Miau.PL

Kali bardzo pasuje do Czarnej Armii. Przepiękny czarny kocurrro :201461

ale trochę niegrzeczny z niego chłopak :wink:

, jak mu wytłumaczyć że nie powinien gonić Lycynki?

Malk pisze:Jakie piękne koty
Nie mam pojęcia, JAK Ty robisz takie piękne zdjęcia czarnym kotom, ale szacun

Dzięki!

To proste - wybieram modela, kieruję obiektyw, naciskam guzik i jest

(Kali ma fotkę pstrykniętą telefonem, wiec jeszcze łatwiej :lol:

)

Czarne były, "byłe" były

Czas na Lucy.

Jestem zachwycona jej postępami w ostatnich tygodniach! Jak mnie wita, cieszy się, że idę. Jak biegnie za mną na spacer wkoło działek, raz wyprzedzając, raz zostając w tyle :lol:

Wyluzowany, szczęśliwy kot :kotek:

Pewnie sie cieszy, że nie ma zimy

Robiąc jej zdjecia zauważyłam, że wciąż nie odrosło jej futerko na brzuszku po sterylce lipcowej. To bardzo ciekawe, bo jej "domniemana" córka, czyli Otelka, też ma łysy brzuszek (od półtora roku!)

Od roku próbujemy z wetką dojść przyczyny łysego brzuchola Oteli - a może to jakaś dziedziczna, genetyczna cecha? U Otki nie ma oczywistych zdrowotnych i behawioralnych powodów, dla których wylizywałaby brzuch, jednak już teraz po obserwacjach wiem, że ona ten brzuch (i uda) wylizała do łysa :roll:

Robi to niestety wtedy gdy nie widzę - czyli np w nocy. Ciekawe, czy Lucynka też wylizuje brzuch, czy futerko nie odrosło bez przyczyny.

Fotki zadowolonej z życia Lucy (choć oczywiście jak zawsze mina grumpy :lol:

Piękna

Ależ modelka :1luvu:

Chyba Cię lubi :wink:

Śliczna i puchata :1luvu:

Lucynka

Śliczna i szczęśliwa :1luvu:

Dziekuje za zdjecia Znikotka

I za piekna historię

Widzę, ze ostatnio wklejałam fotki Lucynki - chyba gwiazda działek sie z niej robi, bo teraz też mam garść jej fotek :lol:

Dużo czasu spędza na działce, już nie ucieka w popłochu po jedzeniu. Przestała sie też bać czarnych, Kali chyba widzi, że Lucy zrobiła się pewna siebie i jej nie zaczepia. Ostatnio nawet zauważyłam na kamerze, że siedzą razem w folii na styropianach

W ubiegłym tygodniu Brzydal skorzystał z darmowego USG w ramach przeprowadzanego szkolenia w mojej lecznicy. USG było zrobione dokładnie i przez specjalistów. Specjaliści uznali, ze to co widzą to z pewnością rozlany po organach chłoniak i zdziwili się bardzo jak usłyszeli, że kot normalnie funkcjonuje i że problem jest nam znany od 2 lat (bardzo wolno się rozwija jak na chłoniaka). Nacieki i zmiany widać na nerce, śledzionie i jelitach ... Specjaliści sugerowali biopsję, co moja wetka wybiła im z głowy - Brzydal ma dobre 16 lat, je i wydala, ma apetyt i wszystkie wyniki w normie (i trzyma wagę - ma 5,1kg). Nie będziemy go stresować żadnym dodatkowym badaniem czy diagnozowaniem - niech żyje w komforcie ile się da. On i tak żyje już 2 lata na krechę ...
Najważniejsze, ze dobrze sie czuje i korzysta z życia.

Na działkach pojawiają się w nocy dwa nowe koty - widze je na kamerze. Jeden to kolejny klon Maćka i Otelki. Jest bardzo głodny/a i nie wygląda za dobrze, wiec to pierwszy kandydat do szybkiego złapania. Drugi jest zagadką, bo na czarno-białym obrazie nocnym z kamery ma dziwny kolor, bardzo jasny, gładki. Podejrzewam, ze to rudy albo kremowy kot. Tez do złapania.
Obrazek