Miau.PL

Pralinko , duże się czasem przydają, nie gryź jej bo ząbków szkoda.....

Palca też szkoda bo Duza nie będzie miała czym kotkom służyć!

Anna2016 pisze:Pralinko , duże się czasem przydają, nie gryź jej bo ząbków szkoda.....

Wcale nie ugryzłam dużej w palec, tylko w nasadę kciuka. I było nam przykro, mi też, bo musiałam się bronić
Pralcia

I znowu przypominam sobie, jak przed laty, kiedy koniec zajmowały część mojego życia, jeden z nich nadepnął mi na mały palec stopy. Nie chciał! Od razu wyczuł, że nadepnął, wycofał się i nic mi się nie stało, a koń trącał przepraszająco. Konie to takie większe koty. Na szczęście nie mam konia, który potrzebowałby żwirku, bo właśnie przytaszczyłam dwa dla małych kotów i trochę nie żyję.

O tak, żwirek swoje waży. Dlatego ja zamawiam przez internet Gorzej jak kurier nie zastanie mnie w domu i zostawi u sąsiadów na parterze A ja mieszkam na czwartym

MB&Ofelia pisze:O tak, żwirek swoje waży. Dlatego ja zamawiam przez internet Gorzej jak kurier nie zastanie mnie w domu i zostawi u sąsiadów na parterze A ja mieszkam na czwartym

Kurier z GLSu zawsze zostawiał moje paczki w biurze spółdzielni, o 2 bramy ode mnie. Nigdy nie sprawdzał, czy jestem w domu, bo po co. I cieszył się, że taki dobry, bo mógłby zostawić w kiosku 100 m dalej.

MaryLux pisze:

MB&Ofelia pisze:O tak, żwirek swoje waży. Dlatego ja zamawiam przez internet Gorzej jak kurier nie zastanie mnie w domu i zostawi u sąsiadów na parterze A ja mieszkam na czwartym

Kurier z GLSu zawsze zostawiał moje paczki w biurze spółdzielni, o 2 bramy ode mnie. Nigdy nie sprawdzał, czy jestem w domu, bo po co. I cieszył się, że taki dobry, bo mógłby zostawić w kiosku 100 m dalej.

To jest bezczelność! On ma obowiązek dostarczyć Ci do domu, chyba że sama wyrazisz zgodę na zostawienie w innym miejscu!

jolabuk5 pisze:

MaryLux pisze:

MB&Ofelia pisze:O tak, żwirek swoje waży. Dlatego ja zamawiam przez internet Gorzej jak kurier nie zastanie mnie w domu i zostawi u sąsiadów na parterze A ja mieszkam na czwartym

Kurier z GLSu zawsze zostawiał moje paczki w biurze spółdzielni, o 2 bramy ode mnie. Nigdy nie sprawdzał, czy jestem w domu, bo po co. I cieszył się, że taki dobry, bo mógłby zostawić w kiosku 100 m dalej.

To jest bezczelność! On ma obowiązek dostarczyć Ci do domu, chyba że sama wyrazisz zgodę na zostawienie w innym miejscu!

Oczywiście, że bezczelność, ale ten konkret i tak był najmniej bezczelny z firmy: kiedyś mi jedna kurierka z GLS tłumaczyła, że ona nie ma obowiązku zawiadamiać klientów, kiedy będzie, bo by nic nie rozwiozła, gdyby dzwoniła. Ciekawe, że centrala DPD potrafi w miarę precyzyjnie (w przedziale 1 godz., np. między 10 a 11) określić, kiedy kurier dotrze do adresata i podaje nr tel do kuriera. Z takimi informacjami to ja spokojnie czekam, bo da radę. Lub dzwonię do kuriera. W GLS takie traktowanie klienta to fantazja. Dlatego teraz paczki przywozi mi DPD.

To prawda, DPD wysyła sms, podaje przybliżoną godzinę i telefon do kuriera, a w GLS po telefon muszę dzwonić do centrali, zresztą w innych firmach kurierskich też.

MalgWroclaw pisze:Zjadłam śniadanie. Ładnie, mówi duża. Wróciła z podwórka, dała tam jeść i pić
Pralcia

Fajnie ,że śniadanie zaliczone.

U nas pada

Spokojnej niedzieli

U nas też pada. A śniadanie kocie dopiero zaczęte. Pannice lubią jeść na raty.