No wiele zalezy od charakterow.
Bo patrzcie PIxior przyjal Nicie i Coco praktycznie w ciagu 3 dni pelna akceptacja.
Ten sam Pixior do tej pory ma problem z Ciornym, jak chce spac a ten go goni to syczy i prycha i biega jak maly kociak bo przed nim ucieka.
Ja mysle ze tu charakterek CIornego wylazi. On jest bardzi bezposrednim kotem. Lubiacy kontakt z innymi kotami, lubi sie potarmosci, poszarpac.
Nasze burastwo jest juz mocno takie zastane. Jedynie NIcia mu pozwala czasem doslownie wejsc sobie na glowe.
A reszta to teraz takie matrony, co zapomnial wol jak cieleciem byl
I figle im nie w glowach, kto to widzial brykac i boksowac sie.
Musi mu ta mlodziencza milosc minac, a jestem pewna ze i wtedy Coco bedzie go lizac po lebku, tak jak ma zapedy jak on lezy sobie i spi i sie nie rusza.
To wtedy u Coco odpala sie "opiekacz" i nawet Ciornego chce wylizac po lbie.
WIec u nas te relacje sa skomplikowane.
Kochaja i nienawidza w 1.