Strona 52 z 100

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 20:22
przez MB&Ofelia
Lusia. Ratunkuj bo jezdę zaniedbowana okropecznie. Duzia najsampierw pusiała w dzień a łaziła w nocy bo paczała na mecza. Ona się nie wypusiała i my kotki teź bo czeba było pomogać w kibiceniu. A teraz łazi niewiadomogdzie, przynosi owocki i robia sok. I jeście mówi że ja i Ofelku będziemy mieć wakacyje u Dziatka 8O Nie rozumię ale juź się bojam :strach:
Mała Ciorna Carmen

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 21:06
przez MaryLux
Moja też ostatnio przynosi owocki na dżemy, ale przynajmniej na mecze nie pacza

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 21:12
przez MB&Ofelia
Wyszło mi 6 buteleczek takich jak po kubusiu soku. Sok na winie - co się nawinęło wylądowało w soku :wink: Generalnie nawinęły się wiśnie, maliny, porzeczki czerwone i czarne (wiśni najwięcej).

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 21:29
przez MaryLux
Ja na razie przerobiłam część mirabelek, ale jeszcze jutro i pojutrze będę zbierać

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 21:44
przez ewkkrem
MaryLux pisze:Ja na razie przerobiłam część mirabelek, ale jeszcze jutro i pojutrze będę zbierać
MB&Ofelia pisze:Wyszło mi 6 buteleczek takich jak po kubusiu soku. Sok na winie - co się nawinęło wylądowało w soku :wink: Generalnie nawinęły się wiśnie, maliny, porzeczki czerwone i czarne (wiśni najwięcej).

Hej, gospochy, a co Wy z tym robicie później? Ja, swego (bardzo dawnego) czasu robiłam dżemy, powidła, kompoty i konfitury (dla mnie konfitury to tylko i wyłącznie z wiśni). Po kilkunastu latach wyniosłam do śmietnika :evil:. Zostawiłam tylko powidła i konfitury. Pyszne są, mimo wieeeelu lat, ale JAK TO SIĘ JE???

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 21:47
przez MaryLux
Ja w tym roku robię tylko mirabelki, bo koleżanka ma na działce klęskę urodzaju. Owoce dryluję, do gara, przez parę dni podgotowuję po parę razy dziennie, w czasie posiłków.
Pożeram na śniadanie do chałki i kakałka.
Parę lat temu część dżemów sprzedałam na bazarkach

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 21:53
przez MB&Ofelia
Cóż... Soki to ja wypijam. Trochę soku do szklanki, zalewam wodą - gorącą lub zimną, zależy głównie od pory roku, i piję. Wolę to niż herbatę. A dżemy i inne smarowidła do naleśników, rzadziej do chleba. Czasami też do drugiego śniadania - gotuję ryż, dodaję jogurt naturalny i trochę dżemu, mieszam i mam słodkie drugie śniadanie do pracy.
Generalnie to ja lubię jeść :oops:
Co prawda niekoniecznie lubię jeść słodkie, ale jak już, to lepsze własnej roboty niż kupne.

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 21:59
przez MaryLux
Dla mnie śniadanie tylko na słodko - kakao i chałka z dżemem

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 22:15
przez MB&Ofelia
Nie nie, śniadanie na słodko stanowczo nie. No, może drugie śniadanie. Ja po słodkim mam po pewnym czasie taki spadek cukru że czasami mi się łapy trzęsą i nogi jak z waty. Jak słodkie to musi być z czymś tłuszczowo-białkowym, np. naleśniki czy jogurt naturalny, wtedy jeszcze ujdzie.
A tak wogóle to nie przepadam za słodyczami :oops: Ze słodyczy najbardziej lubię pierogi ruskie :wink:

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 22:16
przez ewkkrem
No nie, na słodko to deser a nie danie główne. Do picia to tylko herbata, kawa (może być zbożowa). Wszystko bez cukru. Naleśniki uwielbiam ale jem tylko z białym serem, homogenizowanym (ale nie każdym) lub bez niczego :D .
Niedawno (ok 2 lat temu :) ) wywaliłam swoje przetwory z roku 1995 :twisted: . Dżemy przerobiłam na wino :D
Jakby się ktoś pytał - to wina już nie ma :mrgreen:

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 22:19
przez ewkkrem
MB&Ofelia pisze:Nie nie, śniadanie na słodko stanowczo nie. No, może drugie śniadanie. Ja po słodkim mam po pewnym czasie taki spadek cukru że czasami mi się łapy trzęsą i nogi jak z waty. Jak słodkie to musi być z czymś tłuszczowo-białkowym, np. naleśniki czy jogurt naturalny, wtedy jeszcze ujdzie.
A tak wogóle to nie przepadam za słodyczami :oops: Ze słodyczy najbardziej lubię pierogi ruskie :wink:


Pierogi ruskie na słodko???!!! :D
Ja lubię ruskie ale raczej okraszone :kotek:

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 22:20
przez MB&Ofelia
Wino to ja też tylko wytrawne. Przy słodkim cierpię i sączę jak truciznę, brrrr.
A naleśniki z twarożkiem też są ok, ale raczej z twarożkiem w wersji słonawej, czyli np. z serkiem wiejskim.

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 22:21
przez MB&Ofelia
Ruskie nie na słodko. Normalnie, tyle że farsz z koperkiem (jak mam koperek). A na wierzchu polane duszoną cebulką. Mniam.
Obśliniłam się :oops:

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 22:21
przez MaryLux
MB&Ofelia pisze:Nie nie, śniadanie na słodko stanowczo nie. No, może drugie śniadanie. Ja po słodkim mam po pewnym czasie taki spadek cukru że czasami mi się łapy trzęsą i nogi jak z waty. Jak słodkie to musi być z czymś tłuszczowo-białkowym, np. naleśniki czy jogurt naturalny, wtedy jeszcze ujdzie.
A tak wogóle to nie przepadam za słodyczami :oops: Ze słodyczy najbardziej lubię pierogi ruskie :wink:

No to mamy inaczej - i to jest ok. Ja ze słodyczy najbardziej lubię dżemy i czekoladę.
Natomiast nie rozumiem, jak można lubić lody

Re: InkaPigulinka (*) 55, Mania [*] Lusia na DT prosimy o gł

PostNapisane: Pt lip 12, 2019 22:21
przez MaryLux
ewkkrem pisze:No nie, na słodko to deser a nie danie główne. Do picia to tylko herbata, kawa (może być zbożowa). Wszystko bez cukru. Naleśniki uwielbiam ale jem tylko z białym serem, homogenizowanym (ale nie każdym) lub bez niczego :D .
Niedawno (ok 2 lat temu :) ) wywaliłam swoje przetwory z roku 1995 :twisted: . Dżemy przerobiłam na wino :D
Jakby się ktoś pytał - to wina już nie ma :mrgreen:

Wypiłaś beze mnie?