Strona 23 z 104

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob cze 15, 2019 17:03
przez Moli25
Pomyslcie o klimatyzacji :ok:
Duża ulga

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob cze 15, 2019 17:11
przez MB&Ofelia

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob cze 15, 2019 17:36
przez PixieDixie
Marta kto jak kto ale ty chyba wiesz ze o Korfu mam uraz do klimy :)

Mamy taki nawiew na lód.
Plus wentylator
W pokoju M. 33 stopnie
Ale dziś na o obiad kanapki
A masochistka janka jeszcze ma do wrzucenia do piekarnika ciasto

Na wieczór mamy zaplanowanego grilla na balkonie:D
Chyba że będzie nam się chciało ruszyć dupska na działkę na Bytom i tam zrobić kolacje... I się pomoczyc w basenie.

Wcześniej nawet nie chciało się o tym myśleć....

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob cze 15, 2019 17:39
przez MB&Ofelia
Zróbcie grilla w basenie :wink:
Pomoczenie kuperka to może być dobry pomysł.
U nas w Koszałkowie też będzie się można pomoczyć, ale "odgórnie". Ma padać. W zasadzie to ostrzegają przed burzami z gradem i silnym wiatrem. A na jutro zapowiadane ochłodzenie. O 10 stopni.

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob cze 15, 2019 17:56
przez Moli25
Te klimatyzacje były naprawde brudne. Mnóstwo w nich syfu. Nie były czyszczone :roll:
Klima jest ok, ale trzeba ją serwisowac.
Akurat temat znany, S w tym pracuje.

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Sob cze 15, 2019 19:42
przez PixieDixie
No tak zapomniałam że s. Z branży :)

Pojechaliśmy ale z pluskania nici bo woda dzisiaj wymieniona
Nawet by się nie nagrała ta woda.

Ale tu chłodniej bo blisko las. Przyjemnie.


Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 8:08
przez PixieDixie
Dziś mija 4 lata lata...
Tylko i aż
Pamiętam był skwar
Zostałam pracować z domu. M pojechał do pracy.
Koło 9-10 dixi zaczął się "bunkrowac" tak na to mówiliśmy. W praktyce uciekał s ciemne niedostępne miejsce. Tym razem to było wejście pod rogówke która była rozłożona. On wzlazl w miejsce szuflady wbił się w kat i nie chciał wyjść. Nie chciał jeść ani pić.
Wiedziałam że mamy zjazd. Z ejest kryzys.
Zaraz dzwoniłam do pracy do M. Ze ma przyjeżdżać że trzeba z Dixim jechać.
Ja załatwiłam też wolne.
M. Przyjechał zaparkowalosmy go do transporter i pojechaliśmy.... Dixi był cicho w samochodzie to był znak że jets źle.
On zawsze wył bo nie lubił jeździć. Swoją drogą widział kiedy mijamy mieszkanie teściów bo dopiero za ich blokiem zwykle wył. Wtedy cała trasę a było to z 8 km, była cisza.
Wparowlaismy do weta.... Wet go zbadał i powiedział jak jest.... Ze krew nie transportuje tlenu... Ze on oddycha jak z workiem na głowie.... Ze się dusi...
Tego i tego co potem się działo nigdy nie zapomnę....
A potem gdy tego samego dnia zawiezlismy go na cmentarzyk... Potem już nic nie pamiętam.... Do momentu złożenia go w zimii pamiętam wszystko a potem nic. Świat się zawalil.
Serce pękło nam na milion kawałków
Byliśmy jak zombie.

Mija 4 lata a ja nadal za nim płaczę
Teraz jak pisze ten post to też nie potrafię powstrzymać lez
Te wzpomnienia nadal bola
Boli to że go z nami nie ma
Nie tak miało być.

Był wyjątkowy
Mój kochany
DIXI
Mam nadzieję że mi kiedyś to wybaczy
Ze ja sobie wybacze...
Obrazek






Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 8:16
przez Aia
pamiętam, jestem, Dixie [']

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 8:17
przez Moli25
Wyjątkowe wspomnienia, wyjątkowe zdjęcie, wyjątkowa miłość.

DIXI kiedyś się spotkacie
PixieDixie tule :201461

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 8:17
przez Gosiagosia
Musisz sobie wybaczyć nie mamy na pewne rzeczy wpływu ani na chorobę a tym bardziej na śmierć i odejście.
Ja też nie mogę zapomnieć o moim Thomasku i Mikusi, byli ze mną tyle lat ale to i tak za krótko. :placz:

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 8:20
przez Ewa L.
:201481 :201481 :201481 Bardzo mocno przytulam. Znam ten ból i wiem jak to jest i bardzo ci współczuję :( Ja 9 lat temu przechodziłam to samo i Miki odszedł na moich rękach. :cry: :cry: :cry:

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 8:29
przez MB&Ofelia
Przytulam mocno :201428

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 8:37
przez MonikaMroz
Przytulamy :(
Najwazniejsze ze byl kochany i jest nadal. On toczył i wiedział ze robicie wszystko co mozna. Kochał Was i ufał.
Byl pięknym kotem :1luvu:

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 8:53
przez Dyktatura
Dixi [*][*][*][*]
PixiDixi przytulam was mocno.

Od śmierci mojego najukochańszego psa minęło już 16 lat, a ja nadal jak go wspominam to płaczę. To był wyjątkowy pies.

Re: Burasy w akcji. Nowy wątek

PostNapisane: Nie cze 16, 2019 10:49
przez jolabuk5
Dixi, taki piękny, taki kochany...(*)