DT u Bastet. GWIAZDKA ♥ W ilu stopniach prać pchły?

Takie maleństwo chore trafiło do fundacji razem z braciszkiem. Nie są u mnie, ale u innej wolontariuszki, która zaoferowała dom tymczasowy. Niemniej mam codziennie wieści... Siedzą maleństwa w klatce dla królika, bo nie mamy na razie innej... :1luvu:

Bastet pisze:Ok. uczulę ich, by co jakiś czas sprawdzali.

Martwi mnie to, że Leoś zostanie zupełnie sam Będzie jeszcze przez tydzień miał mamę, ale potem - w wieku 12 tygodni - już będzie sam, biedactwo... to znaczy z moimi kotkami tylko..
On jest jednak zżyty z braćmi. Ale najbardziej z mamą. On dalej ją nyna... A Hipek prawie wcale.

Kochana Kasieńko, KociaMamo dla mnie zawsze

. Zawsze się martwisz i nie musisz się martwić :lol:

. Leoś poradzi sobie świetnie i ... jedno co wiem o kotach to to, że wspaniale potrafią się dostosowywać do nowych warunków. Nawet na moich Nowakach sprawdzone :lol:

Tak jeszcze dopiszę nt. osiatkowania: klej może być super ale podłoże niezupełnie. Wkręt trzyma się elewacji a klej: farby, tynku, styropianu? U mnie elewacja ocieplona styropianem i cokolwiek chcę do niej przymocować to kołkami dłuuuuuuuuuuugimi

. Wszystko zależy od tego jaki to balkon. Tak myślę, że to właśnie trzeba obczaić na wizycie PA. No, ale może trzeba też poznać przyszłych Dużych, żeby ich nie "nabijać" na koszty?

A czemu Leoś będzie sam? Przecież miał iść z mamą??
Takiego klejonego z jednej strony trochę bym się bała, choć nie znam się, mam normalnie przytwierdzone wszystko na amen :mrgreen:

Kwirynko, Leoś nie może jeszcze iść z mamą. Jest tam starszy pies,z którym Leoś jako maluch nie bardzo sobie poradzi, bo ten pies nie lubi kotów. Wprawdzie jest już stary i nie chodzi tylnymi łapkami, ale i tak chcą poczekać, aż piesek odejdzie. Poza tym jeszcze muszą zabezpieczyć schody. Bo maluch mógłby spaść i coś sobie zrobić. Troszkę podrośnie u mnie i pójdzie potem do tej mojej znajomej.Mama może go już potem nie poznać... będzie inaczej pachniał.. Ale mam nadzieję, że się dogadają. Mama przecież będzie wtedy już wykastrowana.

W naturze kocice zostawiaja 3-miesieczne kociaki, gdy maja ruje albo rodza kolejne.Ale czemu jeszcze ze 2tygodnie mama nie moglaby zostac u Ciebie?

Jest w jednym pokoju. Siedzi tam już od 7 tygodni na początku była razem z maluchami, teraz często bez. Bardzo zaczęła miauczeć od paru dni. Ma chyba dość. Dodatkowo wydaje mi się, że dostała ruję. Poza tym w sobotę Hipek i Rysiu jadą do swojego domku stałego, jeśli wizyta PA przebiegnie dobrze. Robi ją koleżanka z wrocławskiej grupy Neko

Ja wyjeżdżam do Niemiec 15 lipca. Nie ma co czekać jak się trafił fajny domek.

Czyli mamusia na dworze też by już kociaka zostawiła. Mały da radę, spoko, bardziej mi o nią chodziło.

Hej dziewczyny, ja w sprawie siatki, my mamy montowaną na bezinwazyjne zaczepy, dokładnie ten zestaw: https://sklep.kociasiatka.pl/zestawy-si ... zyjny.html

i sprawdza się rewelacyjnie, ponad 4kg, roczne koty skaczą na nią wieczorami polując na chrabąszcze

i ani drgnie ale trzeba się dokładnie instrukcji trzymać, żeby klej dobrze złapał i dobrze naciągnąć, i tak jak napisała ewkkrem trzeba sprawdzać czy wszystkie zaczepy trzymają, szczególnie jak zaczną skakać z rozpędu

no i gryźć będą na pewno, u nas jak były małe i miały podstawione krzesełka czy suszarkę a niej poduszki żeby mogły sobie poleżeć i powyglądać to czepiały się siatki non stop i gryzły, pomimo wzmocnień udało im się w trzech miejscach poprzegryzać, musieliśmy łatać (tą samą siatką bo zawsze zostaje), teraz już w ogóle nie gryzą, ale jesteśmy czujni cały czas, natomiast skaczą wieczorami kiedy polują na robaki

Może uda mi się wkleić kilka zdjęć, jak były małe, rok temu, w wakacje

:

i obecnie, balkon uwielbiają i bez siatki przebywanie na nim byłoby niemożliwe:

Dzięki Catwoman81 za podpowiedź i za pokazanie tego bezinwazyjnego montażu. Dobrze wiedzieć, że nie tylko siatka montowana inwazyjnie do elewacji się sprawdza,ale też taka na te zaczepy jest bardzo w porządku

Twoje kotki piękne. I rzeczywiście, korzystają z balkonu i to widać.

Moje chłopaki jadą jutro do swojego domku!!! Dzięki serdeczne Natalii z grupy Neko za przeprowadzenie wizyty PA! :1luvu: