Pralcia zaprasza 7

[Moli25]

upały Wrocław odwiedzą....

dzień dobry witamy się.
zaznaczam żebym wiedziała co u Was

[isiaja]

Pozdrawiam serdecznie

[Hannah12]

Ja dzisiaj zrobiłam zaporę z mokrych ręczników i prześcieradeł na oknach, żaluzje też spuszczone, może Pysi będzie trochę chłodniej.

[MB&Ofelia]

Pralcia. U nas ciepełko. Duża łaskawnie otwarła bałkona to se leżę na półeczku co mię Dziatek zrobiał. Przyleciał do mię latacz, siadł se na antenie tuż koło mię, ale nie chciało mięsię go łapać. Za okropeczny gorąc na polowanie. Zresztą, porządmne koty polują w nocy, co nie?
Lizam po uszku
Książniczka Ofelja

[MalgWroclaw]

Ja tam w nocy śpię razem z dużą. Ale jeszcze nie, bo duża dopiero przyszła, musi iść na podwórko
Pralcia
(ale idę dopiero około godziny 23).

[MB&Ofelia]

Jej Kicistość Ofelia zwykle w nocy grzecznie śpi. Ale teraz szybko robi się jasno, więc kręci się po domu czsami już od świtu (a czasami kręci się Mała Czarna).
Wreszcie małpizna spełzła z balkonu. Byśmy już się kładły, ale oglądam siatkówkę. Mam nadzieję że się szbko skończy bo zaczynam ziewać.
Spokojnego wieczoru.

[MaryLux]

Gorąco

[mamaGiny]

u nas wodę piją i koty i ptaki i jeże , czasami lis przybiegnie
całusy dla Was wszystkich

[MalgWroclaw]

W nocy zjadłam, teraz trochę nie chciałam. Duża w nocy długo była na podwórku, czekała. A teraz właśnie wróciła, zostawiła czystą wodę
Pralcia

[Anna2016]

Miaudobrego dnia Zunia

[ASK@]

Spokojnego dzionka, z apetytem i znoszeniem upałów życzymy.

[MalgWroclaw]

Umarła KropkaXL. Rok temu napisała, że potrzebuje pomocy dla swoich kotów.
Kropko [*]

[jolabuk5]

I całe szczęście, że udało się pomóc jej kotom! KropkoXL (*)

[MalgWroclaw]

Ktoś ukradł kocią budkę. Musiała zostać przestawiona z bezpieczniejszego miejsca w – zdawałoby się – też bezpieczne. W tym miejscu, gdzie została postawiona, nie karmiłam. Zdecydowano o zmianie beze mnie (pan, który ją przestawił, jest porządnym człowiekiem i nie mam do niego pretensji), ale budka była moja. Nie ma jej. Dostałam ją od kogoś, była naprawdę porządna. Nie mam już siły. I litości bym nie miała dla tego człowieka lub ludzi.

[Dyktatura]

Ktoś ukradł kocią budkę. Musiała zostać przestawiona z bezpieczniejszego miejsca w – zdawałoby się – też bezpieczne. W tym miejscu, gdzie została postawiona, nie karmiłam. Zdecydowano o zmianie beze mnie (pan, który ją przestawił, jest porządnym człowiekiem i nie mam do niego pretensji), ale budka była moja. Nie ma jej. Dostałam ją od kogoś, była naprawdę porządna. Nie mam już siły. I litości bym nie miała dla tego człowieka lub ludzi.

Może spróbuj porozmawiać z tym panem. Może po przedstawieniu odpowiednich argumentów odstawi ją na swoje miejsce.