sądziłam, że będą kolejne).

Tu poprzednia (druga) cześć :
viewtopic.php?f=46&t=187515

Obecnie na stanie są u mnie sześciotygodniowe już maluchy i ich mama
Na początku, dla przyzwoitości i by porządek zachować, przedstawiam obecną wagę kociątek:

Leoncjusz:


Rysiaczek:


Hipcia:


Hipka nie chce ustąpić swojej pierwszej pozycji żadnemu z braci..

Kociamberki jedzą już prawie same:

Tylko jeszcze Leosiowi trzeba podawać jedzonko na palcu.. To największy cycuś jest..

Kociątkom zmieniają się oczka! :

(co to za kolor jest...? )

No i, Tato Dropsie, chciałeś pierwszą kupę Hipki, to masz! Przesyłka idzie do Ciebie! Jutro dojdzie!
Oczywiście z zapachem, jak obiecano.

jesteśmy

JJJJJJEEEEEEEEEEESSSSSSSSSSSSSTTTTTTTTTTTTEEEEEEEEEEMMMMMMMMMMMMMM!!!!!!!!!!!
Drops

Meldujemy sie
nadal z ciekawością bedziemy zaglądać

Czeka, czekam z niecierpliwością, moja córeczko
Jak dostanę paczkę to pochwalę się
Drops.

Hej jesteśmy i my z Tereską i Szajbim, jeszcze w połowie anonimowi, ale dziś popracuję nad ujawnieniem się Bastet wątek Twój i mir.ki zostawiam sobie zawsze na koniec dnia na lepsze sny

Witajcie Kochane! Moniko, mir.ko, SabaS, i Ewkkrem
Tak tak, taki wątuś jak nasz, to na deser wskazany A chętnie poczytam, co u Was, Sabo

A, zapomniałam dodać, że chłopaki wołowinki dalej nie chcą... Chyba że zmieszam z koci mlekiem w proszku.. I wiecie co? MIESZAM! Tarte wołowe! Z-Mlekiem-W-Proszku!.. I jedzą...

SabaS pisze:Hej jesteśmy i my z Tereską i Szajbim, jeszcze w połowie anonimowi, ale dziś popracuję nad ujawnieniem się Bastet wątek Twój i mir.ki zostawiam sobie zawsze na koniec dnia na lepsze sny

To takie "pouczające" dwa wątki (jak się je śledzi równocześnie ). Widać, jak na talerzu, jak ważna jest MAMA. Jak ważne i wartościowe jest mleko matki . Bastet, zachwycam się moimi "wnukami" jednak podziwiam też to, co robi Mir.ka . Widać jeszcze różnicę między Waszymi dzieciakami co będzie dalej? Tego chyba nie warto rozważać.
Kochane dzieciaki, zdrówka Wam życzę

PS. Bastet, moja Ruzia długo nie jadła samodzielnie. Na pewno dłużej niż 3 tyg. Ja wtedy (1995r) nie wiedziałam, że trzeba ją tego uczyć no i ... nie było wtedy musików . Nauczyła się sama!. Błyskawicznie .
Pozdrawiamy, z Dropsem, całą siódemkę.

Dzięki Dropsiu! Też śledzę wątek mir.ki. Bardzo to jest rzeczywiście ciekawe - śledzić rozwój dzieciaków. Mama jest faktycznie nieoceniona...
A co do siódemki... Niedługo będzie nas dziewiątka!
Moja mama wyjeżdża na miesiąc, i Gacek oraz Ramzik wylądują u mnie... To będzie już dom wariatów!

Mama będzie mieć fajjjjjjjjjjjnie .
Dziewięć kotków - czegóż więcej do szczęścia trzeba No chyba, że dziesiątego
Drops.

Dopisuję: Zagubiłam się w rachunkach . Bastet!!! Ile Ty masz kotków ??????? Mama, trzy maluchy, Tosia, Matrix, dwa Twojej Mamy = 8. Coś się jeszcze wykluło ?????????

Jakby nie było - współczuję . I zazdroszczę

A nie nie, nie! Nic się nie wykluło! Razem będzie nas dziewiątka, ale Ze MNĄ . Kotów będzie osiem... Rany!!! Jak to brzmi! Ratunku! Czy jestem już zbieraczką???

Bastet pisze:A nie nie, nie! Nic się nie wykluło! Razem będzie nas dziewiątka, ale Ze MNĄ . Kotów będzie osiem... Rany!!! Jak to brzmi! Ratunku! Czy jestem już zbieraczką???

Nie, Kasieńko . Ja, po prostu CIEBIE nie policzyłam . No, ale to w końcu KOCIE forum, więc Ty się nie liczysz
Pozdrowienia dla moich wnuków, głaski dla nich .
Dla Ciebie - wyrazy uznania i podziwu.

Witamy się w nowym wątku

ewkkrem pisze:

SabaS pisze:Hej jesteśmy i my z Tereską i Szajbim, jeszcze w połowie anonimowi, ale dziś popracuję nad ujawnieniem się Bastet wątek Twój i mir.ki zostawiam sobie zawsze na koniec dnia na lepsze sny

To takie "pouczające" dwa wątki (jak się je śledzi równocześnie ). Widać, jak na talerzu, jak ważna jest MAMA. Jak ważne i wartościowe jest mleko matki . Bastet, zachwycam się moimi "wnukami" jednak podziwiam też to, co robi Mir.ka . Widać jeszcze różnicę między Waszymi dzieciakami co będzie dalej? Tego chyba nie warto rozważać.
Kochane dzieciaki, zdrówka Wam życzę

PS. Bastet, moja Ruzia długo nie jadła samodzielnie. Na pewno dłużej niż 3 tyg. Ja wtedy (1995r) nie wiedziałam, że trzeba ją tego uczyć no i ... nie było wtedy musików . Nauczyła się sama!. Błyskawicznie .
Pozdrawiamy, z Dropsem, całą siódemkę.

róznicę widać na korzyść karmionych przez matkę, co nie znaczt , że z tych moich nie wyrosną kolosy takie po 6 kg

mir.ka pisze:

ewkkrem pisze:

SabaS pisze:Hej jesteśmy i my z Tereską i Szajbim, jeszcze w połowie anonimowi, ale dziś popracuję nad ujawnieniem się Bastet wątek Twój i mir.ki zostawiam sobie zawsze na koniec dnia na lepsze sny

To takie "pouczające" dwa wątki (jak się je śledzi równocześnie ). Widać, jak na talerzu, jak ważna jest MAMA. Jak ważne i wartościowe jest mleko matki . Bastet, zachwycam się moimi "wnukami" jednak podziwiam też to, co robi Mir.ka . Widać jeszcze różnicę między Waszymi dzieciakami co będzie dalej? Tego chyba nie warto rozważać.
Kochane dzieciaki, zdrówka Wam życzę

PS. Bastet, moja Ruzia długo nie jadła samodzielnie. Na pewno dłużej niż 3 tyg. Ja wtedy (1995r) nie wiedziałam, że trzeba ją tego uczyć no i ... nie było wtedy musików . Nauczyła się sama!. Błyskawicznie .
Pozdrawiamy, z Dropsem, całą siódemkę.

róznicę widać na korzyść karmionych przez matkę, co nie znaczt , że z tych moich nie wyrosną kolosy takie po 6 kg

Jasne, i tego im życzę z całego serducha! A jak Twoje zniosły odrobaczenie?