Dzisiaj mija 5 lat od dnia, w którym Lalusia zamieszkała ze mną.
Nadal jej towarzyszem jest Czaruś i raczej nic się w tym względzie nie zmieni. Czaruś z wiekiem stał się jeszcze bradziej wrażliwy na wszelkie zmiany i nie jest w stanie przystosować się do nowego kota w swoim otoczeniu.
Lalusia - odpukać - nie choruje, a Czaruś, niestety, dość często ma różne zawirowania zdrowotne. Teraz jest w trakcie leczenia zwichnięć obu stawów biodrowych. Jak się tego nabawił, nie mam pojęcia, bo wyglądało to na uraz, nie na zwyrodnienie. Czaruś zawsze lubił poszaleć na drapaku i regale i myślę, że musiał jakoś niefortunnie spaść z regału podczas mojej nieobecności. Innego wyjaśnienia nie widzę.
Leczenie polega na wszczepieniu Czarkowi endoprotez stawów biodrowych. Na początku maja miał operowaną prawą nóżkę, a w ten wtorek będzie operowana druga nóżka. Jest to próba charakteru dla Czarusia i dla mnie, bo po operacji Czaruś musi mieć do minimum ograniczoną możliwość poruszania się. Ale dzięki tym operacjom będzię mógl normalnie chodzić i nic nie będzie go bolało
A poniżej trochę zdjęć z kwietnia i czerwca tego roku