Miau.PL

mir.ka pisze:

Ewa L. pisze:

mir.ka pisze:Przed nami osniezone tatry

Pokaż .

Dopiero po powrocie bo fotki w aparacie

Poczekamy

Gosiagosia pisze:

mir.ka pisze:

Ewa L. pisze:

mir.ka pisze:Przed nami osniezone tatry

Pokaż .

Dopiero po powrocie bo fotki w aparacie

Poczekamy

Jak fajnie obudzic sie rano i slyszec szum plynacej obok rzeki, spiew ptakow i dzwonki pasacych sie na pobliskiej lace owiec. Nie wiem jak wy ale ja to uwielbiam

Dzisiaj pojechalismy na slowacje , bo chcemy wjechac na lomnice, szczyt w wysokich tatrach. Piesek pojechal z nami bo ta taka krotka wycieczka za granice . Chcialam mu zrobic fotke na tle lomnicy ale on tylko wysiadl na moment z samochodu, pobiegl sie wysikac, nawet nie chcial pic i od razu wsiadl z powrotem. Chyba mu sie nie podobalo wysoko w gorach, ale za granica byl

mir.ka pisze:Dzisiaj pojechalismy na slowacje , bo chcemy wjechac na lomnice, szczyt w wysokich tatrach. Piesek pojechal z nami bo ta taka krotka wycieczka za granice . Chcialam mu zrobic fotke na tle lomnicy ale on tylko wysiadl na moment z samochodu, pobiegl sie wysikac, nawet nie chcial pic i od razu wsiadl z powrotem. Chyba mu sie nie podobalo wysoko w gorach, ale za granica byl

Mało że był ale i teren zaznaczył.

mir.ka pisze:Jak fajnie obudzic sie rano i slyszec szum plynacej obok rzeki, spiew ptakow i dzwonki pasacych sie na pobliskiej lace owiec. Nie wiem jak wy ale ja to uwielbiam

nawet nie mów , bo deprecha mnie chwyta,że nei wiem kiedy mi to będzie dane

Ja bym nie ryzykowała wozić starszego i schorowanego psa w wysokie Tatry. Nie boisz się, że coś mu się stanie od zmian ciśnienia?

klaudiafj pisze:Ja bym nie ryzykowała wozić starszego i schorowanego psa w wysokie Tatry. Nie boisz się, że coś mu się stanie od zmian ciśnienia?

Przeciez nie bralismy go na gore tylko byl na parkingu bo pojechalismy po bilety

mir.ka pisze:

klaudiafj pisze:Ja bym nie ryzykowała wozić starszego i schorowanego psa w wysokie Tatry. Nie boisz się, że coś mu się stanie od zmian ciśnienia?

Przeciez nie bralismy go na gore tylko byl na parkingu bo pojechalismy po bilety

Aha bo ja zrozumiałam, że on też jedzie

klaudiafj pisze:

mir.ka pisze:

klaudiafj pisze:Ja bym nie ryzykowała wozić starszego i schorowanego psa w wysokie Tatry. Nie boisz się, że coś mu się stanie od zmian ciśnienia?

Przeciez nie bralismy go na gore tylko byl na parkingu bo pojechalismy po bilety

Aha bo ja zrozumiałam, że on też jedzie

Biletow dla pieskow nie maja a bez nich sie nie da. Na gore trzeba jechac trzema kolejkami, do ostatniej na sama gore wchodzi 14 osob. Impreza nie jest tania bo bilety dla 2 osob kosztowaly prawie 100 euro, ale warto bylo bo widoki z wysokosci 2634 metrow niezapomniane

Dzisiaj piesek byl z nami w nizszych tatrach, naszych. Pojechalismy do zakopanego i piesio pospacerowal sciezka pod reglami, byl tam w bacowce po oscypki. Beda fotki po powrocie

miłego wypoczynku

isabell36 pisze:miłego wypoczynku

W tym upale ciezko odpoczywac

Dzisiaj zwiedzilismy zamek w niedzicy, bez pieska, a po poludniu pojechalismy do szczawnicy juz z pieskiem. Popil wody w uzdrowisku

mir.ka pisze:

isabell36 pisze:miłego wypoczynku

W tym upale ciezko odpoczywac

boście nie w tą stronę pojechali, u nas chłodno po deszczyku