Dziękuję za noworoczne życzenia! Oby się spełniły!
Sylwestra działkowe koty przetrwały dobrze - widziałam/słyszałam dzieki kamerze, że było dosć spokojnie. Czarne w altanie tradycyjnie, ale te "spod krzaka" rano stawiły się na żarcie, czyli zero stresu. Ufff! Do następnego Sylwestra
Gorzej było z dochodzącym do mnie do domu Vovą. U nas było głośniej niż rok temu - już w sylwestrowy wieczór Vova nie przyszedł - strzelali jak tylko się ściemniło, więc wolał nie ryzykować. Kiedy jednak nie przyszedł przez kolejny tydzień, zaczęłam się martwić ... Zastanawiałam się, dokąd mógł pognać w panice - tak naprawdę wszędzie przed siebie, więc zero pomysłu, gdzie wołać
Na szczęście 9 stycznia wrócił! Jeszcze nie mogę powiedzieć, ze jest regularnie, codziennie, ale przychodzi. Pierwsze dni był bardzo wystraszony - jak otwierałam drzwi, zeby mu miski postawić, odskakiwał
Ale w końcu zrozumiał, ze tu się nic nie zmieniło, wiec znów mogę go wygłaskać
W temacie Lucyny uszu - nie wyglądają tragicznie. Mają nadal łyse końcówki, ale skóra wygląda ładnie. Lucy bryka jak kociak, widzę, że jest zadowolona z życia na swój sposób. Podchodzi do mnie naprawdę blisko, bo na kilkadziesiąt centymetrów. To duży sukces. Najważniejsze też, że już znów mieszka na działkach, choć ma jakąś inną metę, niż poprzednie lata.
Kali nadal baaaardzo chętnie na nią poluje
Nie wiem, dlaczego ją sobie upatrzył - on kastrat, ona kastratka, powinni się mijać bez interakcji. Albo ma nawyk utrwalony, albo z nudów to robi. A to fajny, ładny kot, on będzie z pewnością kiedyś altankowym kotem, choć jeszcze nie podejdzie do ręki.
Mam trochę fotek z ostatnich tygodni, chyba ich jeszcze nie pokazywałam
Może na początek Brzydal - pamiętacie jaki kryzys przechodził 2 lata temu? Kiedy wetka nie dawała mu szans po znalezieniu guzów w brzuchu? Wyniki trzustkowe miał wtedy w dalekim kosmosie i rokowania były takie, ze już kopałam dla niego dziurę. Po 2 latach Brzydal czuje się znakomicie! Trzyma swoją wagę 5kg (wtedy schudł do 3), ma apetyt, a wyniki wprawiły wetkę w osłupienie! Wszystkie w normie - trzustkowe, wątrobowe, nerkowe
Fotki sprzed kilku tygodni - z ulubionego miejsca kotów, czy styropianowych "łóżek"
Prawda, ze nie wygląda na swoje ponad 15 lat?