Strona 11 z 110

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Sob lip 27, 2019 16:24
przez zuza
Ziekujemy za życzenia. Urodziny kotelek spędził zupełnie nie tak jakby chciał czyli na wizycie u kardiologa. Po powrocie zrobił żabę.

Obrazek


A teraz próbujemy masować stópki. Niestety słabo z cierpliwością pacjenta.
Obrazek

I byliśmy dziś w Ikei ja i Tz bez kota. Tęczowych toreb nie było.

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Sob lip 27, 2019 16:29
przez ewkkrem
zuza pisze:

Obrazek
.

Na tym zdjęciu to Fil taki malutki się wydaje, ale wzrok taki ufny, że tylko wzruszyć się można :D .
Filku, wszystkiego najlepszego i kolejnych 17 lat <3
Drops z rodziną.

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Sob lip 27, 2019 18:18
przez Aia
Filusiu najpiękniejsze życzenia urodzinowe. Żeby zdrowie dopisywało i żebyś nie musiał odwiedzać żadnych wetów. Buziaki :*
:201461

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Sob lip 27, 2019 18:24
przez jolabuk5
ewkkrem pisze:
zuza pisze:

Obrazek
.

Na tym zdjęciu to Fil taki malutki się wydaje, ale wzrok taki ufny, że tylko wzruszyć się można :D .
Filku, wszystkiego najlepszego i kolejnych 17 lat <3
Drops z rodziną.

Cudnie razem wyglądacie :1luvu:

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Sob lip 27, 2019 21:43
przez zuza
Bo filutek jest malutkim dziafuniem. Waży 3650 tylko niestety. Próbuję go podtuczyc ale słabo mi idzie.

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Nie lip 28, 2019 7:59
przez gattara
Spóźnione życzenia 200 lat dla Filutka :birthday:

zuza pisze:Bo filutek jest malutkim dziafuniem. Waży 3650 tylko niestety. Próbuję go podtuczyc ale słabo mi idzie.


Moja Falusia ma tylko 2500, drobniuteńka jest strasznie.

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Nie lip 28, 2019 8:59
przez zuza
Oj to rzeczywiście... On jeszcze 2 lata temu ważył 5 kilo.

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Wto lip 30, 2019 9:36
przez zuza
Po raz pierwszy od tygodnia wydaje mi sie, ze nozka wraca do normy. Boje sie cieszyc.

Niestety czy to z powodu leku odwadniajacego czy z powodu wizyt u lekarzy sikanie na podklady na lozku w pelnej krasie.

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Wto lip 30, 2019 9:58
przez LimLim
Życzenia spóźnione ale tym bardziej z serca - dużo sił i zdrówka dla kocurka ślemy :flowerkitty:

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Nie sie 04, 2019 12:53
przez Aia
Doczytuje z opóźnieniem, choć moje myśli częściej krążą wokół Fila niż się tu pojawiam.
Dobrze że sika na podkłady... ale i tak współczuje :| Najważniejsze że nóżka lepiej (mam nadzieję że i teraz i kiedyś tak, jak znów zajrzę na wątek, też będzie dobrze)

Ciepłe pozdrowienia dla Was :201461

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Nie sie 04, 2019 15:27
przez zuza
Filut niestety czuje się tak sobie. Dużo śpi. Mało się rusza. Je mało i tylko to co nowe. To oczywiście szkodzi my na kiszki niestety. Ale chudy jest jak nieszczęście :(

Malo się też przytula. I ma chyba zapalenie dziąseł. Na sanacje paszczy raczej nie ma szans...

No nic. We wtorek lekarka. Może coś wymyślimy...

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Nie sie 04, 2019 15:34
przez jolabuk5
Filutku, postaraj się, walcz! :ok: :ok: :ok:

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Nie sie 04, 2019 18:28
przez Kotina
zuza pisze:Filut niestety czuje się tak sobie. Dużo śpi. Mało się rusza. Je mało i tylko to co nowe. To oczywiście szkodzi my na kiszki niestety. Ale chudy jest jak nieszczęście :(

Malo się też przytula. I ma chyba zapalenie dziąseł. Na sanacje paszczy raczej nie ma szans...

No nic. We wtorek lekarka. Może coś wymyślimy...



ojej, niedobrze .... :ok: :ok: :ok: :ok:

Znowu się mijamy ... będę w Canfelisie najprawdopodobniej (jak uda mi się załatwic dowózkę) w środę z Fitusiem.
Trzeba sprawdzić mu hormony tarczycy, bo cos za dużo sika i kupka, do tego wydaje się ciągle bardzo głodny ... nawet jak na niego ...

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Nie sie 04, 2019 18:59
przez zuza
O. Trzymaj sie Fitusiu!

Re: tom 10. Filemon 17 urodziny

PostNapisane: Pon sie 05, 2019 7:26
przez zuza
Noc była taka se. Filut wieczorem zrobił kupę na łóżko na podkłady. Potem leki i sobie lezelismy. A jak zasypialam pierwszy paw. Potem za jakiś czas drugi... I w nocy trzeci. A ja się zrywalam za każdym razem. Martwię się... I jestem niewyspany strasznie.