Wczoraj zaliczylam goracy prysznic, peeling, maseczke, zrobilam sobie hybrydy (po 3 mc nie robienia nic z pazurami)... ale czy to jakos super pomoglo to nie wiem...
Zdecydowaliśmy ze jutro spróbujemy jechać w Góry.
Kierunek Skrzyczne a potem moje ukochane jezioro Żywieckie.
Trzymajcie kciuki za pogode jutro. Bo dzisiaj jest u nas parszywa.
Wszystkie koty jakies takie...
Coco w nocy byla na mnie uparta. Ja juz spalam, M. patrzyl na Tv. Przyszla Coco na mizianko. Ale to ze ja duzy czochral to nie wystarczylo. Musiala mnie obudzic, udeptujac moje wlosy i koniecznie musialam sie obudzic i ja pomiziac. A teraz mi tu lezy przy laptopie na drapaczku.
A z Pixim robimy kto pierwszy ten lepszy na fotelu od kompa
Wyscigi.