Strona 51 z 100

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 22:23
przez MaryLux
Możesz też przyjechać do nas - w odległości spacerowej kilka Żabek i Freshów, Stokrotki nieco dalej, ale za to w najbliższej bliskości fajny sklep mięsny, z właścicielką na pewno się dogadasz, nadajecie na podobnych falach

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 19:56
przez Ziemosław
W Oleśnicy też jest Stokrotka jakby co :)

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 7:23
przez Moli25
Ja też bym miała dla Ciebie miejsce pracy :lol:
Widzisz, tyle szans. Nic tylko przebierać w ofertach :mrgreen:

Miłego Ewa :1luvu:

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 7:54
przez MalgWroclaw
Wszyscy mają miejsca pracy, a mieszkanie? A życie?
:201461 :201461

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 11:13
przez Gosiagosia
MalgWroclaw pisze:Wszyscy mają miejsca pracy, a mieszkanie? A życie?
:201461 :201461

Jak jest praca to wszystko inne się też ułoży. Wiadomo jednak ze Ewa nie odejdzie że Stokrotki a by przecież mogła. W sklepach zawsze potrzebny jest personel a Ewa jest pożądanym pracownikiem.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 11:17
przez MalgWroclaw
Jasne. Mama Ewy chyba tam mieszka. Zresztą Ewa chyba sama wie, co robić.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Sob lip 13, 2019 13:43
przez jolabuk5
I na pewno nie jest gotowa na zmianę!

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Pon lip 15, 2019 21:15
przez MaryLux
Najważniejsza jest w tym Mama

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Wto lip 16, 2019 21:22
przez muza_51
Ewcia ?

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Wto lip 16, 2019 21:59
przez MaryLux
Ewa miała dziś popołudniówkę

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Śro lip 17, 2019 13:24
przez MB&Ofelia
Ewciu, spokojnej pracy życzę :ok: :ok:
I :201461 :201461 dla Zuzi i Poli

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Śro lip 17, 2019 21:52
przez MaryLux
Ewo, odezwij się

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 12:17
przez Ewa L.
Witajcie .
Jestem , żyję tylko co to za życie w tym chorym , depresyjnym kraju gdzie wszyscy chcą decydować za ciebie, rządzić twoim życiem . Przestałam oglądać telewizję bo nie chcę wiedzieć co się dzieje , nie chcę wiedzieć o kolejnych rewelacyjnych zmianach władzy, o ich durnych pomysłach jak utrudnić życie zwykłemu człowiekowi. Czasami odnoszę wrażenie , że jestem gorsza od menela bo ci zawsze maja na chlanie , zawsze mają pomoc z opieki społecznej , bo dla takich zawsze się znajda pieniądze a ty człowieku zapierniczaj i jedyne czego się dorobisz to mnóstwa chorób . Ech nie chce mi się nawet pisać bo dziś mam bardzo depresyjny dzień. Jestem zmęczona tym cholernym życiem i tym co się w około dzieje. Jak trochę odpuściły mi kolana bo przestały tak bardzo boleć to zaczęły mi puchnąć kostki i okazuje się , że jedynymi butami w których jeszcze mieszczą mi się nogi to domowe klapki lub buty robocze.

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Czw lip 18, 2019 14:08
przez Gosiagosia
Ewa ja też mam jakiegoś doła, nic mi nie wychodzi :oops: kolana nadal bolą, w pracy zapierdziel nawet nie wiem na jakim ja stanowisku pracuje :mrgreen: robię za człowieka orkiestrę, ogarniam wszystko. Są urlopy ludzie się zwalniają a ja muszę odciągnąć do emerytury i nie mogę już wybrzydzac.
Ponarzekalysmy sobie i nawet nam nie użylo :placz:
W domu też nie wesoło..

Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

PostNapisane: Nie lip 21, 2019 13:42
przez Ewa L.
Witajcie.
Pola ma się dobrze. Jak zwykle bywa przymilaśna, miziasta by po chwili przemienić się w złą Gryzeldę - to naprawdę kot kameleon o wielu obliczach pyska.
Zuzia co rusz zostawia mi niespodzianki - jak nie kupy to pawiki z nieprzetrawionego jedzenia. Hitem było jak przyszła do mnie do łóżka jak spałam i obsrała mi nogę i narzutę . Stała się kapryśna w jedzeniu i nie chce jeść tego co jej daję . Albo wyjada Poli miskę albo idzie pochrupać suchego. Długo muszę ją namawiać by coś skubnęła z lekarstwem. Częściej to Pola wyjada jedzenie z lekiem i chętnie zjada Hepatiale które daję Zuzi - ta to będzie miała zdrową wątrobę.
Powoli przestaję sobie z tym wszystkim radzić znając swoje ograniczenia. Nie mam siły na nic , nic mi się nie chce . Wczoraj bardzo źle się czuła. Już miałam zadzwonić do pracy , że nie przyjdę. Zero energii , brak sił i od czasu do czasu miałam aż mdłości. Rana na nodze powoli się zagaja. Już jest sucha i nic z niej nie cieknie tylko brakuje mi skóry. Na wszelki wypadek zakładam opatrunki hydrożelowe na do gojenie. Niestety bardzo zaczęły mi puchnąć nogi. Mam jak balony nabrzmiałe i bolesne a opuchlizna jest twarda. Za to zdecydowanie mniej bolą mnie kolana. Wiem , że kluczowe znaczenie na gojenie się rany i dla moich nóg ma ucisk i powinnam nosić podkolanówki o II stopniu dekompresji ale nie jestem w stanie ich nałożyć na nogi. Noszę o I stopniu ucisku bo tylko takie jestem w stanie założyć. Wyć mi się chce z bólu , bezsilności , że wszystko co robię i tak nie przynosi efektów. W czwartek idę na echo serca to zobaczymy czy coś ze mną jest nie tak.