DT u Bastet. GWIAZDKA ♥ W ilu stopniach prać pchły?

Ale ekstra

.
Ryś chyba największy rozrabiaka a Hipka , pod koniec filmu, atakuje Rysia zupełnie jak Drops. Boczkiem, boczkiem

. Hipka? prawda, to Hipcia?

ewkkrem pisze:Ale ekstra .
Ryś chyba największy rozrabiaka a Hipka , pod koniec filmu, atakuje Rysia zupełnie jak Drops. Boczkiem, boczkiem . Hipka? prawda, to Hipcia?

Tak, na sam koniec to Hipcia podbiega do Rysia.

Hipka to największy łobuz!

Ja uwielbiam ten fragment, gdzie Hipka jest na drapaczku, Rysio na dole, i ona go paca łapką, a on chce ją ugryźć w tę łapkę, ale ona łapką ucieka :ryk:

I jeszcze świetnie zgrało mi się to z muzyką :lol:

To urodzeni aktorzy

Maluszki do zacałowania

Bastet ty się rekrutuj do szkoły filmowej z takim doświadczeniem za kamerą. Oskar murowany!

Dotarliśmy nareszcie.

Dyktatura pisze:Dotarliśmy nareszcie.

Witamy, witamy :201437

aga66 pisze:Maluszki do zacałowania Bastet ty się rekrutuj do szkoły filmowej z takim doświadczeniem za kamerą. Oskar murowany!

Aga66 - Ja bez aktorów nic nie znaczę! :201477

TO są prawdziwe gwiazdy kina niemego. ja tylko łapię w locie to, co spada :lol:

Melduję się

MB&Ofelia pisze:Melduję się

Uściski

Bastet pisze:
MB&Ofelia pisze:Melduję się

Uściski

Ganialne!!!!!!!! :1luvu:

Cześć Moli

Chikita pisze:O matko, bo Wy wszystkie źle serwujecie Żaden szanujący się kot nie zje bez zaproszenia.
O to jak my robimy:
Pora żarcia, zaczynam się krzątać, przecieram miskę i wołam: Chiko żarcie ! Biegnie żółwim pędem.
Na zagryzkę trzeba dać trochę mokrego (oczywiście sosu, bo moja nie zniży się do tak niskiego poziomu aby mięso jeść) więc tutaj wyciągamy magiczną podkładkę, bierzemy miskę, ale tą konkretną. Metalową i płytką aby łatwo było wypluwać. W miarę możliwości kawałeczki trzeba rozdzielić od sosu i podsuwamy pod nos żeby się biedna nie musiała nadwyrężać.
A na wieczorny deser jest pasta żeby jeszcze dopoić. Tutaj też wyciągnięcie nie zaprosi. Trzeba zawołać; chodź dam coś dobrego i z głupim entuzjazmem się podnieść, kot się melduje. Nie mogę powiedzieć, że zawsze zje z łyżki. Czasem burżujstwu trzeba podawać z palca, na dywanie.

Chikita, Ty masz całkowitą rację! Bo do kota, to trzeba z ceregielami! Trzeba zachęcać, że pyszne - entuzjastycznie trzeba, żeby pobiegł za Tobą z uniesionym ogonkiem i rzeczywiście UWIERZYŁ Ci, że masz dla niego coś rewelacyjnego! Taaak, zdecydowanie... Na moją Tosię to działa

O rany, już tyle zdążyłyście zapisać

mziel52 pisze:O rany, już tyle zdążyłyście zapisać

Jak tak dalej pójdzie, ten wątek zapełni się błyskawicznie i znów trzeba będzie nowy zakładać..

Bastet pisze:
mziel52 pisze:O rany, już tyle zdążyłyście zapisać

Jak tak dalej pójdzie, ten wątek zapełni się błyskawicznie i znów trzeba będzie nowy zakładać..

DT u Bastet. GWIAZDKA ♥ W ilu stopniach prać pchły?

Kto przegląda forum