Strona 37 z 110

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Sob sie 17, 2019 22:28
przez Bastet
Ależ proszszsz...! Dzisiaj takie zdjęcie dostałam od mamy: moja kochana Brawurcia! <3
Obrazek

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Sob sie 17, 2019 23:07
przez Ewa L.
Ojej jakie śliczne oczka mamy :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Sob sie 17, 2019 23:54
przez jolabuk5
Bastet pisze:Ależ proszszsz...! Dzisiaj takie zdjęcie dostałam od mamy: moja kochana Brawurcia! <3
Obrazek

Cuuuuuudnaaaaa! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Nie sie 18, 2019 8:57
przez Bastet
Tak, oczka ma już dziewczynka zupełnie, zupełnie zdrowe! :1luvu:

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Nie sie 18, 2019 9:31
przez mir.ka
Bastet pisze:Ależ proszszsz...! Dzisiaj takie zdjęcie dostałam od mamy: moja kochana Brawurcia! <3
Obrazek

:1luvu:

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Nie sie 18, 2019 10:30
przez MonikaMroz
Ale super !!!
Jaka bystrzacha <3

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Nie sie 18, 2019 10:38
przez SabaS
Do schrupania :1luvu:

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Nie sie 18, 2019 13:44
przez Bastet
Prześliczna jest... to prawda. Ale kurczę, martwię się.... :( Brawurka od 3 dni nie ma apetytu... właśnie mi mama powiedziała. Coraz gorszy apetyt ma... chłopaki pochłaniają wszystko - jej braciszek i Leoś, a z nią coś się dzieje nie tak... :( Niby coś skubie, ale mało. Coraz mniej. Szczepiona była pierwszy raz 2 tygodnie temu, razem z Tygryskiem... Co jej może być.. może robaki..?
Martwię się, naprawdę.. Jak apetyt nie wróci do jutra, to wizyta u weta ją czeka...

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Nie sie 18, 2019 21:32
przez MaryLux
Oj, Brawurko, nie choruj, proszę...
W razie w można skoczyć do lecznicy DJ vet na Damrota 46, polecam

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Wto sie 20, 2019 9:29
przez Bastet
MaryLux pisze:Oj, Brawurko, nie choruj, proszę...
W razie w można skoczyć do lecznicy DJ vet na Damrota 46, polecam


Dzięki, Mary Lux, za podpowiedź - może kiedyś się przyda :)

Z Brawurką już lepiej, jakoś samoistnie się naprawiło... Napędziła nam stracha dziewczynka, ale już ładny apetyt wrócił... Licho wie co to było... Może przestraszyła się, że musi do weta jechać... ;)

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Wto sie 20, 2019 9:36
przez Ewa L.
Bastet pisze:
MaryLux pisze:Oj, Brawurko, nie choruj, proszę...
W razie w można skoczyć do lecznicy DJ vet na Damrota 46, polecam


Dzięki, Mary Lux, za podpowiedź - może kiedyś się przyda :)

Z Brawurką już lepiej, jakoś samoistnie się naprawiło... Napędziła nam stracha dziewczynka, ale już ładny apetyt wrócił... Licho wie co to było... Może przestraszyła się, że musi do weta jechać... ;)

A może po prostu lewą łapką wstała albo jej pogoda nie przypasowała. Najważniejsze , że wszystko już wróciło do normy.

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Wto sie 20, 2019 10:06
przez mir.ka
Bastet pisze:
MaryLux pisze:Oj, Brawurko, nie choruj, proszę...
W razie w można skoczyć do lecznicy DJ vet na Damrota 46, polecam


Dzięki, Mary Lux, za podpowiedź - może kiedyś się przyda :)

Z Brawurką już lepiej, jakoś samoistnie się naprawiło... Napędziła nam stracha dziewczynka, ale już ładny apetyt wrócił... Licho wie co to było... Może przestraszyła się, że musi do weta jechać... ;)


super :D

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Wto sie 20, 2019 10:23
przez Bastet
Hahah, ale chłopaki to już przechodzą samych siebie w jedzeniu... nie, przepraszam! w ŻARCIU!!! Bo tego już jedzeniem nie można nazwać... Chłopaki, znaczy - Tygrysek i Leoś!
Nie dość, że dziennie na głowę zjadają ok. pół kilo (!) mokrego na głowę... (jesooo, gdzie oni to mieszczą!) - przecież pół kilo, to jest jedna trzecia wagi każdego z nich... :201429 ... to jakbyśmy jedli... kurczę, nie wiem... 20 kilo pożywienia dziennie! 8O A oni to wszystko mieszczą, i jeszcze biegają po tym jak szaleni!
... to jeszcze dzisiaj Tygrysek albo Leoś... nie wiem, który ??? A może oboje na raz... przeszli samych siebie... bo:

Mama dała wszystkim śniadanie - siedmiu sztukom kotów :lol: . Tygrysek i Leoś, a także Brawurka, zjedli już swoje DUŻE porcje. Powędrowali do pokoju, a na śniadaniu zameldowali się Gacek i Ramzik.
Ramzki coś tam pomemłał... Gacek zjadł bardzo dużo mięska z sosikiem Miamora. Ale niestety, z Gackiem już tak jest, że jak zje za dużo, to jest potem zwrotka do nadawcy... i była. Wszystko z powrotem wróciło na kafelki. Za dużo się najadł po prostu. Mama westchnęła, i poszła po szufelkę, na którą chciała zgarnąć zwrócone mięsko. Ale po drodze postanowiła jeszcze posprzątać kuwetę.
Jak dotarła wreszcie do kuchni po posprzątaniu kuwety, zwróconego mięska nie było... Podłoga lśniła czystością... :ryk: I licho wie, kto to pożarł... pierwsi podejrzani to Leoś i Tygrysek. Aczkolwiek Tygrysek biegał i bawił się, a Leoś leżał i chyba dogorywał... miał podejrzanie duży brzuszek... :ryk: Ale licho ich tam wie... może na spółkę sprzątnęli??? Ot, zagadka!
Mama miała o tyle mniej roboty... :lol:

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Wto sie 20, 2019 11:40
przez mziel52
Kiedyś miałam koty, które takie samosprzątanie uprawiały, to jest zresztą jakby wliczone w ich instynktowne zachowanie: nachapać się, ile można i uciec w bezpieczny kąt, gdzie można to raz jeszcze na spokojnie spożyć. Matki kociakom też tak noszą. Obecne moje stadko jest ucywilizowane i się brzydzi po kimś.

Re: DT u Bastet. Tygrysek i Brawurka - fotosesja...

PostNapisane: Śro sie 28, 2019 22:17
przez Bastet
A taką zupkę będziemy jedli jutro... Główna wkładka już jest! Mniam mniam... :ryk:
Obrazek