Strona 28 z 104

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 6:23
przez MonikaMroz
Ja tez nie radzę wychodzić. Przerabiałam to z mała Mili. Nie miałam życia w nocy botak się darła pod drzwiami. Odzwyczaiłem. Teraz raz na jakiś czas połaziła po klatce jest ok :ok:

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 13:42
przez Nul
PixieDixie pisze:
Nicka dzisiaj numer wywinela
Wyskoczyła jak z procy
Jak wchodzilismy do mieszkania
I pędem na dol
Dodam że mieszkamy na 3 ostatnim piętrze
Leciała na dół tak że musiałam M. Wołać żeby mi ją pomógł złapać
Do leciała do parteru

Zastanawiam się czy chciała uciec? Czy jej źle u nas?? Może trzeba spróbować założyć szelki i iść z nią na spacer...

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka


To dokładnie to, co u mnie zrobiła Bezia w środę! Wchodzę wieczorem do domu, a tu Bezia mi smyrg koło nóg, ja rzucam wszystko, żeby ją złapać, palec sobie prawie łamię, bo się nim podpieram na schodku, Bezia w nogi, brama na podwórko otwarta i potem było ciężko... kiedy ją w końcu znalazłam, zwiedzającą krzaki w podwórkowym ogródku, nawet do jedzenia nie chciała podejść, ale w końcu ją złapałam, niby się nie wyrywała, ale pod drzwiami wejściowymi urządziła taki pokaz, że zębów i pazurów miała chyba z tysiąc! Udało mi się ją wtarabanić do domu, a potem od razu się okleiłam plastrami...

Ja bym ją nawet wyprowadziła w te krzaki, ale ona w szelkach nie chce wychodzić, więc na razie nic z tego... Przez okno by pewnie wyszła, ale na to jej nie pozwolę :)

Teraz to wchodzimy do domu z oczami dookoła głowy, żeby nas nie zaskoczyła... A ja sobie tak myślę, że tam by się nie nudziła bidulka... Ale jej nie wypuszczę bez szelek...

Feliks wychodzi regularnie, ale się nie drze. Czasem miauknie, ale chyba się nauczył, że wychodzimy na moich zasadach - czyli nie wychodzimy w czasie ulewy, nie wychodzimy, kiedy ja nie mam czasu itp :)

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 15:29
przez PixieDixie
No ja Nićki o taki sprint z jej tusza nie podejrzewałam a tu taka niespodzianka
Takie biegi po schodach dobrze by jej zrobiły.

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 15:37
przez Nul
Żeby mój Felek takie sprinty robił po schodach... Ale on wychodzi z godnością... I spacer w jego wykonaniu polega głównie na leżeniu... :)

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 15:43
przez PixieDixie
Nicia jest śmieszna jak tak biegnie bo trochę tyłek chce ją wyprzedzić i tak śmiesznie tylkiem zarzuca.

Nicia na 2 dzień od adopcji prawie nam zwiala jak poszedł M. Z nią do weta
Mu wyskoczyła i ju jej nie bylo
Potem ja gonił po podwórku

Nicia ma pierwiastek uciekiniera
Pixior na zewnątrz to tylko sądzie i trawę gryzie
Kiedyś pojechali na działkę. Tak byli posrani że siedzieli w altance pod siedzeniem.
Tyle z szelek i dzialkowania było
Potem już nie próbowaliśmy wiecej
Wiec dziewczyny okazji dzialkowac nie mialay
Ale też wtedy blisko działki mieszkaliśmy
A teraz to by była wyprawa

Pixior był tak nauczony
Że jeździliśmy do teściów na kawę
Z kotem w szelkach
Dla niego to nic nowego nie bylo

Dopiero jak się dziewczyny pojawiły zapsrzestalisny takich eskapad
Po części. Faktu że. 500m zrobił się dystans 8km ale i tak
Jakoś nie chce Coco narażać na stres
Dlatego teściowa z kotami nocuje jak nas nie ma

Jestem lekko zestrwsowana bo idziemy na wesele w tym roku
I nie będzie nikt z kotami do opieki
Chyba że w połowie wesela się urwiemy a godzinkę żeby podjechać do domu koty nakarmić

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 17:53
przez aga66
A nie wytrzymaja na samym suchym? Pewno chcecie balować do białego rana?

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 19:50
przez PixieDixie
Wytrzymać wytrzymają ale... My nie wytrzymamy że świadomością że
Są same
Tym bardziej że ślub jest dosyć wczesnie.

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 20:04
przez MonikaMroz
A my jutro Bagi zostawiamy sama na weekend bo do Kutna jedziemy.
Ale to nie pierwszy raz. Po powrocie będzie wielka radość :1luvu: ona uwielbia jak my wracamy do domu.

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 20:08
przez PixieDixie
No co innego jak jest przyzwyczajona
U nas pixi z dixim byli nauczeni jeździć do teściów i zmiana otoczenia nie robiła na nich wrażenia.
Jezdzili z nami do Katowic do moich
Do teściów
Czasem do babci M.
Byli nauczeni

A teraz stadko jest bardzo stacjonarne
Nawet jak tydzień nas nie ma to teściowa z kotami jest na noc :)

W sierpniu jedziemy na 2 dni w góry to też dziś prosiłam o opiekę nad jej ukubienicą
Coco

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 20:14
przez MonikaMroz
Bagi po prostu przesypia ten czas na szafie. Nawet jak teściowa jest. One nie maja więzi.
A Teściowej teraz nie ma wiec zapas wody i jedzenia musze zrobić. Na szczęście tabletki co drugi dzień teraz już bierze wiec akurat po naszym powrocie w ndz przypada.

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob lip 06, 2019 11:57
przez PixieDixie
Oho siusiek numer 2 poza kuweta
Miał dużo zwirku
Wiec wariant że za mało odpada
Zaczynamy myśleć co jest powodem
Czy coś z kuweta? Ostatnio była mocno czyszczons może jakiś zapach mu nie odpowiada? Coś że zwirkien? Ten co zawsze. Sika do kuwety... Bo jego siuski też są. Bo on zawęź ogromne kulki robi.

Stres? Ostatnio chyba nie.

No i opcja ze to cos z nerkami...

Pixior jest wybredny kuwetowo. Zawsze był. Bo jak na początku miał żwirek silikonowy to też były jazdy.

Nie wiem co myśleć. Zaczynam od telefonu do weta.

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob lip 06, 2019 12:02
przez PixieDixie
Ok jutro wizyta u weta z rana.

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob lip 06, 2019 14:11
przez PixieDixie
Je normalnie Mizia sie
Waga jego standardowa
Leży tu koło nas.
Pije tyle co zwykle



Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob lip 06, 2019 16:11
przez MonikaMroz
Moze uda wam sie siki złapać
To od razu by wet zbadał

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob lip 06, 2019 16:22
przez aga66
Może to nic takiego, spróbuj sie na razie nie zamartwiać :(