Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 48

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 31, 2019 11:22 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

My na to szkolenie jedziemy na inny sklep. Wkurza mnie tylko ta dziewczyna - trenerka. Przyszła do nas do pracy na stoisko i to ja ją szkoliłam co i jak. Ponieważ wcześniej pracowała jako kierownik w jakimś prywatnym sklepie to myślała , że mną też da się rządzić ale jej nie poszło. Jak jedna z kierowniczek odchodziła na iny sklep ta poszła razem z nią bo to psiapsiółki były . Później zwolniło się stanowisko trenera stoisk świeżych to awansowała i jak to po awansie palma jej zaczęła bić . Mogła na szkolenie wziąć te nowe którym to się naprawdę przyda ale nie wyznaczyła mnie. Dla mnie to takie działanie po złości by pokazać jaka ona jest ważna i jaką ma pozycję. A ja mam naprawdę ją gdzieś . Jestem naprawdę zmęczona tym wszystkim.
Wczoraj dostałam też propozycję pójścia na nadgodziny do zatowarowania nowo otwierającego się sklepu. Odmówiłam bo naprawdę nie mam siły. Jasne , że dodatkowe pieniądze by się przydały ale za to siły i braku bólu sobie nie kupię.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 31, 2019 11:24 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MonikaMroz pisze:
Ewa L. pisze:Dziś załamała mnie Zuzia. Rano było nawet fajnie . Przyszła do mnie do łazienki. Po miziałyśmy się i poprzytulałyśmy a Zuzia tak słodko mruczała. później z Polą dostały śniadanie które Zuzia nawet chętnie zaczęła jeść. Po jakichś pół godzinie jedzenie jej się cofnęło i o rzygała mi nogi od suszarki niestrawionym jedzeniem. Po chwili zaczęła się wypinać i robić kupę. Myślę ok na podłogę niech już robi bo z płytek łatwiej zmyć. Poszłam na chwilę do kuchni , wracam a tam kupa przy fontannie a Zuzia na całą osraną łapkę. Złapałam ją by ją umyć . Zaczęła się wyrywać w efekcie czego ubrudziła mi koszulkę i przy okazji mnie. Umyłam się, przebrałam, zaprałam gówno . Przyszłam do pokoju dopić kawę i usiadłam na fotelu ale coś mi jakoś mokro było. Wstaję a tam na poduszce która leży na fotelu rzadka kupa. Prawie się popłakałam . Znów musiałam się myć po kocim gównie , zapierać poduszkę którą dwa dni temu prałam. Wisienką na torcie jest ból nogi. Ta cholera całą noc mnie rwała nie dając spać i dalej boli. Jestem zmęczona a jeszcze czeka mnie cały dzień w pracy. Jutro też nie odpocznę choć miałam mieć dzień wolny bo nasza durna trenerka ( która zaczynała na moim stoisku i którą to ja szkoliłam ) wymyśliła sobie jakieś durne szkolenie z lady.
Po prostu wyć mi się chce. :placz: :placz: :placz:

Ewcia współczuje mega. I z powodu Zuzi i nogi :(
Moim zdanie leczenie dla Zuzi jest nie trafione. Moze trzeba jej zmienić karme na gastro albo sensitivity.
Ja bym sie chyba skonsultowała z innym wetem, serio serio :ok:

Leczenie jest w porządku bo są efekty chociażby widać to po USG i badaniach. W jej przypadku najważniejsze jest by jadła .
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 31, 2019 12:00 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:My na to szkolenie jedziemy na inny sklep. Wkurza mnie tylko ta dziewczyna - trenerka. Przyszła do nas do pracy na stoisko i to ja ją szkoliłam co i jak. Ponieważ wcześniej pracowała jako kierownik w jakimś prywatnym sklepie to myślała , że mną też da się rządzić ale jej nie poszło. Jak jedna z kierowniczek odchodziła na iny sklep ta poszła razem z nią bo to psiapsiółki były . Później zwolniło się stanowisko trenera stoisk świeżych to awansowała i jak to po awansie palma jej zaczęła bić . Mogła na szkolenie wziąć te nowe którym to się naprawdę przyda ale nie wyznaczyła mnie. Dla mnie to takie działanie po złości by pokazać jaka ona jest ważna i jaką ma pozycję. A ja mam naprawdę ją gdzieś . Jestem naprawdę zmęczona tym wszystkim.
Wczoraj dostałam też propozycję pójścia na nadgodziny do zatowarowania nowo otwierającego się sklepu. Odmówiłam bo naprawdę nie mam siły. Jasne , że dodatkowe pieniądze by się przydały ale za to siły i braku bólu sobie nie kupię.


to jej pokaż kto ma większa wiedzę :wink:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 31, 2019 12:34 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:My na to szkolenie jedziemy na inny sklep. Wkurza mnie tylko ta dziewczyna - trenerka. Przyszła do nas do pracy na stoisko i to ja ją szkoliłam co i jak. Ponieważ wcześniej pracowała jako kierownik w jakimś prywatnym sklepie to myślała , że mną też da się rządzić ale jej nie poszło. Jak jedna z kierowniczek odchodziła na iny sklep ta poszła razem z nią bo to psiapsiółki były . Później zwolniło się stanowisko trenera stoisk świeżych to awansowała i jak to po awansie palma jej zaczęła bić . Mogła na szkolenie wziąć te nowe którym to się naprawdę przyda ale nie wyznaczyła mnie. Dla mnie to takie działanie po złości by pokazać jaka ona jest ważna i jaką ma pozycję. A ja mam naprawdę ją gdzieś . Jestem naprawdę zmęczona tym wszystkim.
Wczoraj dostałam też propozycję pójścia na nadgodziny do zatowarowania nowo otwierającego się sklepu. Odmówiłam bo naprawdę nie mam siły. Jasne , że dodatkowe pieniądze by się przydały ale za to siły i braku bólu sobie nie kupię.


to jej pokaż kto ma większa wiedzę :wink:

Mam zamiar bo nie dam sobie po nosie jeździć . Mam wszystkie szkolenia internetowe zaliczone na 100% z lady i nie tylko bo robiłam te szkolenia innym więc nawet szkolenia kasjerskie mam zaliczone.
Wczoraj dwóch moich panów kierowników się śmiało , że powinni specjalnie dla mnie zorganizować mini biuro przy stoisku - komputer, drukarki czyli to co mi jest potrzebne - żebym miała blisko i nie musiała biegać do biura i nie musieliby się stoiskiem przejmować.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 31, 2019 12:41 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Już wiem czemu dawno temu zrezygnowałam z drewnianego żwirku na rzecz bentonitowego. Długi czas kupowałam Cat Best Eco + i było ok. Ale po jakimś czasie zaczął się psuć. Nie zbrylał się dobrze, kulki po podniesieniu łopatką rozsypywały się dlatego wróciłam do bentonitu i zaczęłam kupować kanadyjski żwirek.
Jakiś czas temu kupiłam Zuzi ten CBE+ bo myślałam , że może bentonit przestał jej pasować i dlatego nie robi kup w kuwecie. Dziś mam w kuwecie jednej drewniany a w drugiej bentonitowy i zdecydowanie wolę bentonit. Jak się skończy drewniany już więcej go nie kupię.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 31, 2019 12:46 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Nic jak to mówią : komu w drogę temu trampki na nogę ......choć ja bardziej wolę : komu w drogę temu kopa.
Idę do pracy.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 31, 2019 14:20 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Nic jak to mówią : komu w drogę temu trampki na nogę ......choć ja bardziej wolę : komu w drogę temu kopa.
Idę do pracy.

:ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 31, 2019 19:44 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Oj masz kłopot z Zuzią, naprawdę! Też jestem zła, jak moje gdzieś narzygają, a ja się tym upapszę :( A Zuzieńka biedna, ma już swoje lata, to i zdrowie się psuje...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 31, 2019 20:04 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewciu, podajmy sobie łapki. Ale u mnie to drugie. U Ofelii chyba się zaczyna zapalenie pęcherza. Urwał natkę, długo nic, a teraz bach.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lip 31, 2019 20:45 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

zapraszam na bazarek: viewtopic.php?f=27&t=192680
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Śro lip 31, 2019 21:20 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Bardzo współczuję, oby Zuzia czuła się dobrze, i noga - żeby mniej bolała, i praca - ehhh :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Śro lip 31, 2019 22:08 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:My na to szkolenie jedziemy na inny sklep. Wkurza mnie tylko ta dziewczyna - trenerka. Przyszła do nas do pracy na stoisko i to ja ją szkoliłam co i jak. Ponieważ wcześniej pracowała jako kierownik w jakimś prywatnym sklepie to myślała , że mną też da się rządzić ale jej nie poszło. Jak jedna z kierowniczek odchodziła na iny sklep ta poszła razem z nią bo to psiapsiółki były . Później zwolniło się stanowisko trenera stoisk świeżych to awansowała i jak to po awansie palma jej zaczęła bić . Mogła na szkolenie wziąć te nowe którym to się naprawdę przyda ale nie wyznaczyła mnie. Dla mnie to takie działanie po złości by pokazać jaka ona jest ważna i jaką ma pozycję. A ja mam naprawdę ją gdzieś . Jestem naprawdę zmęczona tym wszystkim.
Wczoraj dostałam też propozycję pójścia na nadgodziny do zatowarowania nowo otwierającego się sklepu. Odmówiłam bo naprawdę nie mam siły. Jasne , że dodatkowe pieniądze by się przydały ale za to siły i braku bólu sobie nie kupię.


to jej pokaż kto ma większa wiedzę :wink:

Może to być niezbyt bezpiecznie, bo takie zołzy bywają wredne i lubią pokazywać swoją władzę

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 01, 2019 7:51 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 01, 2019 21:18 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Byłam ,wróciłam i jestem - zmęczona i wkurzona na cały świat. Dla mnie takie szkolenie i to w godzinach pracy sklepu to jedna wielka bzdura bo jak można opróżniać i myć ladę gdy klienci się kręcą obok. Kilka lat temu byłam już na takim szkoleniu które odbyło się u nas w sklepie ale zorganizowane było w nocy i wszystko można było zrobić na spokojnie. Ale od początku . Umówiliśmy się o 10,00 u nas w sklepie bo miał nas zabrać kolega samochodem a i tak musiałby jechać koło nas więc umówiliśmy się w sklepie. Przyjechał punktualnie i parę minut po 10 wyjechaliśmy bo szkolenie miało się rozpocząć o 11,00. Dojechaliśmy koło 11,00 i okazało się , że naszej trenerki jeszcze nie ma . Dzwoniła , że się spóźni bo coś tam nawet nie pamiętam co bo nie interesowało mnie to specjalnie. W sumie było nas 8 osób - 4 osoby z Łodzi, 2 z Bełchatowa i 2 dziewczyny na miejscu ze Skierniewic. Posiedzieliśmy do 12 na socjalu opowiadając o pierdołach , jakiś śmiesznych sytuacjach sklepowych i czas nam jakoś zleciał. Po 12 pojawiła się w końcu Dorota trenerka i zaczęliśmy. Po słowach wstępu czego ma tyczyć szkolenie kazała nam opróżnić ladę by przygotować ją do mycia. Gdy dziewczyny wyjęły wszystkie wędliny naszym oczom ukazał się makabryczny widok. Okruchy wędlin, zdechłe muchy i ogólnie kiła i mogiła. Po tym jak próbowałyśmy z jedną z dziewczyn oderwać jeden ze stelaży który podtrzymuje kuwety na mięso i miałyśmy bardzo duży problem oświadczyłam , że ja tego robić nie będę bo sprzątać to ja mogę u siebie w sklepie a nie w obcym mam sobie paznokcie zdzierać. Marcin jako jedyny facet chciał się tam udzielać ale go przystopowałam . Zaciągnęłam go do myjki i na godzinę mieliśmy spokój. Tamte w końcu się uporały z szorowaniem tego syfu i przeszliśmy do kolejnego etapu szkolenia mianowicie modułowego układania lady. I tutaj się zaczęła zabawa . Trenerka zapytała czy znamy asortyment danego modułu i wiemy jak go układać i tu popłynęłam wiedzą. Zaczęłam od początku od tego jakie grupy towarowe istnieją na stoisku czyli 55 - sery, 57 - wyroby garmażeryjne , 63 - mięso i 64 - wędliny. Opowiedziałam dziewczynom jak odczytujemy informacje z kasetek cenowych , gdzie szukać informacji w jakim module powinien leżeć jaki towar i tp. Ja mówiłam co i jak a dziewczyny układały towar. Co jakiś czas Dorota chciała narzucić coś swojego gdzie ona by na ich miejscu coś położyła ale wyszło na to , że dziewczyny miały gdzieś to co ona mówi. Do spięcia doszło między nami gdy doszło do omawiania samych kasetek . Dorota zganiła dziewczynę , że wkładała przezroczystą kasetkę w ser tłumacząc , że to jest źle , że nie tak bla, bla, bla. Więc się odezwałam , że nie ma racji bo od jakiegoś czasu przezroczyste kasetki mogą być wszędzie w wędlinach, serach , garmażu czy w mięsie jednak w wędlinach są obowiązkowe a w reszcie jak kto chce. Trenerka stwierdziła , że nie a ja znów , że mam rację a jak mi nie wierzy to niech zadzwoni do audytora i się dowie jak jest. Była na mnie wściekła , że podważam jej słowa i zabrała nas wszystkich na magazyn i zadzwoniła do jednego z audytorów dając na głośnomówiący . Audytor wytłumaczył , że owszem kasetki przezroczyste są obowiązkowe na wędliny ale można przezroczyste kasetki stosować na serach, mięsie i garmażu. Jeżeli tylko jest wystarczająca ilość takich kasetek to on radzi je wymienić bo to jest dla naszej wygody. Plu jest bardziej widoczne bo już nie trzeba go naklejać na tył kasetki a poza tym są bardziej estetyczne i ładniej wyglądają. Trenerka tego się nie spodziewała i widziałam jak podczas rozmowy z audytorem robi się coraz bardziej czerwona. Do końca szkolenia dziewczyny częściej mi zadawały pytania niż trenerce. To cholerne szkolenie skończyło się dopiero o 18 i tu się zaczęły dla mnie kolejne schody. Umawialiśmy się z kolegą , że zawiezie nas i przywiezie z powrotem do Łodzi ale okazało się , że do sklepu przyszli jego jacyś tam znajomi z Warszawy którzy przeprowadzili się niedawno do Skierniewic i z okazji tego spotkania zaprosili go do siebie. Ponieważ Marcin ma jutro wolne więc postanowił zostać u nich na noc i wrócić dopiero jutro.Bardzo się cieszył z tego spotkania bo on w ogóle jest warszawiakiem od 2 lat mieszkającym w Łodzi . Przepraszał , że nas nie odwiezie no ale taka okazja i tak dalej. Co miałam robić zabronić mu. Zabrałyśmy się i poszłyśmy na dworzec na pociąg. Przesiedziałyśmy prawie godzinę na dworcu i dopiero o 19,24 miałyśmy pociąg do Łodzi. Nawet w miarę był punktualnie i koło 21 dotarłam w końcu do domu.
Podsumowując : szkolenie było dla mnie stratą czasu bo nic nowego się nie dowiedziałam poza tym co już wiem a okazało się , że nawet wiem więcej niż trenerka. Przez taką głupotę zabrano mi dzień wolny z grafiku pozbawiając mnie okazji do poznania i spotkania się z Anią Dyktaturą która dzisiaj była w Łodzi. Gdyby nie spóźnienie trenerki co skutkowało późniejszym rozpoczęciem szkolenia i gdyby nie zmiana planów mojego kolegi chociaż na chwilę spotkalibyśmy się na dworcu bo mielibyśmy choć godzinę przed Ani odjazdem .
Jestem przez to zła , wściekła i jest mi strasznie przykro bo tak bardzo mi zależało na tym spotkaniu.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 01, 2019 21:25 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:Nic jak to mówią : komu w drogę temu trampki na nogę ......choć ja bardziej wolę : komu w drogę temu kopa.
Idę do pracy.

:ok:

:201494 :201494 :201494 :201494
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości