Jedz, Pralciu, jedz kochaniutka Moje pannice zjadły dopiero połowę śniadania. Ale nic dziwnego, gorąco i duszno, to zamiast jeść lepiej leżeć plackiem na balkonie.
Dostałam kroplówkę. Duża mi nie odpuściła, najpierw się chowałam, a potem sobie leżałam i odpoczywałam (widać na zdjęciu), więc dała mi spokój. Ale powiedziała, że musimy zrobić kroplówkę i dała
MalgWroclaw pisze:Dostałam kroplówkę. Duża mi nie odpuściła, najpierw się chowałam, a potem sobie leżałam i odpoczywałam (widać na zdjęciu), więc dała mi spokój. Ale powiedziała, że musimy zrobić kroplówkę i dała
Pralcia
Pralciu Jak ślicznie wyglądasz Taka jesteś szczuplutka i taka delikatna, krucha Kitek
Pralcia. U nas dzisiaj przyjęmny chłodzik. Duża mówi że miała gąsią skórkę. Ale co się dziwić jak dzisiaj się włóczyła niewiadomogdzie. I jeszcze mię nie chciała puścić na bałkona! Że niby kombinowuję! O mało drzwi nie wydrapałam, zanim mię puściła, wredmna @ Tuptam szypko wywieczyć futerko! Książniczka Ofelja
Duża dała mi śniadanie (zjadłam prawie całe, wczoraj była tabletka) i poszła na podwórko, ale już wróciła. Mówi, że się zdziwiła, widząc ptaki, które nie poleciały do jedzenia i wody, ale zobaczyła, że na szczęście przyszedł kot Pralcia Księżniczko Ofelio, ciocia przeczytała, co wyprawiasz
U mnie w te upały koty pod blokowe i mieszkaniowe mało jedzą. Martwi mnie to. Nawet ptaki nie są tak agresywne podczas karmienia. Za to muszki są wszędzie. I osy co straszą futra gdy te przy miskach są. Jakiś dupek stale wylewa wodę z misek ptasich. Chodzą tam jeże, psy i nasze koty. Jeden pan, samoistny król ogródków, wykorzystuje "naszą wodę" by swoje ugory podlać. Nie chce mu się łazić do studni i nosić.