Miau wszystkim Zuniu, bardzo się ucieszyłam, że jesz. Niejedzenie jest niedobre, bo Duże zaraz się niepokoją i ciągną niewinne kotki do weta
Ciociu Anna2016, ciociu lucas 2014, ja wiem ten smutek jest zbyt świeży, żeby po prostu napisać "nie smućcie się". To musi trwać, wszystko wydarzyło się tak niedawno Pusia (*) mi opowiadała, że nasza Duża też była bardzo smutna po odejściu swojej Dużej, więc my wszystko rozumiemy. Duża też została zupełnie sama na świecie, ma tylko ciotecznego brata, chorego na nowotwór, i jego Towarzyszkę Życia. Ale mówi sobie, że skoro sama tak wybrała, to teraz nie ma co narzekać, tylko cieszyć się życiem takim, jakie jest.
Lucasku, Julku, przytulajcie swoją Dużą, a Ty Zuniu swoją. To nasze kocie lekarstwo na smutek
Ciociu Chikito, życzymy Fifi, żeby znalazła najlepszy domek
Jeszcze napiszę, że wczoraj po poludniu zjadłam 2 pasty, ale wieczorem 7, więc w sumie wypadło 11 (bo rano były też 2), czyli półtorej saszetki,albo 2 takie mniejsze, po 85 g - duża
i to jest przyzwoicie, jak na chorego kotka, mówi Duża
Sabcia Pewnie, że smutno jest nie mieć tego rodzinnego gniazda, do ktorego można wrócić, no ale kiedyś prawie każdy, kto zakłada nową rodzinę, opuszcza to swoje gniazdo - zostają w nim zwykle ci, którzy rodziny nie założyli. I potem rozpraszają, że są w nich sami... Każda (no, prawie każda) decyzja w życiu niesie z sobą skutki pozytywne i negatywne. Optymiści cieszą się z tych pozytywnych, pesymiści skupiają się na negatywnych. I jedni i drudzy mają rację, ale optymistom łatwiej jest żyć