Koło piątku lub soboty finalnie zakładam że wszystko będzie gotowe. Liczę że się pogoda zrobi i będzie można korzystać.
No nie wiem Coco to model jednorazowy.
Dziś trzymałam ćiornego przy ziemi żeby nie wskakiwal na blat. To Coco widziała ze go trzymam to przyszła i najpierw go o wąchała a potem lizac po łbie chciała.
A Tak jak on z nią chce się bawić to afera.
No nie mogę.
No kot w domu. Jakaś babka z naszych bloków go przygarnęła i przez schronisko nasze tarnogórskie go udostępniła.
Zgarnęła go wczoraj wieczór więc nasze szukanie było próżne. Fakt faktem znaczy że przyszedl znowu w to miejsce co był. Ale babeczka była szybsza
Nie mniej bardzo się cieszę że kociak bezpieczny w domu.
Moje odsypiają hałas szlifierka odkurzaczem i wszystkie atrakcje dzisiejsze. Kotów nie ma.