Cześć Wam, potrzebuje porady. Moja kicia ma 5 miesięcy i praktycznie od początku jej pobytu u nas - drapak. Drapak pojawił się 2 tygodnie po tym, jak zjawiła się u nas w domu. Przez pierwsze dwa tygodnie była ciągle przy nas, ciągle obok, wtulała się i potrzebowała bliskości. Od kiedy jest drapak i od kiedy się z nim zapoznała, spędza całe dnie na ostatnim jego piętrze. Czy to rano, czy po południu, czy po zjedzeniu mięska, czy jak drzemie wieczorem. NON-stop na tym ostatnim pietrze. Mija już ponad drugi miesiąc i nic się nie zmienia.
Zaczęłam zastanawiać się, czy tego drapaka na jakiś czas nie schować... żeby kotka poznała się z innymi miejscami i żeby również nasza relacja się wzmocniła? Nie ukrywam, że tracę z nią więź, robi się obca i ja wobec niej też zaczynam. Zaczynają mnie jednak nachodzić wyrzuty sumienia, jak o tym rozmyślam.
Może to jednak będzie zmiana na lepsze? Dodam tylko, że nie należy ona do kotów strachliwych.
Co o tym myślicie??