» Wto sty 18, 2022 14:13
Re: tom 10. Men In Black 2 i Ninoczka alergiczka
Ninka strasznie mi się wczoraj naraziła. Przyszedł do nas kominiarz. Czajnik się schował, Klusek szedł obok niego zaintrygowany kto to i po co, a Ninka biegła mu przed nogami, bo sie skierował do kuchni. Ja pilnowałam, żeby żadne mu sie pod nogi nie uwaliło, bo nie wiem, na ile czlowiek przyzwyczajony, że na te koty to on musi uważać, bo one nieprzywykłe dbac same o siebie. Wypuściłam pana po sprawdzeniu wietrzenia i gazu patrząc mu uważnie pod nogi i... chłopaki sa, a Ninki nie ma.
Oblukałam dom (35 metrów, więc nie pałace). Kota brak. Pogrzechotałam żarciem. Chłopaki chetni, Ninki brak. Poszłam jej nałozyć w łazience. Nie przyszła. Zimno mi się zrobiło i gorąco, poruszałam się coraz bardziej panicznie i chaotycznie. W końcu przerażona wyszłam na klatkę i zaczęłam latać góra ół. Kominiarz sie zarzekał, że żaden czarny kot z nim nie wyszedł.
Wrócilam do domu bliska płaczu, a Nina siedzi w przedpokoju i pacza.
Myślalam, że ją uduszę... I nie wiem, gdzie sie schowała. Ale to znaczy, że ona sie obcych jednak troche cyka... a taka była hej do przodu jak ją tu przywieźliśmy, od razu była u siebie, bawila się myszkami, kompletnie nas nie bała... Pewnie wiedziała, że jest moja...